RollerCoaster Tycoon było moją pierwsza styczność z grami, które polegały na zarządzaniu wirtualnymi parkami rozrywki. Pamiętam, że swego czasu spędziłem z tym tytułem wiele godzin, a budowanie kolejek i dbanie o zadowolenie gości sprawiało mi mnóstwo satysfakcji. Po latach próbowałem powrócić do tego gatunku, ale raczej z marnym skutkiem. Po prostu brakowało mi czegoś, co byłoby nie tylko atrakcyjne pod kątem wizualnej otoczki, ale też w równym stopniu intuicyjne i satysfakcjonujące. Krótki fragment Park Beyond, z jakim miałem okazję zapoznać się przed premierą, daje jednak nadzieje, że nadchodząca gra spełni moje oczekiwania.  Przygoda z Park Beyond rozpoczyna się od krótkiego, lekkiego i przyjemnego samouczka. Już na tym etapie poczułem, że to może być "to". Przede wszystkim ze względu na naprawdę przyjemny i relaksujący sposób budowy tras kolejek. Sprowadza się to po prostu do "rysowania" ich przy pomocy kursora. W ten sposób jesteśmy w stanie tworzyć zarówno proste trasy, jak i zakręty. Oczywiście nie ma również problemu w stawianiu podwyższeń i spadów, które zapewniają spory wzrost prędkości, a także budowy kolejnych elementów wokół istniejących już obiektów i budynków. Do tego dochodzi też szereg dodatkowych, opcjonalnych atrakcji: nic nie stoi na przeszkodzie, by zadbać o pętle czy nawet w pewnych miejscach wystrzelić wagoniki z szyn, fundując odwiedzającym krótki lot w powietrzu (oraz prawdopodobnie zawał serca). O jakości naszego rollercoastera możemy przekonać się własnoręcznie już po jego zbudowaniu, bo deweloperzy oddali w ręce graczy możliwość wybrania się na wirtualne przejażdżki i obserwowania jej na jeden z dwóch sposobów: korzystając z kamery pierwszoosobowej lub pokazującej jazdę w "filmowy" sposób.  Oczywiście nawet najlepsze kolejki górskie same nie uciągną parku rozrywki. Konieczne jest zadbanie o inne atrakcje, a także całe zaplecze sanitarno-gastronomiczne i pracowników. Twórcy z Limbic Entertainment pamiętali o tym wszystkim i zapewnili sporo dostępnych elementów. Osoby, które lubią bawić się w dekorowanie i dopieszczanie wirtualnych miejsc, bez wątpienia będą w stanie spędzić nad tym długie godziny.  Trzeba jednak brać pod uwagę nie tylko walory kosmetyczne, bo cały czas musimy mieć na uwadze poziom zadowolenia gości. To właśnie oni zapewniają nam stały dopływ wirtualnych pieniędzy do portfeli i "utrzymują" nasz biznes. Trzeba pamiętać na przykład o rozmieszczaniu koszy na śmieci, toalet oraz stanowisk z jedzeniem i napojami, a także odpowiednio balansować cenami biletów, by zarobić możliwie jak najwięcej, ale też nie odstraszyć potencjalnych zwiedzających. W krótkim, przedpremierowym demie cały ten aspekt zarządzania był przyjemny, choć jednocześnie sprawiał wrażenie dość mało wymagającego. Trudno natomiast powiedzieć, jak będzie wyglądać to dalej, już w pełnej wersji. Nie można wykluczyć, że twórcy zaskoczą i z czasem pojawią się jakieś "schody".
fot. Bandai Namco
+4 więcej
Park Beyond nie traktuje siebie zbyt serio, co można było zobaczyć już na etapie materiałów promocyjnych po barwnej, kreskówkowej oprawie. Czuć to również w podejściu do rozgrywki, bo kolejki muszą spełniać raczej tylko te najbardziej podstawowe prawa fizyki. Najlepszym na to dowodem jest jednak tak zwana "amożliwość", czyli mechanika pozwalająca na nadawanie wybranym obiektom wyjątkowych ulepszeń, które mają naprawdę niewiele wspólnego z realizmem. Obserwowanie tego zapewnia mnóstwo radości i jest to doskonałą motywacją do tego, by dbać o jak największe zadowolenie gości.  Nawet ten dość krótki fragment pokazał potencjał drzemiący w Park Beyond. Pozostaje liczyć na to, że twórcom uda się w pełni go wykorzystać i w 2023 roku na rynek trafi wciągająca, dopracowana produkcja, która przypadnie do gustu miłośnikom kultowego RollerCoaster Tycoon i przekona do siebie osoby, które wcześniej nie miały do czynienia z tym gatunkiem. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj