Oscary są dziś uznawane za najbardziej prestiżowe nagrody branży filmowej. Statuetki są przyznawane aktorom, reżyserom i twórcom filmów na uroczystej gali, która odbywa się co roku. Na przełomie lat w zbiorowej pamięci zapisało się wiele istotnych momentów ceremonii - zarówno tych zabawnych, jak i niezręcznych, z których wszystkie odbiły się szerokim echem na całym świecie. Przypomnijmy sobie zatem te najbardziej pamiętne sytuacje z całej oscarowej historii.

Pierwszy zdobywca Wielkiej Piątki

Na Wielką Piątkę, jak sama nazwa sugeruje, składa się pięć najważniejszych kategorii oscarowych – najlepszy film, najlepszy reżyser, najlepszy aktor, najlepsza aktorka oraz najlepszy scenariusz. Zdobycie wszystkich pięciu statuetek od zawsze wydawało się rzeczą niezwykle trudną, i rzeczywiście – do tej pory w historii Oscarów wyróżniamy zaledwie trzy tytuły filmów, które mogą chlubić się tym dokonaniem. Pierwszym zdobywcą Wielkiej Piątki był romans It Happened One Night w reżyserii Franka Capry i według scenariusza Roberta Riskina. Statuetki otrzymali główni aktorzy – Clark Gable i Claudette Colbert. Film pochodzi z 1934 roku i opowiada o uczuciu, jakie rodzi się między córką milionera a cynicznym dziennikarzem. Mimo upływu lat, produkcja cieszy się dużym zainteresowaniem i uznaniem widzów i krytyków. Dwoma kolejnymi filmami, które mają na koncie Wielką Piątkę Oscarów są wszystkim dobrze znane One Flew Over the Cuckoo's Nest (1975) oraz The Silence of the Lambs (1991).

Hattie McDaniel pierwszą czarnoskórą laureatką Oscara (aktorka drugoplanowa)

Podczas gali w 1940 roku miało miejsce wydarzenie w wielu względach przełomowe – na scenę po raz pierwszy wkroczyła czarnoskóra osoba, która została wyróżniona statuetką. Hattie McDaniel zagrała w słynnym filmie Gone with the Wind, wcielając się w rolę służącej, Mammy. Była to postać drugoplanowa i w takiej też kategorii aktorka otrzymała Oscara. Pierwszą czarnoskórą aktorką pierwszoplanową, która została doceniona przez Akademię, była natomiast Halle Berry, która otrzymała Oscara w 2002 roku za film Monster's Ball. Co ciekawe, sytuacja w której aktorka innej rasy zostaje uhonorowana za główną rolę żeńską nie powtórzyła się do dnia dzisiejszego – w swojej kategorii, Berry w dalszym ciągu pozostaje jedyną ciemnoskórą aktorką ze złotą statuetką Akademii.

Sidney Poitier pierwszym czarnoskórym laureatem Oscara (aktor pierwszoplanowy)

Skoro jesteśmy już w temacie nagradzania aktorek czarnoskórych, warto wyróżnić także moment, w którym statuetkę za główną rolę męską otrzymał także czarnoskóry mężczyzna. Miało to miejsce w 1963 roku, a laureatem był Sidney Poitier, który zagrał w filmie Lilies of the Field. Poitiera uważa się za pierwszego czarnoskórego gwiazdora filmowego – w szeregu swoich filmów wcielił się w postaci charyzmatyczne i dzielnie reprezentujące afrykańskie mniejszości, zdobywając duże uznanie krytyków i publiczności. Stał się również jednym z symboli walki z dyskryminacją rasową. W 2002 roku, Poitier zdobył swojego drugiego Oscara, będącego statuetką honorową. Wręczył mu ją Denzel Washington – drugi w historii czarnoskóry laureat w kategorii najlepszy aktor pierwszoplanowy.

Barbra Streisand i Katherine Hepburn ex aequo w kategorii Najlepsza aktorka pierwszoplanowa

W historii Oscarów zdarzyło się już kilka remisów – miało to miejsce w kategoriach montaż dźwięku, film krótkometrażowy, dokument… Jednak największe zainteresowanie wzbudziła sytuacja z 1969 roku, kiedy to jedną statuetkę przyznano dwóm aktorkom pierwszoplanowym – Barbra Streisand i Katharine Hepburn. Hepburn nie była obecna na gali, w związku z czym cała uwaga skupiła się wówczas na młodziutkiej Streisand, która oficjalnie odebrała swoją pierwszą i jedyną statuetkę Oscara na scenie. Warto wspomnieć, że w latach 30. miejsce ex-aequo przyznano również w kategorii Najlepszy aktor pierwszoplanowy, jednak nie był to rzeczywisty remis – między Fredric March (Doktor Jekyll i pan Hyde) a Wallace Beery (Mistrz) był tylko jeden punkt różnicy, w związku z czym Akademia zdecydowała się uhonorować obydwu, na mocy innych niż obecnie zasad.

Najdłuższa owacja na stojąco dla Charliego Chaplina

Charles Chaplin chyba nie trzeba nikomu przedstawiać – charyzmatyczny gwiazdor kina niemego jest dziś jedną z ikon całej kultury, a filmy z jego udziałem na dobre wpisały się do historii kinematografii. W 1972 roku, aktor otrzymał honorową statuetkę Oscara za całokształt swojej twórczości, za co nagrodzono go najdłuższą – bo trwającą aż 12 minut – owacją na stojąco. Ta noc była wyjątkowa także z innego powodu – Chaplin powrócił do Stanów Zjednoczonych po 20 latach nieobecności. W latach 50. został zmuszony do opuszczenia kraju ze względu na sytuację polityczną. Moment, w którym wzruszony aktor odbiera swoją statuetkę jest jedną z najbardziej poruszających chwil w historii Oscarów. Niestety, cała owacja nie została utrwalona na taśmie.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
  • 3
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj