Cóż takiego rzuca się w oczy od razu po przejrzeniu nominacji do Oscarów?
1. Na początek to, co mnie boli najbardziej, czyli brak nominacji dla „
LEGO: Przygoda”. To po prostu skandal! I nawet nominacja dla piosenki mnie nie pociesza. Życie wcale już nie jest takie czadowe...
2. Za to narodowo cieszymy się jak norki. „
Ida”, i to dwa razy, a faktycznie zdjęcia miała piękne. Dwa krótkie dokumenty (co świetnie wróży ich twórcom) i jeszcze pani Anna B. Sheppard, co to „nasza ona jest!”. Bo to
B. to od
Biedrzycka. Pani Anna w tym roku została nominowana za „
Czarownicę”, ale ma już w swoim dorobku dwie oscarową nominacje (za „
Listę Schindlera” i "Pianistę"), a jak spojrzycie na jej biogram, znajdziecie tam jeszcze "Kompanię Braci", „Bękarty wojny” w reż. Tarantino czy „Kapitana Amerykę: Pierwsze starcie”. Wiedzieliście, że mamy swój udział w filmowym uniwersum Marvela?
3. Dwa filmy z największą liczbą nominacji – dwa razy ciekawe kino autorskie: Wes Anderson ze swą kolejną zakręconą historią („
Grand Budapest Hotel”) oraz Alejandro Gonzales Inaritu i jego postpopkulturowy
"Birdman". Oba dostały po dziewięć szans na statuetki.
4. Jeszcze o „Birdmanie” - to opowieść o aktorze, który kiedyś zagrał w popularnej ekranizacji komiksu superbohaterskiego, a teraz... (zresztą zobaczcie sami). I taki film ma dziewięć nominacji. Tymczasem wszystkie ekranizacje komiksów superbohaterskich w tym roku zebrały w sumie 5 (słownie: pięć). Dwie dla „Strażników Galaktyki” i po jednej dla „Kapitana Ameryki”, „X-Menów” oraz „Wielkiej Szóstki” - czyli sam Marvel. I oczywiście ponad połowa z tych nominacji to kategoria
najlepsze efekty specjalne.
5. I jeszcze o „Birdmanie”. Michael Keaton za główną rolę w tym filmie dostał nominację dla najlepszego aktora. I to jedyna z pięciu nominacji w tej kategorii dla postaci fikcyjnej. Wszyscy pozostali aktorzy wcielali się w autentyczne postacie żyjące w ostatnim stuleciu (a w dwóch wypadkach - żyjące do dziś): Alana Turinga, Stephena Hawkinga, Johna du Ponta i Chrisa Kyle'a. Dwóch wybitnych brytyjskich naukowców i dwóch Amerykanów – psychopata-milioner i snajper. Ciekawy zestaw...
6. Tradycyjna nominacja dla Meryl Streep (już dziewiętnasta) - w tym roku za rozśpiewaną czarownicę z musicalu
"Tajemnice lasu". Meryl dostaje nominację, w czym by nie zagrała. Jak słusznie zauważył jeden z kolegów na FB – to chyba już powinno być oficjalnie zapisane w regulaminie Oscarów. Jest dziesięć miejsc na aktorskie nominacje żeńskie, z czego przynajmniej jedna jest z założenia dla Streep, a pozostałe są dla reszty aktorek.
7. Z tymi aktorkami jeszcze jedna ciekawostka. Z pięciu tytułów nominowanych za główną rolę żeńską tylko jeden dostał jakieś inne nominacje niż za role kobiece – to
"Teoria wszystkiego". W pozostałych panie były (według gustów Akademii) jedynym naprawdę wyjątkowym i godnym zauważenia elementem.
8. Wracając do Polaków. Jednym z twórców nominowanych do Oscara za krótkometrażowy film dokumentalny „Nasza klątwa” jest Maciej Ślesicki. Kojarzycie? To pan, który wyreżyserował „13 posterunek”, a teraz wspólnie z Cezarym Pazurą kręci nowy (z założenia zabawny) serial
"Przypadki Cezarego P.". W sumie to będzie nawet zabawne, jak będą go reklamować hasłem „Reżyseria – nominowany do Oscara Maciej Ślesicki”. A może nawet będzie „Laureat Oscara”? A to by była komedia...
9. A wiecie, że nominowana jest także Oprah Winfrey? Amerykańska gwiazda popołudniowych talk-showów jest jednym z producentów nominowanego w głównej kategorii filmu „
Selma” o Martinie Lutherze Kingu i jeśli to on wygra, Oprah dostanie swoją własną statuetkę. Raz już miała szansę – blisko trzydzieści lat temu nominowano ją za rolę w filmie Stevena Spielberga „Kolor purpury”, ale wtedy przegrała.
10. I na koniec refleksja tolkienowska. Gdy dobiegała końca filmowa trylogia „Władcy Pierścieni”, Oscary to było jej święto. Rekordowe 11 statuetek to wynik, którego nikt nigdy nie pobił. W tym roku kończy się trylogia „Hobbit”... i jest jedna malutka nominacja - za montaż dźwięku. W sumie to było całkowicie do przewidzenia, ale i tak jakoś tak smutno, że za drugim razem Peter Jackson już nie potrafił aż tak pięknie...
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h