Gdyby wszystkie telewizory, które wystawiono na berlińskich targach technologicznych, już dziś weszły do sprzedaży, szpitale psychiatryczne zapełniłyby się błyskawicznie. Od natłoku świetnych sprzętów można bowiem zwariować. Czołowi producenci po raz kolejny pokazali, jak będzie wyglądać przyszłość technologii i jeśli miałbym wskazać jeden, najlepszy model telewizora zaprezentowany na targach, miałbym z tym spory problem. W tym krótkim zestawieniu pokażę najciekawsze sprzęty, które już wkrótce będą walczyć o miano króla kina domowego.

LG OLED 8K

Prosta nazwa mówi o tym modelu w zasadzie wszystko. Projektując ten telewizor, LG pobiło kilka rekordów. Przede wszystkim to pierwszy 88-calowy OLED, który będzie dostępny w powszechnej dystrybucji, dotychczas największe telewizory z matrycą organiczną miały przekątną 77 cali. To także pierwszy na świecie OLED pracujący w rozdzielczości 8K. Podejrzewam też, że LG pobije jeszcze jeden rekord i właśnie patrzymy na najdroższego OLED-a na świecie.
Źródło: LG
Dlaczego znalazł się w tym zestawieni? To proste, matryca organiczna wyświetla wspaniały obraz charakteryzujący się szeroką paletą kolorów oraz nieskończonym kontrastem. Owszem, jeszcze długo nie zobaczymy treści produkowanych w 8K, ale dzięki algorytmowi przeskalowywania obrazu filmy na tym sprzęcie będą wyglądały rewelacyjnie. A czy wspominałem już o tym, że jego przekątna ma aż 88 cali? 88-calowy OLED 8K, jak tu się nie zakochać?

Toshiba 8K

Kto powiedział, że tylko najwięksi producenci mogą eksperymentować z 8K? Firma Toshiba pokazała na berlińskich targach prototypowy model 65-calowego telewizora 8K. Urządzenie to nie trafi do sprzedaży, jest tylko pokazem możliwości technologicznych projektantów, ale trzeba przyznać, że może się podobać. Zarówno ze względu na wygląd, jak i możliwości.
Zdjęcie: Toshiba
Przepiękna podstawka i ultrasmukła ramka wokół matrycy sprawiają, że sprzęt ten bardziej przypomina dzieło sztuki niż technologię użytkową. W parze z pięknym wyglądem idzie oczywiście obraz doskonałej jakości. Telewizor współpracuje z HDR od Dolby Vision, a Toshiba twierdzi, że wyświetla 1024 odcienie każdego koloru, pokrywając tym samym aż 99% palety DCI-P3. Oznacza to, że obraz jest niemal w 100 procentach zgodny ze standardem wyświetlania filmów cyfrowych opracowanym przez amerykańskie wytwórnie.

Samsung Q900R 8K

Kolejny telewizor z koreańskim rodowodem, który twierdzi, że czas zacząć myśleć o telewizji w jeszcze większej rozdzielczości. Samsung już na początku roku zaprezentował system przeskalowywania obrazu do 8K, który wydobywał z materiałów w niższej rozdzielczości masę szczegółów.  Ale telewizor Q9S 8K pokazany na CES 2018 w Las Vegas był projektem koncepcyjnym, a ten model trafi do sprzedaży.
Znakiem rozpoznawczym serii Q900R ma być sztuczna inteligencja zdolna do przeskalowywania wszelkich treści do rozdzielczości 8K. Telewizory te będą także obsługiwały technologię HDR w standardzie HDR10+, który zadba o to, aby obraz wyświetlany na ekranie wyglądał perfekcyjnie. Jedną z ważniejszych kart przetargowych Q900R ma być superjasna matryca, która jest w stanie świecić znacznie jaśniej niż najlepsze OLED-y.

Sony AF9 OLED

Nie wszystko, co dobre, musi mieć 8K w nazwie. Projektanci Sony znaleźli inny sposób, aby przykuć uwagę potencjalnych klientów. W tym roku japońska firma zaprezentowała na targach IFA telewizory z edycji Master Series, wśród których najciekawiej prezentuje się AF9, bezpośredni następca modelu A1, prawdopodobnie najlepszego OLED-a minionego roku. AF9 ma kilka asów w rękawie. Sercem urządzenia jest nowy procesor przetwarzania obrazu, X1 Ultimate, który ma być dwukrotnie wydajniejszy od jego poprzednika. Nie zagłębiając się w zbytnio w szczegóły – dzięki niemu filmy mają wyglądać rewelacyjnie. Zadba o to także Netflix Calibrated Mode, czyli specjalny tryb opracowany we współprac z Netfliksem, który sprawi, że filmy z tego serwisu będą wyglądały perfekcyjnie. W AF9 znajdziemy także technologię Acoustic Surface Audio+, czyli system nagłośnienia, który generuje dźwięk, wprowadzając w wibrację całą powierzchnię ekranu. Brzmi absurdalnie, ale dzięki temu zabiegowi brzmienie jest głębsze niż to oferowane przez inne płaskie telewizory.

Philips 903 OLED

Gdybym miał wskazać telewizor, za który gotów byłbym sprzedać nerkę, prawdopodobnie postawiłbym na ten sprzęt. Połączenie matrycy OLED z systemem podświetlenia ściany za telewizorem to istne mistrzostwo. Nie dość, że obraz wygląda doskonale, to jeszcze można odnieść wrażenie, że wylewa się z obrazu, gdyż Philips rozświetla ścianę kolorami, które odpowiadają tym wyświetlanym na ekranie.
Zdjęcie: Philips
W tym modelu firma poszła jeszcze dalej i dołączyła do niego soundbar opracowany we współpracy ze specjalistami z Bowers & Wilkins. Efekt? Otrzymamy telewizor, który wyświetla świetny obraz, wybrzmiewa mocnym, zdecydowanym dźwiękiem i pięknie podświetla ścianę w salonie.

LG microLED

Na koniec ciekawostka od LG, telewizor, który zwiastuje przyszłość technologii. Kiedy na targach CES Samsung zaprezentował The Wall, 146-calowy telewizor microLED, wydawało się, że LG może wpaść w nie lada kłopoty. Nowa technologia oferowała równie wysoką jakość obrazu co OLED-y, a przy okazji była pozbawiona ich wad– piksele microLED cechują się większą żywotnością i świecą jaśniej niż piksele organiczne. Projektanci LG nie wpadli jednak w popłoch i na targach IFA zademonstrowali jeszcze większy, bo aż 173-calowy telewizor microLED. Sprzęt ten jest podobno jeszcze cieńszy niż The Wall, jednak podobnie jak Toshiba 8K, jest tylko i wyłącznie modelem koncepcyjnym. Mimo to nie sposób przejść obok niego obojętnie. Jest wielki, piękny i jeszcze lepszy niż OLED-y. Kiedy technologia microLED wejdzie pod strzechy, rozpocznie się nowa era w branży technologicznej. Firmy będą wyglądać lepiej, niż kiedykolwiek wcześniej.
Poznaj klawiaturę multimedialną Logitech K400+
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj