5. Gwiazda Śmierci miała bronić przed inwazją spoza galaktyki

Gwiazda Śmierci to jedna z najbardziej znanych i przerażających broni masowego rażenia w science fiction. To dzięki niej Imperium mogło w łatwy sposób uzyskać niepodzielną kontrolę nad całą galaktyką, rządząc za pomocą strachu i groźby anihilacji całych planet. Tymczasem istnieje teoria, że niszczycielska stacja kosmiczna zbudowana została nie po to, aby nękać buntowników (z czym jak dotychczas Imperium radziło sobie całkiem dobrze, nawet bez Gwiazdy Śmierci), ale żeby być przygotowanym na ewentualną inwazję wrogich sił spoza znanej galaktyki. Imperator mógł mieć informacje na temat potencjalnego niebezpieczeństwa w odległych zakamarkach wszechświata, dlatego zlecił budowę tak niepraktycznie wielkiej broni. Wówczas Imperium wydawałoby się dużo bardziej przezorne niż okrutne w swoich działaniach, ale to raczej pobożne życzenie - nie zapominajmy bowiem o tym, co spotkało planetę Alderaan.
źródło: materiały prasowe

4. Ewoki żywią się ludźmi

Bardziej niż teoria, jest to sugestia wyraźnie zarysowana w Star Wars: Episode VI - Return of the Jedi. Znienawidzone przez większość fanów, małe futrzane kulki zła narobiły nie mało chaosu w ostatniej części oryginalnej trylogii, ale bez wątpienia przyczyniły się do ostatecznego zwycięstwa Rebeliantów, do którego doszło na księżycu Endor. Jednak, gdy spotykamy je po raz pierwszy, ci leśni tubylcy nie wahają się pojmać Hana i przywiązać do rożna, w domyśle z zamiarem upieczenia w celach konsumpcyjnych i tylko przypadkiem udaje mu się umknąć śmierci. Ponadto, po wygranej bitwie, wszelkie zwłoki szturmowców, które gęsto ścieliły podszycie lasu, tajemniczo zniknęły, a jeden Ewok widziany jest, jak ochoczo wybija rytm do tańca na niczym innym, jak hełmach poległych. W świetle tych dowodów, lepiej dłużej nie zastanawiać się nad tym, jakie przysmaki były serwowane tamtego dnia dla Luke’a i jego przyjaciół.
Źródło: Lucasfilm

3. Padme była manipulowana przez moc Anakina

Bądźmy szczerzy – historia miłosna Padme Amidali i Anakina Skywalkera nie należy do wyjątkowo udanych. Wszak ten wątek wzbudził tak duży zawód i niedosyt wśród fanów, że aż sami zdecydowali się dopowiedzieć sobie powód dla którego cztery lata starsza Padme chciałaby się związać z wiecznie niezadowolonym, niedojrzałym i porywczym Anakinem. A rozwiązanie może być proste – była manipulowana przez ogromne pokłady Mocy, na której działanie wystawiona była, przebywając blisko ukochanego. Można spekulować czy odbywało się to świadomie czy podświadomie ze strony młodego Jedi, ale trzeba przyznać, że wydaje się możliwa sytuacja, gdy Skywalker zdecydowałby się wpłynąć na uczucia i decyzje Padme, aby zatrzymać ją przy sobie. Co więcej, w swojej pokrętnej logice pewnie uznałby to za usprawiedliwione działanie troskliwego oblubieńca. Teoria ta, choć trochę absurdalna, wzmacniałaby tragiczny wymiar postaci Padme i rysowałaby Anakina jako jeszcze bardziej egocentrycznego. Tak jakby nam tego brakowało w prequelach.
źródło: materiały prasowe

2. Han Solo potrafi używać Mocy choć sam o tym nie wie

Han Solo jest albo największym szczęściarzem w całej galaktyce albo przez cały czas korzystał z pomocy, o której samej nie wiedział. Z łatwością wychodzi z najgorszych opresji w ostatniej chwili, świetnie potrafi nawigować przez pola asteroid (nawet, gdy szanse na powodzenie wynoszą 1 do 3720) oraz jest niedościgniony w pojedynkach na blastery (o czym przekonał się Greedo). Możliwe więc, że wszystko to przychodzi mu naturalnie z łatwością szmuglera, ale opcja z nieświadomym używaniem Mocy nadal jest ciekawa. Szczególnie, że Obi Wan tajemniczo uśmiecha się w stronę Hana, gdy ten lekceważąco wypowiada się na temat istnienia Jasnej i Ciemnej strony Mocy. No cóż, czasem nie trzeba w coś wierzyć, aby odczuwać tego skutki.
Źródło: Lucasfilm

1. Jar Jar Binks jest lordem Sithów

Na pierwszym miejscu ląduje teoria najbardziej szalona, a jednocześnie najbardziej zajmująca. Każdego chyba irytuje ta wielkoucha ofiara losu jaką jest Jar Jar Binks, ale fani po raz kolejny nie zawiedli i postanowili na nowo zinterpretować jego postać. Jak na kogoś zupełnie niezdarnego, jego metoda walki okazywała się nadzwyczaj skuteczna (choć wyglądała na przypadkową) oraz potrafił on wykonywać niezwykle akrobatyczne figury zazwyczaj zarezerwowane użytkowników Mocy. Często można też zauważyć, że Jar Jar wykonuje podobne gesty do tych, które Jedi używają, aby mieszać w umysłach innych i to w kluczowych dla fabuły momentach. Podobne, pasujące do tej teorii elementy można długo wymieniać – żaden z napotkanych droidów nie darzy go zaufaniem, a inni Gunganini wyraźnie się go obawiają. Ujawnienie, że Jar Jar Binks to lord Sithów mogło być planowanym zwrotem akcji na miarę Yody, który okazał się mistrzem Jedi w oryginalnej trylogii. Jednak, gdy po premierze Star Wars: Episode I - The Phantom Menace wszyscy znienawidzili tą postać, twórcy mogli w ostatniej chwili zmienić ten zamysł i głównym złoczyńcą Star Wars: Episode II - Attack of the Clones został Hrabia Dooku. Taka fanowska analiza Jar Jar Binksa pozwala na nowo spojrzeć na tą (nie)sympatyczną postać. Ciekawe, kto jeszcze w Gwiezdnych Wojnach może skrywać wyjątkowe zdolności. A Wy, macie jakieś typy najdziwniejszych teorii z tego Uniwersum?
źródło: io9.com
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj