W województwie dolnośląskim, w powiecie wołowskim, leży Brzeg Dolny - miasto dziś liczące około 12 tysięcy mieszkańców, z prawami miejskimi od 1663 roku. Przez kolejne stulecia przechodziło wiele zmian, dorobiło się też kilku ciekawych zabytków oraz większych zakładów przemysłowych. "Wydało" też na świat kilka dziś dobrze znanych osób - zwłaszcza w szeroko rozumianym świecie telewizji. Tadeusza Drozdy chyba nikomu przedstawiać nie trzeba (a jeśli tak, to, proszę Państwa, "Śmiechu warte"). Trochę mniej może się kojarzyć widzom osoba Krzysztofa Dracza (wystarczy jednak, że napiszę, iż zagrał genialną rolę buddyjskiego mnicha w serialu Siła wyższa). Ale dziś chyba najgłośniejszym nazwiskiem pochodzącym z tego miasta jest Żak. Cezary Żak.

Przyszedł na świat 22 sierpnia 1961 roku. Pochodzi z rodziny o silnych tradycjach nauczycielskich - toteż wszyscy wieszczyli, że i jego spotka taki los. Od młodości popychany był w stronę języków obcych (których, jak przyznaje w wywiadach, z łatwością się uczy), próbował także sił na tym kierunku na studiach, jednak nie dostał się na romanistykę. Po pewnym czasie aplikował na inny kierunek - aktorstwo na Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej we Wrocławiu. Szedł tam z przekonaniem, że raczej się nie dostanie. Efekt? Student za pierwszym podejściem.

Wiedzę aktorską przyszło mu zdobywać w czasie karnawału solidarności, a potem stanu wojennego (co, paradoksalnie, pomogło mu - nie zaliczył jednego przedmiotu i pewnie pożegnałby się ze studiami, ale z powodu wprowadzenia stanu został… przepuszczony dalej). Swoje debiutanckie występy zaliczył na deskach teatrów. Pierwsza sztuka z jego udziałem miała premierę 15 marca 1986 roku we wrocławskim Teatrze Współczesny imienia Edmunda Wiercińskiego. Był to spektakl "Panna Tutli Putli" w reżyserii Grzegorza Warchoła (Żak wcielił się w postać Działacza społecznego). W tym samym czasie poznał i pojął za żonę Katarzynę (która ukończyła wydział lalkarski PWST we Wrocławiu), z którą, jak dobrze wiemy, stworzył jedno z bardziej rozpoznawalnych aktorskich małżeństw w naszym kraju. Pierwsze sukcesy związane z grą aktorską przyszły do Żaka szybko. Między innymi w 1994 roku uhonorowano go na XVIII Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora w Toruniu za monodram "Kontrabasista".


©2002 Studio Filmowe Zebra

Równolegle do gry w teatrze przyszedł czas na romans z wielkim ekranem. Pierwszą małą rolę na nim dostał w 1993 roku - w polsko-niemieckiej komedii "Obcy musi fruwać" (w tym samym filmie zagrała też jego żona). Lecz nie tylko samym kinem, ale też i telewizją aktor żył wtedy. Pojawił się między w innymi w takich klasykach lat 90. jak Matki, żony i kochanki, Maszyna zmian, Tajemnica Sagali, 13 posterunek czy Killer. Ale ciągle były to role drugoplanowe. Do czasu…

W połowie lat 90. postanowili z żoną przenieść się do Warszawy. Tu po pewnym czasie udało się Żakowi dostać angaż do Teatru Powszechnego, do przedstawienia "Maria Callas - Lekcja śpiewu". Grał, tradycyjnie, małą rólkę - pracownika technicznego, który pojawia się raptem w paru scenach (w głównej roli obsadzona była Krystyna Janda). Anegdotą już jest, że Cezary Żak tak dobrze zagrał swoją postać, iż widzowie wierzyli, że to nie jest aktor, tylko… prawdziwy członek obsługi technicznej teatru.

W 1997 na ekranach telewizorów zadebiutował serial Klan. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć, o czym są te "Pory Roku" Vivaldiego. Katarzyna Żak przed rozpoczęciem zdjęć zgłosiła się na casting do roli Grażynki. Ostatecznie wygrała go Małgorzata Królikowska-Ostrowska, jednak pani Żak na tyle dobrze wypadła w zdjęciach próbnych, że producenci postanowili zaangażować ją do roli Danuty, sąsiadki Rysia i Grażynki. Ale co najważniejsze - na tych samych taśmach próbnych trochę przypadkowo znalazł się i Cezary. Towarzyszył wtedy Katarzynie. Nie było osoby, która w tych scenach mogłaby "udawać" Rysia, więc poproszonego o to Żaka. Producenci po obejrzeniu nagrań zainteresowali się nim i zaproponowali mu rolę Józka - kuzyna Grażynki Lubicz, częstego gościa u Rysiów. Wtedy po raz pierwszy zapadł masowej widowni w pamięć. Jego perypetie stały się ważną częścią fabuły. Dodatkowo stworzył postać sympatycznego, trochę "misiowatego", nieszczęśliwie zakochanego faceta.

Jednak naprawdę wielka rozpoznawalność miała dopiero nadejść.

Równolegle do prób w filmach i serialach grywał w sztukach teatralnych: czy to na prawdziwych deskach, czy to teatru telewizji. Był także zaangażowany w "Sensacje XX wieku" Bogusława Wołoszańskiego, gdzie często zdarzało mu się grać Hermanna Göringa. Wtedy też spotkał się z reżyserem, Maciejem Wojtyszko. Ten po pewnym czasie, w roku 1998, zaproponował mu udział w nowym projekcie Telewizji Polsat - sitcomie Miodowe lata. Żak dostał rolę Karola Krawczyka, warszawskiego tramwajarza, wiecznego nerwusa, którego nadwaga była powodem żartów otoczenia. Na scenie partnerowali mu między innymi Artur Barciś, Agnieszka Pilaszewska i Dorota Chotecka (zwłaszcza z tym pierwszym stworzył niezapomniany duet, który do dziś, choć już z innymi postaciami, sprawdza się w Ranczu). W pewnym momencie do obsady, w miejsce Agnieszki Pilaszewskiej, dołączyła Katarzyna Żak. Odtąd nie tylko byli małżeństwem w "realu", ale także w sitcomie (choć sama Katarzyna Żak, jeszcze jako brunetka, już wcześniej zagrała w Miodowych latach).

Można powiedzieć, że Miodowe lata były takim połączeniem dotychczasowych dróg Cezarego Żaka w jedno - nagrywany w teatrze, przy publiczności, był zarazem pełnowymiarowym serialem, który podbił serca widzów w całej Polsce, zaś Żaka awansował do ligi najbardziej rozpoznawalnych aktorów. Między innymi w tym czasie TVN realizował program "Ładny dom", w którym były pokazywane przygotowania państwa Żaków do budowy swojego "gniazdka". Zagrał też w Dniu świra i dostał angaż w kinowej adaptacji Zemsty Andrzeja Wajdy (jako Perełka).

Jaki jest sposób na to, by odciąć się od jednej roli? Najczęściej znaleźć inną. Jednak kaliber Karola Krawczyka wymagał podjęcia bardziej zdecydowanego kroku, czyli roli podwójnej. Mowa rzecz jasna o braciach Pawle i Piotrze Koziołach - wójcie/senatorze oraz proboszczu Wilkowyj w jednym z niewielu prawdziwych hitów TVP, Ranczu. Początkowo dla Żaka przewidziana była rola tylko proboszcza, jednak po konsultacjach z twórcami uzgodniono, że zagra on także wójta. W pierwszym skrypcie serialu postacie te miały być bardzo do siebie podobne - i to nie tylko wizualnie, ale też charakterologiczne. Żak postawił jednak na ich zróżnicowanie, co bohaterom wyszło tylko na dobre.

Dużą zmianą wizerunkową była rola w Tajemnicy Twierdzy Szyfrów, gdzie Żak zagrał Harry'ego Sauera, despotycznego esesmana uzależnionego od narkotyków. Niestety serial zebrał bardzo przeciętne opinie. Podobnie stało się z inną produkcją o tajnym agencie we wrogiej armii, sitcomie Halo Hans! - wariacji na temat takich seriali wojennych jak Stawka większa niż życie, "Siedemnaście mgnień wiosny" czy "'Allo 'Allo!" (Żak wcielił się tam w pułkownika Jabłuszenko, oficera łącznikowego Hansa Klopsa, działającego pod przykrywką barmana). Jednak ani pierwsza, ani druga rola nie mogła się równać z tym, co w tym czasie pokazywał w Ranczu. W 2010 roku dostał zaś główną rolę w serialu Ludzie Chudego - ten przetrwał całe dwa sezony.

Żak z powodu pracy na planach seriali ograniczył występy w teatrze, jednak nie przeszkodziło mu to w 2012 zadebiutować w nowej "roli" teatralnej - w warszawskim OCH-Teatr wyreżyserował swoją pierwszą sztukę, "Trzeba zabić starszą panią". Ma też wspólny program kabaretowy - jeden z Arturem Barcikiem (gdzie między innymi pojawiają się postacie z Miodowych lat oraz kultowa "Pieśń strudzonego renifera"), a jeden ze swoją żoną, Katarzyną.

Wbrew powszechnej opinii małżeństwo Żaków stara się wspólnie często nie występować. W życiu rodzinnym doczekali się dwóch córek. Jak przyznają w wywiadach, starają się ich nie kierować w stronę aktorstwa. A szkoda - dwoje tak utalentowanych rodziców to z jednej strony na pewno duże obciążenie w "światku", ale też szansa na naprawdę dobre predyspozycje do gry, zwłaszcza jeżeli potrafi się oddać coś więcej tylko niż postać - przemycić pewną prawdę o nas samych, o społeczeństwie. A tego, oglądając chociażby Ranczo, Cezaremu Żakowi nie można odmówić.

Krótko mówiąc, państwo to on. Cezary Żak.

 

Wybrana filmografia

Klan

1997-2006

Miodowe lata

1998-2003

Dzień świra

2002

Ranczo

2006-

Ranczo Wilkowyje

2007

Ludzie Chudego

2010-2011

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj