W skrócie: OnePlus 11 5G to bardzo mocny smartfon: postawienie na chipset Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 sprawiło, że jego wydajność jest bardzo wysoka, a nagrzewanie się umiarkowane. Od strony fotograficznej, nawet jeśli nie jest idealnie, to OnePlus 11 nadal ma wystarczająco dużo atutów, aby zadowolić większość użytkowników. Ekran jest świetny, a możliwości konfiguracji systemu niezrównane. Wreszcie, powrót suwaczka powiadomień jest miłym dodatkiem. OnePlus 11 to bez wątpienia najlepszy smartfon marki, którego liczne zalety w pełni rekompensują drobne wady. Jest też zdecydowanie przystępniej wyceniony niż konkurencyjne flagowce - w wersji z 16 GB RAM i 512 GB pamięci masowej kosztuje 4599 zł. Z kolei model z 12 GB RAM i 256 GB pamięci na pliki kosztuje 4199 zł.
fot. naEkranie.pl

Estetyczna odnowa

Telefon ma na pleckach matową powłokę z tworzywa sztucznego, co wpisuje się w panujące obecnie trendy premium. Rzeczywiście, producenci coraz częściej odchodzą od błyszczącego wykończenia i jest to moim zdaniem dobre rozwiązanie. Mimo sprawiania wrażenia szorstkości, powłoka plecków jest jednak gładka. 
fot. naEkranie.pl
Krawędzie smartfona są metaliczne i zaokrąglone. Na prawym boku znajduje się przycisk zasilania oraz – co bardzo cieszy – suwak powiadomień, którego zabrakło w OnePlus 10T. Znów jednym ruchem palca można wyciszyć telefon lub przełączyć na wibracje. Po lewej stronie znajduje się regulacja głośności. Na dolnej krawędzi znajdziemy slot kart SIM, port ładowania USB-C oraz otwory głośnika. Wróćmy do okrągłego modułu fotograficznego, który mieści trzy obiektywy oraz lampę błyskową. Okrągły moduł kojarzy mi się z flagowym Huawei P50, w którym jednak jest on umieszczony na środku, a w tym wypadku bliżej prawej krawędzi. Tu jednak mamy moduł firmowany znaną marką Hasselblad, która może się poszczycić tym, że jej urządzenia uczestniczyły między innymi w misjach kosmicznych Gemini i Apollo. Słynne zdjęcie Ziemi zrobione podczas misji Apollo 17, znane jako The Blue Marble, zawdzięczamy właśnie sprzętowi szwedzkiej firmy.  
fot. naEkranie.pl
Smartfon dostępny jest w dwóch kolorach - zielonym i czarnym. Ja miałem okazję testować ten drugi, ale trzeba przyznać, że w obu wersjach wypada bardzo efektownie.  

Piękny adaptacyjny ekran AMOLED

OnePlus 11 ma adaptacyjny ekran AMOLED LTPO. Jego przekątna mierzy 6,7 cala, a ekran ma rozdzielczość QHD+ 3216 x 1440 pikseli. Niby nic nowego, ale prezentuje się świetnie. Należy jednak zaznaczyć, że domyślnie skonfigurowany jest w Full HD+, by oszczędzać baterię. Istnieje możliwość aktywowania QHD+, albo zdecydowania się na „adaptacyjną rozdzielczość”, która może zmieniać się w zależności od wyświetlanych treści.
fot. naEkranie.pl
Ekran domyślnie ustawiony jest na 120 Hz częstotliwości odświeżania, ale w razie potrzeby może zejść nawet do 1 Hz. Możliwe jest też ograniczenie częstotliwości do 60 Hz z poziomu menu. OnePlus oferuje przy okazji szerokie możliwości personalizacji wyświetlacza. OnePlus 11 potwierdza, że marka nadal zna się na wyświetlaczach – jakość ekranu jest wybitna i można ją dostosować na wiele sposobów. Ekran jest jasny i wyraźny także w świetle dziennym. Niezwykle przyjemnie ogląda się na nim filmy i seriale, które genialnie brzmią na najnowszych słuchawkach bezprzewodowych OnePlus Buds Pro 2 z aktywną redukcją szumów. W metrze czy pociągu można bez reszty zatracić się w ulubionym serialu i żadne dźwięki otoczenia nie będą nam przeszkadzać. 
fot. OnePlus

Moc jak marzenie

Wyposażony w najpotężniejszy obecnie na rynku chipset Qualcomm Snapdragon 8 Gen 2 SOHC, OnePlus 11 ma kolosalną moc. Do tego dochodzi aż 16 GB pamięci RAM – wartość raczej laptopowa niż smartfonowa – w najwyższej konfiguracji sparowane z szybką pamięcią 512 GB. Wszystko działa szybko i bajecznie płynnie, a smartfon pozostaje chłodny nawet podczas grania w najbardziej wymagające gry mobilne. Przesiadka na OnePlus 11 ze starszego urządzenia przypomina wejście w nadświetlną - różnica w szybkości jest niewiarygodna. Wydajność godna flagowca.
fot. naEkranie.pl

OxygenOS

OxygenOS 13 jest związany z Androidem 13, co pozwala mu korzystać z kilku fajnych nowości. Interfejs proponowany przez OnePlus zawsze był przyjemny w użyciu, a nowa wersja potwierdza ten trend. Mamy dostęp do całej masy funkcji, które można dostosować do własnych potrzeb. Lubię mieć możliwość dogłębnej modyfikacji funkcji urządzenia mobilnego i muszę przyznać, że OxygenOS 13 daje mi w tej kwestii sporo satysfakcji. Płynny i kompletny, interfejs zaproponowany przez OnePlus jest nienaganny.

Dużo megapikseli

OnePlus odnowił swoje partnerstwo ze szwedzką marką fotograficzną Hasselblad, której kamerą zrobiono w 1969 roku ikoniczne zdjęcia z misji Apollo 11 i pierwszych kroków ludzkości na Księżycu. Smartfon OnePlus 11 5G został wyposażony w trzy aparaty:
  •     50-megapikselowy sensor główny (szerokokątny),
  •     ultraszerokokątny sensor o rozdzielczości 48 megapikseli,
  •     32 megapikselowy teleobiektyw.
Dzięki trzem sensorom w świetle dnia zdjęcia wychodzą bardzo ładnie. Sensor szerokokątny radzi sobie dobrze oferując wysoką ostrość i dużo szczegółów. Ultraszeroki dobrze kontroluje zniekształcenia, co jest mocnym punktem OnePlus 11. Jednak jest też mniej jasny niż główny aparat. Widać to wyraźnie podczas wykonywania serii zdjęć.
fot. naEkranie.pl
Teleobiektyw daje efektowne rezultaty, zdjęcia mają ładną ostrość. Powiększając obraz widzimy, że utrata szczegółów jest stosunkowo niewielka. Można zarzucić mu jedynie nieco bardziej ograniczoną dokładność w odwzorowaniu kolorów.
fot. naEkranie.pl
Tryb nocny ma tendencję do natychmiastowego przejmowania władzy, więc trzeba wytrzymać w miejscu przez kilka sekund, aby zrobić dobre zdjęcie. Stosunkowo niełatwo jest jednak złapać obiekty będące w ruchu. Gdy światła jest wystarczająco dużo, główny czujnik radzi sobie jednak z dostarczaniem szczegółowych i dobrze oświetlonych zdjęć.
fot. naEkranie.pl
Bardzo ciekawym dodatkiem jest tryb portretowy, który został ulepszony dzięki wkładowi firmy Hasselblad - robi efektowne zdjęcia portretowe z rozmytym tłem, które świetnie wyglądają, gdy oglądamy je na ekranie telefonu. Dzięki temu trybowi zdjęcia rodziny czy przyjaciół wyglądają, jakby robił je profesjonalny fotograf portrecista. OnePlus 11 świetne spisuje się także podczas nagrywania filmów w 4K i 8K. Można nagrywać z prędkością do 60 klatek na sekundę w 4K i 24 klatek na sekundę w 8K. Stabilizacja działa dobrze i zapewnia gładkie ujęcia podczas pracy z ręki, choć oczywiście twórcy treści mogą chcieć zainwestować w gimbal lub podobne urządzenie dające najbardziej płynne efekty. Można również nagrywać filmy w zwolnionym tempie, jak również poklatkowe. Warto wspomnieć słowo o 16-megapikselowej matrycy dedykowanej selfie. Robi bardzo fajne zdjęcia, nawet jeśli nie do końca unika efektu „wygładzenia”, który często występuje na ujęciach tego typu. Ogólnie aparat OnePlus 11 5g nie jest wprawdzie idealny, ale robi ładne i efektowne zdjęcia, które bardzo dobrze prezentują się na jego dużym i jasnym ekranie. Przy zdjęciach dziennych naprawdę dobrze wypada główny sensor aparatu, który daje też najlepsze rezultaty w nocy.
fot. naEkranie.pl

Praca na baterii

OnePlus 11 jest wyposażony w dwie baterie 2500 mAh, co daje mu typową pojemność 5000 mAh. W czasie intensywnego użytkowania – grania, oglądania seriali i scrollowania socjali można uzyskać czas pracy wynoszący około 15 godzin zanim bateria spadnie do 10%. Podczas bardziej tradycyjnego użytkowania bateria wytrzymuje aż 36 godzin, co jest naprawdę dobrym wynikiem biorąc pod uwagę jego wydajność. OnePlus 11 pomaga więc nieco uśmierzyć lęki związane z brakiem dostępu do ładowarki i gniazdka.
fot. naEkranie.pl
Kolejnym mocnym punktem jest ładowarka. Zapewnia ona szybkie ładowanie o mocy 100 W, które pozwala na pełne naładowanie baterii w około 25 minut. Z drugiej strony brak jest ładowania bezprzewodowego, co producent tłumaczy tak szybkim ładowaniem przewodowym, że i tak nikt nie korzystałby z powolnego bezprzewodowego. Coś w tym jest. Nawet jeżeli tuż przed wyjściem zorientujemy się, że bateria jest mocno rozładowana, szybkie ładowanie sprawi, że w kilka minut zasilimy smartfon energią wystarczającą na wiele godzin działania.
fot. naEkranie.pl
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj