Krzysztof Kieślowski: I'm So-So

Filmów o Kieślowskim powstało mnóstwo, ale tym razem jest jakoś inaczej. Może dlatego, że bardziej kameralnie, intymnie, a może dlatego, że Kieślowski sam się wypowiada i opowiada o swoim życiu, twórczości, poszczególnych dziełach. Wszystko oczywiście przeplatane fragmentami jego najlepszych filmów. Jest kilka ciekawych momentów, jak choćby grafolog oceniający charakter Kieślowskiego na podstawie pisma. I choć całość nie jest perfekcyjna, zdjęcia mogłyby być nieco lepsze, montaż również, tak dostajemy w zamian dzieło szczere i prawdziwe. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej o mistrzu, warto zobaczyć.

Królik po berlińsku

3 nagrody, 5 nominacji, za sterami młody, zdolny człowiek i znany wszystkim temat, ale pokazany z innej perspektywy. Tak powinien brzmieć opis filmu Bartosza Konopki (znanego chociażby z Lęku wysokości). Królik po berlińsku z 2009 roku to dzieło kompletne. Opowiada o powstaniu i upadku muru berlińskiego, tyle że z perspektywy… królików. Tak, tych małych, słodkich, futrzanych stworzonek. Oczywiście jest to tylko pretekst, aby sięgnąć głębiej, chociażby do totalitaryzmu w ogóle. Jest to jeden z tych dokumentów, który po prostu trzeba zobaczyć, nie tylko ze względu na tematykę, ale przede wszystkim wykonanie. Oczywiście, mamy tutaj wszystko, co dobry dokument powinien zawierać: pomysł, świetne zdjęcia i Krystynę Czubównę w roli narratora. Przede wszystkim mamy jednak alegorię oraz niecodzienną formę. Wstyd nie znać.

Jak motyl

Ten film z 2004 roku, w reżyserii nieżyjącej już Ewy Pięty, to pozycja obowiązkowa. Nie tylko dlatego, że Maciej Pieprzyca na jego podstawie (oraz oczywiście wywiadu środowiskowego) nakręcił wielokrotnie nagradzany Chce się żyć, ale przede wszystkim dlatego, że poruszając trudny temat daje nadzieję oraz – o ironio! – nastraja optymizmem. Przemek Chrzanowski to 23-letni więzień własnego, bezwładnego ciała. Uważany za upośledzonego, chłopak od kilkunastu lat próbuje bezskutecznie skontaktować się z otoczeniem. Warto go obejrzeć, bo do polskich kin wchodzi Life, Animated, które choć nieco inne, również w optymistyczny sposób próbuje pokazać tę drugą stronę życia.

Beats of Freedom

Dokument z 2010 roku, w reżyserii Leszka Gnoińskiego i Wojciecha Słoty, to próba zrozumienia nie tylko fenomenu zbuntowanych rockmanów, ale także historia rocka w Polsce lat 80. Znajdziemy tutaj wszystko: historię, socjologiczne spojrzenie na tamte lata, niezrozumienie, reżim władzy i chęć wolności. W dokumencie występują wszyscy liczący się artyści tamtego okresu, od Staszewskiego, Staszczyka, Hołdysa, po Owsiaka, Niedźwieckiego, wreszcie Skibę. Jest i trochę realiów historycznych i muzyki tamtego okresu. A wszystko w ponad godzinnym dokumencie. Prawdziwa podróż w przeszłość, w którą warto się wybrać.

Mundial. Gra o wszystko

Na koniec film niby o sporcie, ale będący jedynie punktem wyjścia do historii i nastrojów społecznych początku lat 80. Przez półtorej godziny Michał Bielawski opowiada widzom nie tylko o największych sukcesach na mundialu w historii polskiej piłki nożnej. Skupia się także na nastrojach społecznych oraz tym, co czekało na piłkarzy w kraju. A czekał na nich stan wojenny, szarość życia, internowanie, ZOMO, milicja i cała reszta wydarzeń tamtych czasów. Piłka jako symbol nadziei? Może to nieco zbyt optymistyczne, ale momentami tak to wyglądało. Ciekawy dokument o sporcie, ale nie tylko.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj