STYCZEŃ

[image-browser playlist="606043" suggest=""]©2010 Paramount Pictures

"Megamocny"

Adam Siennica: Dobra animacja - wyśmiewa trochę gatunek filmów o superbohaterach i za to duży plus. Dużo humoru i nawet odrobina akcji.

[image-browser playlist="606044" suggest=""]©2011 Relativity Media

"Polowanie na czarownice"

Adam Siennica: Kolejna porażka Nicolasa Cage’a. Kiedy on zacznie grać w dobrych filmach? Ja rozumiem, że facet ma długi, ale bez przesady.

Agnieszka Drabek: Nie lubię Cage’a. Nigdy nie lubiłam i na pewno nigdy nie polubię, jeśli dalej będzie występował w takich produkcjach. Jedyny plus to możliwość popatrzenia sobie na Roberta Sheehana po tym jak wstrętnie porzucił Misfits.

[image-browser playlist="606045" suggest=""]©2011 Columbia Pictures

"Turysta"

Janusz Wyczołek: Raz można obejrzeć, ale z każdym następnym robi się coraz gorzej.

Dawid Rydzek: Z każdą minutą oglądania podczas pierwszego seansu też się robi człowiekowi gorzej.

Adam Siennica: Fajna rola Deppa, rozczarowująca Jolie. Wolę oryginał - remake niepotrzebny.

Marcin Rączka: Z tego filmu najbardziej zapamiętałem... zwiastun, ze świetnym utworem zespołu "Muse".

Agnieszka Drabek: Dużo ciekawsze od tego filmu były plotki na temat romansu Jolie i Deppa, które pojawiły się przed premierą...

[image-browser playlist="606046" suggest=""]©2011 Fox Searchlight Pictures

"Czarny łabędź"

Dawid Rydzek: Nie, żeby Aronofsky zrobił kiedyś słaby film (no dobra, nazwijmy "Źródło" wypadkiem przy pracy), ale "Czarny łabędź" to jego najlepszy obraz od czasów "Requiem dla snu". Fantastyczna reżyseria i montaż, sprawiające że człowiek ma dreszcze nawet przy słuchaniu czegoś tak popularnego i wydawałoby się pozytywnego jak "Jezioro łabędzie".

Adam Siennica: Jeden z najlepszych ambitnych filmów roku. Trzeba coś dodawać?

Marcin Kargul: Nie sądziłem, że można zrobić wciągający film o balecie, ale jak widać można. Świetna rola Portman, piękne i oryginalne zdjęcia oraz cudowna muzyka. Czego chcieć więcej?

Agnieszka Drabek: Bardzo długo czekałam na ten film i na szczęście się nie zawiodłam. Piękny wizualnie, świetne wariacje muzyczne, Portman też niezła. Jak da mnie pozycja obowiązkowa w tym roku.

[image-browser playlist="606047" suggest=""]©2011 Columbia Pictures

"The Green Hornet"

Janusz Wyczołek: Nawet mój niezwykle wysoki poziom tolerancji dla kinowych (super)bohaterów nie pozwolił wysiedzieć na tym czymś do końca.

Dawid Rydzek: Włączyłem na kinie domowym kiedyś, po 10 minutach zacząłem czytać jakąś książkę Kinga. Nie nudziłem się, ale chyba film miał w tym niewielki udział.

Adam Siennica: Miałem tę przyjemność być w kinie. Obejrzeć można i szybko zapomnieć. Seth Rogen nie jest stworzony do tego typu filmów. Dobrze nakręcona akcja to jedyny plus produkcji.

Marcin Kargul: Czyżby tylko mnie się podobał? Fajna, niezobowiązująca rozrywka, pełna humoru. Ja bawiłem się całkiem nieźle, ale też nie oczekiwałem zbyt wiele i wiedziałem mniej więcej, czego się spodziewać. Być może niektórzy oczekiwali poważnego filmu o superbohaterze, a’la Batmany Nolany.

[image-browser playlist="606048" suggest=""]©2010 The Weinstein Company

"Jak zostać królem"

Łukasz Ancyperowicz: Film, który zrobił na mnie spore wrażenie. Raz na jakiś czas powinno się taki właśnie obejrzeć. Poważny, oparty na faktach. Nie należy liczyć tylko na lekkie i przyjemne kino. Czasami w ten sposób wypada poznać historię nieprzeciętnego człowieka. Gorąco polecam!

Dawid Rydzek: Bardzo dobry, ale nieco przereklamowany film Hoopera. Wciąż winię go za zabranie statuetek dla Finchera i "The Social Network".

Adam Siennica: Jak dla mnie film po prostu fantastyczny. Robi wielkie wrażenie. Świetne kreacje na długo zapadają w pamięć.

Marcin Kargul: Dobry, ale nic ponadto. Zgodzę się z Dawidem, że film trochę przereklamowany. Nie wiem, czy miałbym ochotę drugi raz go oglądać.

Agnieszka Drabek: Jak dla mnie nie był przereklamowany. I na pewno lepszy od "The Social Network"! Nastawiałam się na świetne kino i to dostałam. Moi ukochani aktorzy, brytyjski klimat, ciekawy, wzruszający, z odpowiednią dawką dobrego humoru. Cudo.

Dawid Rydzek: Pamiętam jak po wspólnym seansie powiedziałaś, że był nudny. Kobieta zmienną jest...

Agnieszka Drabek: Dawidzie, sądząc po tym jak często przysypiałeś podczas oglądania mogę wnioskować, że Ci się to przyśniło. Powinieneś wiedzieć, że dla mnie już sam Colin Firth oznacza dobry film.

LUTY

[image-browser playlist="606049" suggest=""]©2011 Universal Pictures

"Sanctum 3D"

Adam Siennica: Oglądałem na DVD, więc nie uświadczyłem efektu 3D. Widać, że film był pod to kręcony, więc zdecydowanie to plus przy zalewie tragicznych konwersji. Obraz niestety jest słaby - osoba pisząca scenariusz powinna zmienić profesję.

Marcin Kargul: Film na raz. Obejrzeć można, ale to wszystko. Również widziałem w wersji 2D, ale trójwymiar chyba niewiele by tu pomógł. Takie kino katastroficzne nienajwyższych lotów.

[image-browser playlist="606050" suggest=""]©2011 IFC Films

"Londyński bulwar"

Adam Siennica: Zapowiadało się dobre gangsterskie kino. Farell stworzył ciekawą postać - do tego przyzwoita Knightley, ale im dalej tym gorzej. A końcówka jest po prostu głupia. Nie polecam.

Agnieszka Drabek: Zgadzam się. Obejrzałam dla Knightley. Już więcej nie będę się tym kierować.

Dawid Rydzek: Haha, kto ogląda filmy dla Knightley?

[image-browser playlist="606051" suggest=""]©2011 Relativity Media

"Skyline"

Janusz Wyczołek: Skupienie się niemal wyłącznie na "ludzkiej" części i oglądanie obcych tylko z oddali średnio przypadło mi do gustu. No i to zakończenie...

Dawid Rydzek: Jezu, przecież fabuła tego filmu to była najgłupsza rzecz, jaką w życiu widziałem. A wydanie pieniędzy na bilet do kina na to kandyduje do najgłupszej, jaką w życiu zrobiłem.

Adam Siennica: No cóż, pierwszy film o inwazji od jakiegoś czasu i rozczarowanie. Nie było w tym filmie nic, co by przekonało - zwłaszcza irytujący do granic możliwości aktorzy.

Marcin Kargul: A mnie się dla odmiany podobał. Fajne efekty i dość ciekawy design obcych. Nie rozumiem zbytnio narzekań na scenariusz, prosta historyjka, ale trzymająca się kupy. Nie zanotowałem jakichś szczególnie irytujących głupot, no może nie licząc zakończenia, bo to faktycznie było słabe.

Marcin Rączka: Też mi się podobał, przymykając oko na fabułę i idiotyczne zakończenie. Efekty dawały radę, ale były w tym roku lepsze filmy o inwazjach kosmitów.

[image-browser playlist="606052" suggest=""]©2010 Screen Gems

"Burleska"

Adam Siennica: Lubię głos Christiny Aguilery. Twórcy filmu zmarnowali potencjał, jaki ma w sobie ta piosenkarka. Można obejrzeć z braku laku, by jej posłuchać i nic więcej. Od strony filmowej jest po prostu źle.

[image-browser playlist="606053" suggest=""]©2010 Paramount Pictures

"Prawdziwe męstwo"

Dawid Rydzek: Bracia Coen nie robią słabych filmów. Era westernów już dawno przeminęła, ale takie produkcje warto obejrzeć, nawet gdy jest się fanem wyłącznie bezmózgiego sci-fi.

Adam Siennica: Świetny western, świetny Bridges - inny niż oryginał, ale równie dobry.

Marcin Moszyk: Jeden z najlepszych, współczesnych westernów, jakie dane było mi obejrzeć. Młodziutka Hailee Steinfeld świetnie odnalazła się pomiędzy tak sławnymi nazwiskami jak Bridges i Damon. Czy wykorzysta szanse i zdoła na dobre zagościć w Hollywood?

Marcin Kargul: Od czasu remaku "3:15 do Yumy" nie było chyba dobrego westernu. Bracia Coen zmieniają ten stan rzeczy swoją kolejną świetną produkcją. Trochę humoru, trochę dramatu, odrobina akcji i ani chwili nudy. Szkoda, że westerny tak rzadko ostatnio powstają w Hollywood.

Agnieszka Drabek: Dziś prawdziwych westernów już nie ma. Oryginał dużo, dużo lepszy. Ale chyba nie chodziło o to, żeby mu dorównać. I jeśli nie będziemy patrzeć na "Prawdziwe męstwo" przez pryzmat klasyków, to dostaniemy naprawdę dobry obraz (a jakąś zagorzałą fanką Coenów nie jestem). Świetny jak zawsze Bridges plus fantastyczna piętnastoletnia Hailee Steinfeld.

[image-browser playlist="606054" suggest=""]©2011 Touchstone Pictures

"Jestem numerem cztery"

Janusz Wyczołek: No i znowu dałem się oszukać trailerom...

Dawid Rydzek: Pieniędzy wydanych na bilet nie żałuję, ale robię się już za stary na tego typu produkcje.

Adam Siennica: Książki nie czytałem, film obejrzałem i o nim zapomniałem. Większość elementów tej produkcji mówiło mi jedno: "Ale to już było".

[image-browser playlist="606055" suggest=""]©2010 Fox Searchlight Pictures

"127 godzin"

Janusz Wyczołek: Świetny dramat. Fakt oparcia go na prawdziwej historii tylko dodaje mu uroku.

Dawid Rydzek: Nie jestem jakimś wielkim fanem Jamesa Franco, ale muszę przyznać, że to diabelnie dobry film.

Adam Siennica: Wielki popis Jamesa Franco, dla którego warto to obejrzeć.

Marcin Kargul: Nieco za długi, ale i tak bardzo dobry. Franco swoją rolą pokazuje, że jest naprawdę dobrym aktorem. I jeszcze ta świadomość, że to wydarzyło się naprawdę...

Agnieszka Drabek: No dobrze, poddaje się i uznaję swój błąd. Franco jednak trochę grać potrafi. Wow.

[image-browser playlist="606056" suggest=""]©2011 Nordfilm

"Czarny czwartek. Janek Wiśniewski padł."

Dawid Rydzek: Samo bycie czymś innym niż komedia romantyczna niestety nie oznacza, że da się to oglądać.

[image-browser playlist="606057" suggest=""]©2011 Summit Entertainment

"Piekielna zemsta"

Janusz Wyczołek: Odnoszę wrażenie, że Nicholas Cage od jakiegoś czasu robi wszystko, abym przestał go lubić...

Dawid Rydzek: Obejrzałem dla Amber Heard w sumie. Nicholas Cage doszedł w swoim kunszcie aktorskim do perfekcji, do jego postaci po prostu nie da się przyczepić. Ale nie dziwmy się, tę samą postać w różnych filmach gra już od 15 lat.

Adam Siennica: Nie przesadzajmy z tym, że gra tę samą postać od 15 lat. Nicolas Cage jest świetnym aktorem. Tylko że ostatnią naprawdę dobrą rolę miał w 2002 w "Adaptacji". Odkąd ma długi i musi je spłacać gra we wszystkim jak leci - obejrzałem dla Amber Heard i tyle - nic specjalnego.

Marcin Kargul: Jeden z lepszych filmów, w jakich ostatnio grał. Typowa campowo-grindhouse’owa produkcja, tylko że zrobiona za spore pieniądze. Obraz z jajem, pełen krwi, pościgów, strzelanin i pięknych kobiet. W sam raz do obejrzenia po ciężkim dniu.

Agnieszka Drabek: Ostatnią przyzwoitą rolę miał w "Adaptacji", ostatnią dobrą w "Dzikości serca", a ostatnią naprawdę dobrą w "Ptaśku". Ale to było prawie 30 lat temu. Ja panu Cage’owi już dziękuję.

MARZEC

[image-browser playlist="606058" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Rango"

Adam Siennica: Jedna z najoryginalniejszych i najciekawszych animacji ostatnich lat. Dużo dobrego humoru i hołdu dla westernu.

[image-browser playlist="606059" suggest=""]©2011 Universal Pictures

"Władcy umysłów"

Janusz Wyczołek: Jak dla mnie jeden z lepszych filmów mijającego roku.

Dawid Rydzek: Wyjątkowe dzieło amerykańskiej kinematografii to nie było, ale bardzo przyjemny film. Emily Blunt też przyjemna dla oka.

Marcin Kargul: Dość nietypowy romans, ale niezwykle przyjemny w odbiorze. No i zawsze to miło popatrzeć na Blunt. Aczkolwiek jako ekranizacja prozy Dicka ponoć nieszczególnie się sprawdził.

Łukasz Ancyperowicz: Bardzo przyjemnie się oglądało Mata Damona i Emily Blunt w akcji. Mimo, że we wszystko został wplątany wątek miłosny, w niczym to nie przeszkadzało. Film posiada pewien specyficzny urok. Z pewnością można obejrzeć go raz na jakiś czas i za każdym razem świetnie się bawić. Warta zauważenia jest również bardzo dobra ścieżka dźwiękowa.

Adam Siennica: Niekowencjonalny romans, który wciąga i nie pozwala się oderwać. Dobry film!

[image-browser playlist="606060" suggest=""]©2011 ITI Cinema

"Sala samobójców"

Łukasz Ancyperowicz: Niby w film z przesłaniem, niby miał być jeden z lepszych polskich filmów, a oglądało się fatalnie. Nuda wiała z ekranu przez cały czas. Pomysł może i dobry, ale fatalnie zrealizowany.

Dawid Rydzek: Fajnie, że w końcu coś ambitniejszego i że technicznie zrealizowany na hollywoodzkim poziomie, ale pod względem scenariusza jak z poprzedniej epoki. Banały i schematy całkowicie zabiły film, który miał potencjał stać się hitem na skalę światową.

Marcin Rączka: Brawa za odważny, nowatorski pomysł, który niestety został spartaczony przez przewidywalny scenariusz. Jestem pewny, że z tej historii dałoby się wyciągnąć więcej. Niestety banał gonił banał, brakowało zaskoczenia i czegoś, co wprawiłoby w zachwyt.

[image-browser playlist="606061" suggest=""]©2010 Paramount Pictures

"The Fighter"

Adam Siennica: Co tu dużo mówić - świetny dramat sportowy. Genialny Christian Bale.

Marcin Moszyk: Największe wrażenie w tej produkcji zrobiła na mnie osoba Bale’a. Po raz kolejny "zmienił" się dla swojej roli, zrzucając kilogramy nabrane do poprzedniego Batmana.

[image-browser playlist="606062" suggest=""]©2011 Sony Pictures Classics

"Poznasz przystojnego bruneta"

Adam Siennica: Średnio lubię Woody’ego Allena i tym filmem mnie kompletnie nie przekonał.

Agnieszka Drabek: Jeśli ktoś chce oceniać Allena po tym filmie, to robi wielki błąd. Przykra wpadka geniusza. Wielkie gwiazdy, wielkie zapowiedzi i wielki zawód. No dobrze, nie jest to film zły. Ale Allenowi tak nie wypada... No i tęsknię bardzo za filmami Woody’ego z Woodym w roli głównej.

Dawid Rydzek: Już niedługo "Nero Fiddled" z powrotem Allena jako aktora. Może zatrze tym złe wrażenie.

[image-browser playlist="606063" suggest=""]
©2011 Walt Disney Pictures

"Matki w mackach Marsa"

Adam Siennica: Cóż, dobrze, że nie byłem na tym w kinie. Całkowicie rozumiem, dlaczego jest to jedna z większych porażek roku. Takie sobie.

[image-browser playlist="606064" suggest=""]
©2010 Fox Searchlight Pictures

"Nie opuszczaj mnie"

Agnieszka Drabek: Dobra ekranizacja dobrej książki. Piękna, klimatyczna i bardzo smutna opowieść ubrana w świetne pejzaże. Wielkim atutem tej produkcji jest przede wszystkim idealnie dobrana obsada - szczególnie Mulligan, która w każdej kolejnej odsłonie coraz bardziej zyskuje moją sympatię i podziw. Jestem zdecydowanie na tak.

[image-browser playlist="606065" suggest=""]©2011 Columbia Pictures

"Inwazja: bitwa o Los Angeles"

Dawid Rydzek: Lepsze od "Skyline". Ale niewiele.

Adam Siennica: A ja tam się dobrze bawiłem. Spełnił w większości moje oczekiwania wielkiego kina pełnego patosu. Akcja nawet fajna. Oglądało się przyzwoicie. Oczywiście nie jest to też w pełni to, co miało być - liczę, że kiedyś Hollywood da nam film o inwazji, który skupi się na walce, a nie na głupotach.

Marcin Moszyk: Fajnie się oglądało. W pamięci nie zostało mi zbyt wiele scen. Dziwicie się?

Marcin Kargul: Na początku mi się podobał, ale wraz z kolejnymi seansami zaczął wydawać mi się głupszy od "Skyline", aczkolwiek to i tak dość przyjemne patrzydło, chociaż do "Dnia Niepodleglości" wciąż sporo brakuje.

Marcin Rączka: To właśnie ten lepszy od "Skyline". W stu procentach spełnił moje oczekiwania. Efekciarstwo pierwsza klasa.

[image-browser playlist="606066" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Sex Story"

Łukasz Ancyperowicz: Może i nie jest to typowa komedia romantyczna, ale da się ją nawet przyjemne obejrzeć. Ashton Kutcher przed odejściem na mały ekran pokazał, że jest jednym z najlepszych aktorów. Ponadto twórcom pomimo już tylu sztuczek wykorzystanych, udało się wymyślić sytuacje, które nadal bawią. Nie jest to może najlepsze kino z tej kategorii, ale jedno z lepszych.

Dawid Rydzek: Koło lepszych to nawet nie stało. To było tragiczne. "To tylko seks" z bliźniaczym konceptem z Kunis i Timberlakiem pokazało, jak należy robić takie filmy.

Adam Siennica: Jedynym pozytywem tego filmu była Natalie Portman. Chciałbym, aby kiedyś Ivan Reitman powrócił do formy sprzed lat.

[image-browser playlist="606067" suggest=""]©2011 Forum Film Poland Sp. z o.o.

"Wygrany"

Dawid Rydzek: Chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze. Zabrakło wyraźnego przesłania, czegoś, co sprawiłoby, że film jest wart ponownego obejrzenia, a choć Gajos nie potrafi grać poniżej pewnego poziomu, to on sam nie jest w stanie uratować tego - w grucie rzeczy - bardzo przeciętnego filmu.

[image-browser playlist="606068" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Dzień dobry TV"

Dawid Rydzek: Telewizja śniadaniowo (i nie tylko w sumie) od kuchni. Nikt tutaj Ameryki nie odkrywa, nie trzeba "siedzieć" w mediach, żeby widzieć, co się dzieje. Przyjemnie się ogląda, szczególnie, że Rachel McAdams potrafi nawet z takich płaskich, jednowymiarowych postaci wykrzesać sporo życia. Zupełną pomyłką za to było obsadzenie Harrisona Forda - jego kreacja była słaba, pomijając nawet fakt, że nikt o zdrowych zmysłach nie zatrudnił by w telewizji człowieka o tak chrypliwym głosie jak on.

Adam Siennica: Dobry, zabawny i lekki - wart obejrzenia. Mnie podobał się Ford w tej roli - był dużym plusem.

Agnieszka Drabek: Owszem, można się było trochę pośmiać, McAdams jak zwykle śliczna i urocza. Za to przesłanie dość wątpliwe no i trochę przykro patrzeć jak niegdyś wielcy Harrison i Diane na stare lata tak nieumiejętnie robią z siebie pośmiewisko.

[image-browser playlist="606069" suggest=""]©2011 Warner Bros. Pictures

"Sucker Punch"

Dawid Rydzek: Ten, kto na poszedł do kina to zaiste prawdziwy "sucker". Udało mi się nie zostać jednym z nich, choć straciłem dwie godziny z życia na oglądaniu tego gdzie indziej tak czy inaczej.

Marcin Kargul: Dla mnie osobiście największe rozczarowanie ostatnich lat i zarazem, przepraszam za wyrażenie, jedna wielka scenariuszowa sraczka. Aż się wierzyć nie chce, że to film człowieka, który nakręcił świetny remake "Świtu żywych trupów" i genialnych "Strażników". Oprawa audiowizualna bez zarzutu, ale co z tego? Teledysk powinien trwać 5 minut, a nie 2 godziny, inaczej się nudzi.

Adam Siennica: Pozostaje mi się zgodzić z kolegami - "Sucker Punch" to jedno z największych rozczarowań roku. Przyznam, że początek ze "Sweet Dreams" wyglądał na ładny teledysk i nic więcej. Czyżby Snyder pozostał reżyserem jednego filmu?

Dawid Rydzek: Na niebiosa oby nie, bo czeka nas przecież jego Superman!

[image-browser playlist="606070" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Justin Bieber: Never Say Never"

Janusz Wyczołek: LOL.

Łukasz Ancyperowicz: Never, never and never!

Dawid Rydzek: And I was like baby, baby, baby, noooo! Like baby, baby, baby, noooo!

Marcin Kargul: Are you for real? Guys, quit playin’ "Never Say Never?, what are you sayin?

Marcin Rączka: WTF?

Agnieszka Drabek: Założę się, że żaden z Was nie tknął tego filmu małym paluszkiem...

KWIECIEŃ

[image-browser playlist="606071" suggest=""]©2011 Universal Pictures

"Hop"

Adam Siennica: Nawet przyjemny film familijny, którzy nie obraża inteligencji widza.

[image-browser playlist="606072" suggest=""]©2011 Columbia Pictures

"Żona na niby"

Adam Siennica: Adam Sandler ostatnio robi same szmiry, ale to zdecydowanie jest wyjątek. Film był lekki i potrafił nawet rozbawić. No i Jennifer Aniston znowu w tej samej roli. Nie można jej nie lubić.

Marcin Rączka: Jedna z lepszych komedii romantycznych tego roku. Aniston wiecznie młoda i seksowna, Sandler nadal śmieszny i rozweselający. Czego chcieć więcej?

[image-browser playlist="606073" suggest=""]©2011 Warner Bros.

"Rytuał"

Łukasz Ancyperowicz: Film na który czekałem i który nie zawiódł moich oczekiwań. Dużo lepszy niż Egzorcyzmy niejakiej Emily Rose. Utrzymany w klimacie stałego napięcia, niepewności, trzyma nas praktycznie do samego końca. Co prawda domyślałem się, że dobro zatryumfuje, ale nie wiadomo było w jaki sposób. I co ciekawe to nie Anthony Hopkins grał pierwsze skrzypce, ale Collin O’Donoghue, który się wcielił w Michaela Kovaka. I zagrał tę rolę w imponujący sposób, taki, że można dokładnie odczuć jak ta historia oparta na faktach wydarzyła się naprawdę.

Dawid Rydzek: Już po raz drugi Hopkins (poprzednim był "Wilkołak" naturalnie) wybrał sobie kiepski projekt. Dosyć zresztą ciekawie się ogląda tragiczny pod względem realizacji film, w którym jeden z aktorów błyszczy chociaż scenariusz płaski niczym deska do krojenia.

Marcin Kargul: W ogóle nie wiem, po co wzięto się za ekranizację książki, która bliższa jest literaturze faktu, aniżeli typowej powieści. Obejrzeć można, ale ani z tego dobry horror, ani tym bardziej dobra ekranizacja. Hopkins jak zwykle daje z siebie wszystko, ale jeden jasny punkcik to za mało, by uratować tę produkcję. A przecież to mógł być naprawdę świetny film.

[image-browser playlist="606074" suggest=""]©2010 Focus Features

"Somewhere. Między miejscami."

Dawid Rydzek: Sofia Coppola, podobnie jak Woody Allen, kręci w życiu jeden film. Tym razem akurat jeden z jej słabszych, choć wciąż warty uwagi.

Agnieszka Drabek: Wara od Allena! Ale co do Coppoli nie mogę się nie zgodzić. I chociaż wolę Dakotę od Elle, to przyznaję, że tutaj poszło jej całkiem dobrze.

[image-browser playlist="606075" suggest=""]©2011 Rogue Pictures

"Jestem bogiem"

Łukasz Ancyperowicz: Kolejna świetna produkcja tegoroczna. Lekka i przyjemna w odbiorze w doborowej obsadzie. Pozwalająca widzowi pomarzyć. W końcu kto nie chciałby zażyć takiej magicznej tabletki?

Janusz Wyczołek: Całe szczęście nikt na razie oficjalnie nie myśli o sequelu. Szkoda byłoby popsuć tę produkcję.

Adam Siennica: Film był zaskoczeniem i to bardzo pozytywnym. Dobre kino.

Marcin Moszyk: Prawdę mówiąc obejrzałem przypadkiem, już po "wielkim szumie", który narobił ten film. Faktycznie było warto.

Marcin Kargul: Zaskakująco dobry. Coraz bardziej zaczynam też lubić Coopera. Niepokoi mnie tylko wniosek, jaki można wyciągnąć z filmu: ćpanie nie niesie ze sobą żadnych konsekwencji.

Marcin Rączka: Ja mam tylko nadzieję, że Cooper częściej będzie decydował się na branie udziału w poważniejszych produkcjach, a nie tylko głupich komedyjkach, bo jest to nieprzeciętny aktor, a w "Jestem bogiem" tylko to potwierdził.

[image-browser playlist="606076" suggest=""]©2011 20th Century Fox

"Rio"

Adam Siennica: Taka sobie ta bajka. Do jednorazowego obejrzenia, nie więcej.

[image-browser playlist="606077" suggest=""]©2011 Warner Bros.

"Bez smyczy"

Adam Siennica: Czy bracia Farrelly zrobią jeszcze kiedyś dobrą komedię?

Marcin Kargul: No przecież zrobili. Oglądałem ze znajomymi i bawiliśmy się przednio. Chyba kwestia nastawienia albo po prostu ja mam bardzo niewybredne poczucie humoru.

Marcin Rączka: No to mamy podobne poczucie humoru, bo też bawiłem się świetnie. Dobra komedia, ale nie najlepsza w 2011 roku.

[image-browser playlist="606078" suggest=""]©2010 Newmarket Films

"Niepokonani"

Adam Siennica: Świetne kino - ciekawa historia, dobre kreacje. Oglądało się naprawdę znakomicie.

Dawid Rydzek: Mam alergię na Farrella odkąd... tak właściwie to od zawsze.

[image-browser playlist="606079" suggest=""]©2011 Dimension Films

"Krzyk 4"

Adam Siennica: Jeśli traktować "Krzyk 4" jako pastisz gatunku, jest to najlepsza komedia roku. Dawno się tak nie uśmiałem.

Marcin Kargul: Craven w formie. Zabawa konwencją, wyśmiewanie panujących obecnie w kinie gorzy trendów, a przy tym umiejętnie skrojony scenariusz, który do końca nie pozwali odgadnąć tożsamości mordercy. Jeden z lepszych slasherów ostatnich lat.

Dawid Rydzek: Na swój sposób "Krzyk 4" jest świetny, ale gdy przypomnę sobie, jakie emocje wzbudzała jedynka... Niemniej jednak spodziewałem się, że będzie dużo gorzej.

[image-browser playlist="606080" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Thor"

Janusz Wyczołek: Kolejny krok w kierunku "The Avengers". Jak najbardziej udany.

Dawid Rydzek: Zgrabnie zrealizowany i nieźle zagrany. Ciekawie przedstawiono w sumie dosyć nieznanego superbohatera, jakim jest Thor.

Adam Siennica: W tym filmie nie było nic dobrego poza tytułowym bohaterem - słabo nakręcona akcja, bardzo przeciętne kostiumy, nudny scenariusz. Oby Kenneth Branagh nigdy więcej nie brał się za coś, co nie jest dramatem.

Marcin Kargul: Przyjemne kino, ale z pewnością nie jest to czołówka filmów o superherosach. Do takiego "Iron Mana" "Thorowi" niestety daleko.

Marcin Rączka: Fajne otwarcie z nowym superbohaterem. Wielkim fanem filmów na podstawie komiksów nie jestem, ale Thor daje radę. Czekam na dwójkę.

MAJ

[image-browser playlist="606081" suggest=""]©2011 Summit Entertainment

"Kod nieśmiertelności"

Janusz Wyczołek: Spodziewałem się czegoś o wiele lepszego i "większego". Świetny pomysł schowany do puszki.

Łukasz Ancyperowicz: Podzielam opinie kolegi. Ciekawa koncepcja, ale nie do końca wykorzystana. Też oczekiwałem czegoś dużo lepszego. Z braku laku można obejrzeć.

Dawid Rydzek: Koncept świetny, choć również mam wrażenie, że można było wycisnąć z niego więcej. Niekoniecznie to musiała by być nowa "2001. Odyseja kosmiczna", ale wyszło zwykłe, typowo rozrywkowe kino akcji, o którym zapominamy tak szybko, jak drzwi sali kinowej za nami się zamykają.

Adam Siennica: Pomysł świetny, wykonanie takie sobie.

Marcin Kargul: Wykonanie jak najbardziej w porządku. Jeden z przyjemniejszych filmów w tym roku, a już na pewno bardziej ciekawy od przewidywalnego "Moon", którym wszyscy się zachwycali.

Marcin Rączka: Końcówka to była zaskakująca i szokująca w jednym. Pamiętam jak dziś. Bardzo fajna koncepcja na film, trochę przypominał serialowy "Day Break". Coś nowego, świeżego wobec innych produkcji kinowych. Plus za pomysł.

[image-browser playlist="606082" suggest=""]©2011 Universal Pictures

"Szybcy i wściekli 5"

Janusz Wyczołek: Co tu dużo mówić. Chyba najlepsza część z dotychczasowych pięciu.

Dawid Rydzek: Czy najlepsza to nie wiem, ale na pewno po raz pierwszy się tak przyjemnie to oglądało "Szybkich i wściekłych" od czasu dwójki.

Adam Siennica: Zdecydowanie najlepszy film akcji roku - dodanie Dwayne’a Johnsona na duży plus. Oby tak dalej!

Marcin Rączka: Poczekaj aż obejrzysz "M:I - Ghost Protocol". Bo do czasu premiery nowych przygód Ethana Hunta, myślałem podobnie, ale po seansie doszedłem do wniosku, że mamy ex aequo dwa najlepsze filmy akcji w 2011 roku. Piątka sprawiła, że na nowo uwierzyłem w serię i z niecierpliwością czekam na kolejne części. Solidna dawka rozrywki gwarantowana.

Marcin Kargul: Kilkutonowy sejf pod koniec filmu to szczyt głupoty, ale co tam, ja to łykam, bo film dostarcz przedniej rozrywki. Wyłączyć mózg, przyrządzić popcorn, otworzyć puszkę z piwem i cieszyć się pędzącą z zawrotną prędkością akcją.

[image-browser playlist="606083" suggest=""]©2011 20th Century Fox

"Woda dla słoni"

Dawid Rydzek: Osłupiałem, gdy zobaczyłem, że Robert Pattinson potrafi grać. Aczkolwiek to może takie wrażenie na tle Witherspoon, która była tragiczna.

Agnieszka Drabek: Warto nacieszyć oczy, bo film jest niezwykle przyjemny wizualnie. I to chyba tyle na ten temat.

[image-browser playlist="606084" suggest=""]©2011 Warner Bros. Pictures

"Tożsamość"

Janusz Wyczołek: Liam Neeson ponownie mnie nie zawiódł.

Adam Siennica: Oglądało się przyjemnie, ale... była to kopia "Uprowadzonej" w mniej atrakcyjnym wydaniu.

Marcin Kargul: Dokładnie, do "Uprowadzonej" temu filmowi daleko, ale obejrzeć można. Czy tylko ja zauważyłem, że Neeson ma na plakacie broń, której w filmie nawet przez chwilę nie trzyma w ręku?

Marcin Rączka: Te porównania do "Uprowadzonej" mimo wszystko były trochę na wyrost. Przecież nie był to sequel, ale zupełnie inny film. Bardzo dobra produkcja, z interesującym zakończeniem.

Dawid Rydzek: No tak, tyle że tu znów Liam Neeson ciągnął cały film. Tyle że tym razem poszło mu ciut gorzej.

[image-browser playlist="606085" suggest=""]©2011 Screen Gems

"Ksiądz"

Janusz Wyczołek: Krytycy niech sobie psioczą ile dusza zapragnie; mnie się podobał, o.

Adam Siennica: No mnie w sumie też - ogląda się przyjemnie. Chociaż wątpię, czy kiedykolwiek do tego wrócę.

Marcin Kargul: Mnie też się nawet podobał, ale również nie sądzę, bym do niego kiedykolwiek wrócił, chociaż wampiry wyglądały fajnie.

[image-browser playlist="606086" suggest=""]©2011 Walt Disney Pictures

"Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach"

Janusz Wyczołek: Zdecydowanie najgorsza część. Tragedii nie ma, ale może pora dać już sobie spokój, zanim zrobi się naprawdę źle?

Dawid Rydzek: Jak następne będą na podobnym poziomie to czemu nie. Niech tylko nie przywracają Blooma i Knightley, a będzie dobrze.

Adam Siennica: Film niestety wrócił do klimatu części pierwszej, który zdecydowanie jest mniejszy. Czegoś zabrakło w tej produkcji - najsłabsza część, ale i tak przygody Jacka Sparrowa ogląda sie dobrze. Myślę, że wadą był brak innych ciekawych postaci - sam Sparrow i Barbosa to za mało. No i historia dała za mało przygody i akcji.

Marcin Rączka: Ja tam wielkiej różnicy w porównaniu do poprzednich części nie odczułem. No bo przecież to początek nowej trylogii (mam nadzieję), która nie ma wiele wspólnego ze wspomnianym Bloomem i Knightley. Nie mam zamiaru rezygnować z Kpt. Jacka Sparrowa, bo zawsze dostarcza przedniej rozrywki.

Agnieszka Drabek: Taki sobie. No dobrze, Sparrow zawsze cieszy, ale w tej odsłonie cieszył najmniej. Penelope na plus. I tu nie mogę się zdecydować - niby mogli poprzestać na trylogii, ale piątą część też zobaczę.

[image-browser playlist="606087" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Kung Fu Panda 2"

Adam Siennica: Dowód, że sequel może być lepszy od pierwszej części. Najlepsza animacja roku.

[image-browser playlist="606088" suggest=""]©2011 Warner Bros.

"Pożyczony narzeczony"

Łukasz Ancyperowicz: Czy ja wiem? Ni to dobre, ni to słabe. Takie jakieś bez wyrazu.

Dawid Rydzek: To tak jak moja mina, kiedy oglądałem zwiastun tego. Potem oczywiście doszedłem do wniosku, że między nami nie ma przyszłości.

CZERWIEC

[image-browser playlist="606089" suggest=""]©2011 20th Century Fox

"X-Men: Pierwsza klasa"

Janusz Wyczołek: Moje obawy odnośnie braku ulubionych aktorów z poprzednich filmów okazały się niesłuszne. Warto było obejrzeć.

Łukasz Ancyperowicz: Nie da się ukryć, że jedna z lepszych produkcji o superbohaterach. Ogląda się świetnie. Po prostu obowiązkowa pozycja dla każdego kinomaniaka.

Dawid Rydzek: Zaskakująco dobry film.

Adam Siennica: No może być, ale mnie nie powaliło.

Marcin Kargul: Się nie znasz Adamie. Jedna z lepszych odsłon przygód X-Menów. W dodatku całkiem ambitna.

Adam Siennica: Wolę pierwsze dwie części Singera - o niebo lepsze od tej wersji.

[image-browser playlist="606090" suggest=""]©2011 Warner Bros. Pictures

"Kac Vegas w Bangkoku"

Łukasz Ancyperowicz: Sequel nie powtórzył sukcesu oryginału. Już tak nie bawi, już nie tak ciekawe. Obejrzałem, bo wypadało. Tyle na ten temat.

Dawid Rydzek: Schemat po prostu identyczny jak ostatnio i jak się okazuje, działał tylko jeden raz.

Adam Siennica: Rozczarowanie - powielenie schematu, dodanie więcej wulgarności kosztem dobrego humoru.

Marcin Moszyk: Faktycznie, gdybym nie widział pierwszej części, pewnie bawiłbym się dużo lepiej. Obawiałem się, że będzie dużo gorzej. Na szczęście niepotrzebnie.

Marcin Kargul: Niestety kopia części pierwszej, ale w sumie nadal bawi. Na uwagę zasługuje paląca fajki małpa.

Marcin Rączka: Powielenie schematu niestety zgubiło scenarzystów. Mam nadzieję, że trzeci raz tego samego błędu nie popełnią, bo z filmu i bohaterów nadal da się wyciągnąć dużo.

[image-browser playlist="606091" suggest=""]©2011 Focus Features

"Hanna"

Dawid Rydzek: Miła odskocznia od typowo hollywoodzkich produkcji. Sam obraz nie jest może rewolucyjny i fabuła nie nowatorska, ale oryginalny wizualny styl Joe Wrighta i muzyka The Chemical Brothers zasługują na uwagę.

Adam Siennica: Film zdecydowanie nie jest typowy, ale ciekawy. Znakomicie nakręcona akcja - scena, w której Bana walczy z kilkoma napastnikami kręcona na jednym ujęciu rewelacyjna!

Agnieszka Drabek: Mam mieszane uczucia. Wrighta ubóstwiam, ale ten film był bardzo nierówny. Chwilami bezsensowna bieganina/strzelanina, chwilami czysty geniusz. Plus za muzykę. I Ronan naprawdę dobra.

[image-browser playlist="606092" suggest=""]©2011 Paramount Pictures

"Super 8"

Janusz Wyczołek: Tak, niestety należę do tych osób, które liczyły na film o kosmitach, a nie film o dzieciach.

Dawid Rydzek: Film imitujący kino sprzed dwóch dekad i w porównaniu do niego całkiem niezły. Tyle że po co? Mamy już tego typu produkcji dość.

Adam Siennica: Dla mnie jeden z najlepszych filmów ostatnich lat - oszałamiający, wspaniałe emocje, piękny hołd dla starego kina. Brakuje takich filmów. Magia!

Marcin Kargul: Majsterszyk! Takich filmów mi brakowało. Na "Super 8" poczułem prawdziwą magię kina i znów na chwilę powróciłem do czasów dzieciństwa.

Czytaj więcej: Podsłuchane w redakcji - filmy w 2011, cz. 2

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj