Szukasz prezentu dla rasowego gadżeciarza? Kogoś, kto lubi otaczać się innowacyjnymi i stylowymi urządzeniami, które przykuwają uwagę fanów technologii? Zatem przejrzyj nasze redakcyjne propozycje.
Od ultraprzenośnych okularów VR, telewizorów-obrazów aż po słuchawki wyglądające jak szminka. Świat nowych technologii przepełniony jest urządzeniami, które przykuwają naszą uwagę oryginalną formą bądź ciekawą funkcjonalnością. W poniższym zestawieniu prezentujemy pomysły na takie nietuzinkowe prezenty dla prawdziwych gadżeciarzy.
HTC VIVE Flow
Wirtualna Rzeczywistość na dobre zawitała w wielu domach i biurach, a z każdym kolejnym miesiącem szybko zyskuje na popularności. Otworzyła przed nami zupełnie nowe możliwości, pozwala wyjść daleko poza ramy codzienności i rozwijać kreatywność. Sukcesywnie przebija się do mainstreamu i robi się o niej coraz głośniej, m.in. za sprawą zestawów o mobilnym charakterze. Okulary HTC VIVE Flow rozszerzają tę kategorię produktową i pokazują nowy kierunek rozwoju sektora VR. Wynoszą tę technologię w nowy wymiar.
Tym, co czyni ten sprzęt wyjątkowym, jest jego nietuzinkowa forma. W nad wyraz eleganckiej obudowie zamknięto w pełni niezależny system do obsługi szeroko rozumianej wirtualnej rzeczywistości. System, który przywodzi na myśl naszpikowane technologią okulary przeciwsłoneczne godne sesji okładkowej w cyberpunkowym magazynie modowym, a nie klasyczne gogle VR.
Okulary powstały z myślą o tych odbiorcach, którzy chcieliby wyrwać się z oków fizycznego świata i bez skrępowania przemieszczać się po cyfrowym świecie. VIVE Flow są niezwykle kompaktowe, lekkie i proste w obsłudze, dlatego wystarczy połączyć je z telefonem, aby błyskawicznie przenieść się do prywatnego kina i na wielkim ekranie wyświetlić ulubione filmy, seriale czy relacje z rozgrywek sportowych. Okulary pomogą także zorganizować cyfrowe spotkania i szkolenia, zwiedzić wirtualne reprezentacje słynnych muzeów czy wizualnie wspomóc medytację. W eksploracji tych wszystkich światów pomoże zaś serwis VIVEPort VISTA, który w ramach ujednoliconej subskrypcji odda użytkownikowi dostęp do dziesiątek aplikacji.
Projektanci odpowiedzialni za VIVE Flow zadbali o to, aby maksymalnie pogłębić immersyjność naszych doświadczeń. Pomoże w tym zarówno wysoka rozdzielczość 3,2K, 100-stopniowe pole widzenia jak i głośniki szczelinowe zainstalowane w zausznikach, które przystosowano do symulowania przestrzennego brzmienia. A jeśli ktoś zechce w pełni zanurzyć się w innej rzeczywistości – może sparować VIVE Flow ze słuchawkami Bluetooth, aby całkowicie odciąć się od zewnętrznego świata.
HTC VIVE Flow ma jeszcze jedną technomagiczną właściwość, której na próżno szukać u konkurencji – system optyczny wyposażony w soczewki z regulacją dioptrii. Dzięki niemu osoby z wadą wzroku mogą korzystać z HTC VIVE Flow nawet bez okularów korekcyjnych. Okulary można kupić
pod tym linkiem w cenie 2699 zł.
Razer Firefly V2 (249 zł)
Kto powiedział, że podkładka pod komputerową myszkę do gamingowego peceta musi być nudnym, niczym niewyróżniającym się dodatkiem? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby uczynić z niej małe dzieło sztuki. A nikt tak dobrze nie zna się na zamienianiu niepozornych akcesoriów w krzykliwe, świecące gadżety jak projektanci firmy Razer, specjaliści od podświetlania wszystkiego diodami LED.
Firefly V2 zaprojektowano z poszanowaniem tej festyniarsko-gadżeciarskiej filozofii Razera, nakazującej łączyć ze sobą wysoką funkcjonalność z odważnym wzornictwem. Twardą powierzchnię podkładki pokryto tkaniną o mikroteksturowanym wykończeniu, która ma zapewnić balans pomiędzy szybkością i precyzją ruchu. Myszki pewnie ślizgają się po jej powierzchni, pozwalając sprawnie wycelować w cyfrowego przeciwnika.
Jednak to nie materiał gra tu pierwsze skrzypce, Razer wyposażył Firefly V2 w 19 w pełni konfigurowalnych stref podświetlenia okalających krawędzie podkładki, które rozświetlą jej krawędzie feerią 16,8 miliona barw. Być może podświetlenie nie poprawi twojej skuteczności w grach, ale wygląda zjawiskowo. Jak przystało na klasyczny gamingowy gadżet. Razer Firefly V2 kupimy w cenie 249 zł.
Samsung The Frame
Kto powiedział, że nowoczesne telewizory muszą przytłaczać nasze salony swoją toporną formą? Czasy gigantycznych odbiorników już dawno odeszły w zapomnienie, a seria The Frame jest kwintesencją nowej ery telewizyjnego wzornictwa przemysłowego. Te urządzenia zaprojektowano w taki sposób, aby idealnie wpasowały się w nasze mieszkania, przeistaczając się w wysublimowaną technologiczną dekorację.
Telewizory The Frame łączą bowiem w sobie dwie funkcje – z jednej strony mają służyć do oglądania filmów, seriali i grania w gry, z drugiej zaś ozdobić nasze wnętrza dzięki ich nietypowej konstrukcji. Jak sama nazwa wskazuje, odbiorniki upodobniono do klasycznych obrazów. Elektronikę odpowiedzialną za przetwarzanie treści wtłoczono do modułu One Connect, który łączymy z matrycą za pośrednictwem półprzezroczystego kabla. Sama matryca ma zaledwie 2,5 cm grubości i zamknięto ją w przylegającej do ściany obudowie.
To jednak nie wystarczyłoby, aby nazwać The Frame telewizorem-obrazem, smukłych odbiorników na rynku nie brakuje. W tej serii wyjątkowy jest Tryb Sztuka, który pozwoli wyświetlić dzieła sztuki. Kiedy nie korzystamy z telewizora, możemy przełączyć go w ten energooszczędny tryb, aby przyozdobić nasze ściany dziełami mistrzów. Możemy nawet oprawić je w cyfrowe passe-partout oraz dokupić opcjonalne wymienne ramki, aby dopasować wygląd telewizora do naszego salonu. Producent stworzył nawet serwis subskrypcyjny, w ramach którego udostępnia tysiące dzieł sztuki mistrzów fotografii i malarstwa z najsłynniejszych muzeów świata.
Najmniejszy model 4K z 43-calową matrycą wyceniono na 3999 zł.
Huawei Freebuds Lipstick
Kto powiedział, że słuchawki smartfonowe muszą mieć nudną, niczym niewyróżniającą się formę? Na pewno nie projektanci Huawei. Korporacja wyszła z założenia, że sprzęt, z którego korzystamy na co dzień, powinien przykuwać wzrok. Tak powstały słuchawki Huawei Freebuds Lipstick, które łączą w sobie wysoką funkcjonalność z ekskluzywnym wyglądem - ten gadżet zamknięto w etui do złudzenia przypominającym klasyczną szminkę, a same pchełki przyozdobiono burgundową obudową.
Mimo swojej nietuzinkowej formy, Huawei Freebuds Lipstick są czymś więcej niż tylko ekskluzywnie wyglądającym gadżetem technologicznym. Mamy tu do czynienia z topowymi słuchawkami mobilnymi od Huawei, które pozwolą korzystać m.in. z technologii aktywnej redukcji szumów, aby wytłumić dźwięki otoczenia. Po sparowaniu ich z aplikacją Huawei AI Life pozwolą skonfigurować funkcje, jakie wywołamy po stuknięciu w ich obudowę, a także skorzystać z narzędzia Adaptive Ear-Matching. Po jego odpaleniu oprogramowanie przeanalizuje kształt kanału słuchowego użytkownika, aby spersonalizować algorytmów filtrujące do fizjonomii użytkownika.
Jeśli szukasz ekskluzywnego prezentu dla osoby, która na równi ceni wysublimowane wzornictwo przemysłowe i wysoką funkcjonalność, Huawei Freebuds Lipstick mogą przypaść jej do gustu. Etui urządzenia wykonano tak starannie, że postronne osoby mogą nawet nie zorientować się, iż skrywa zaawansowany gadżet technologiczny za 999 zł a nie zwykłą szminkę.
Razer Phone Cooler Chroma
Oto kolejny razerowy gadżet, który ma szansę skraść serce miłośników gamingu. Phone Cooler Chroma to designerska przystawka chłodząca zaprojektowana z myślą o najbardziej wymagających graczach mobilnych. Tych, którzy rozgrzewają swoje telefony niemal do czerwoności podczas odpalania najbardziej zasobożernych tytułów.
Przystawka Razer Phone Cooler Chroma powstała po to, aby zredukować temperaturę podzespołów smartfonowych pracujących przy pełnym obciążeniu. Gruba metalowa płytka przechwyci ciepło z obudowy, a masywny 7-łopatkowy wentylator wypchnie je z dala od urządzenia. Sprzęt ma rozpędzać się do 6400 obrotów na minutę, a przy maksymalnym obciążeniu będzie pracował przy maksymalnej głośności rzędu 30 decybeli. Jeśli faktycznie spełni to założenie, nie powinien nadmiernie hałasować i rozpraszać nas podczas zabawy.
Razer nie byłby jednak sobą, gdyby nie pokusił się o upiększenie tego cacka w gamingowym stylu. Phone Cooler Chroma, jak sama nazwa wskazuje, wyposażono w 12 w pełni konfigurowalnych diod RGB, które współpracują z systemem Razer Chroma.
Za ten ekstrawaganci wentylator smartfonowy zapłacimy 70 €. W sprzedaży dostępne są dwa modele: androidowy mocowany do telefonu za pośrednictwem fizycznych zacisków, oraz apple'owski przyczepiany do pleców iPhone'a za pośrednictwem systemu magnetycznego mocowania MagSafe.
IKEA SYMFONISK
Głośnik? Obraz? Nie, to głośnik ukryty w obrazie. Za 799 zł (499 zł w przypadku członków IKEA Family) możemy kupić prezent, który na długo zapadnie w pamięć każdego gadżeciarza. Projektanci firmy IKEA stworzyli we współpracy z firmą Sonos niezwykle smukły głośnik ukryty w ramie obrazu. Podobnie jak Samsung The Frame, na pierwszy rzut oka ukrywa swoją prawdziwą tożsamość. W cienkiej, 6-centymetrowej obudowie skrywa się system bezprzewodowego przesyłania dźwięku. Wystarczy sparować SYMFONISK z domową siecią WiFi, pobrać aplikację SONOS i skonfigurować połączenie, aby strumieniować muzykę, radio oraz podcasty z ulubionych serwisów.
Głośniki SYMFONISK można ze sobą zsynchronizować, aby stworzyć rozbudowany system multiroom, albo obsługiwać je niezależnie. Aplikacja mobilna pozwoli także sparować urządzenie z panelem świetlnym FLOAD LED, aby stworzyć klimatyczny seans audiowizualny.
W sprzedaży dostępne są dwie wersje kolorystyczne urządzenia, które pozwolą dopasować je do naszego wnętrza.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h