Choć tegoroczne Oscary były raczej przewidywalne, to na gali miały miejsce momenty zaskoczenia. Jednym z nich była na pewno nagroda dla Najlepszego aktora drugoplanowego. W końcu konkurowały ze sobą znane osoby, które już niejednokrotnie pokazały, na co je stać. A ostatecznie wygrał ktoś, kto jeszcze 20 lat temu walczył o to, by w ogóle przetrwać.

Robert Downey Jr. – pierwsza nominacja

Robert Downey Jr. urodził się 4 kwietnia 1965 roku w Nowym Jorku. Wywodzi się z rodziny artystycznej, mama była tancerką, a ojciec reżyserem, aktorem, scenarzystą, producentem i operatorem. Nic więc dziwnego, że zaczął karierę aktorską już jako dziecko od występów w produkcjach Downeya Seniora, takich jak Funt, Pałac Greasera czy Wojskowa Akademia Imprezowa. W wieku 18 lat Robert miał już dość rozbudowane portfolio, jednak największą sławę przyniosła mu dopiero tytułowa rola w filmie Chaplin z 1992 roku. Za kreację wybitnego komika dostał nominację do Oscara oraz Złotego Globu, jednak przegrał w obu kategoriach z Alem Pacino. Co ciekawe, Downey Jr. po latach w rozmowie z The View wyznał, że wyszło mu to na dobre. Wyjaśnił, że był wtedy "młody i szalony", a gdyby wygrał, to "odniósłby wrażenie, że jest na dobrej drodze".
Fot. Materiały prasowe

Robert Downey Jr. – narkotyki, więzienie i odwyk

Wydawać by się mogło, że przed młodym aktorem otworzyły się wrota do wielkiej kariery, jednak lata 90. okazały się dla Downeya wyjątkowo trudne. Można by powiedzieć, że używki w życiu Roberta Downeya Jr. były zawsze. Jego rodzice byli uzależnieni od narkotyków i alkoholu, często imprezowali, a on sam pierwszy raz zapalił marihuanę w wieku zaledwie sześciu lat. Aktor w wywiadach sam przyznał, że rola w filmie Mniej niż zero, choć była przełomowa, to niosła za sobą ogromny ciężar. Downey wcielił się w postać Juliana, artysty uzależnionego od narkotyków. Życie szybko zaczęło przypominać film, a sam aktor przyznał, że w trakcie kręcenia filmu zażywał po pracy i w weekendy. Nałóg zniszczył również związek z Sarą Jessicą Parker. Młodzi byli w sobie szaleńczo zakochani, lecz aktorkę przerósł związek z osobą uzależnioną.
 Spędziłam dużo czasu, upewniając się, że wszystko z nim w porządku. W pewnym momencie miałam odwagę powiedzieć: "Odejdę i będę się modlić, żebyś nie umarł"– przyznała po latach Parker.
Roberta kilkukrotnie zatrzymywała policja za różne wybryki po narkotykach. Pod koniec lat 90. skazano go na trzy lata więzienia za posiadanie heroiny, cracku i kokainy. Nie stawiał się na zasądzony test narkotykowy. Ostatecznie odbył karę więzienia w Kalifornii. Stamtąd trafił do ośrodka leczenia uzależnień. Rok później wyszedł po opłaceniu kaucji.

Robert Downey Jr. - ranking filmów wg Rotten Tomatoes

fot. materiały prasowe
+57 więcej

Robert Downey Jr. – szczęście i początek odbudowy

„Dziękuję mojej żonie, Susan. Znalazła mnie, kiedy byłem zagubionym zwierzątkiem” – to słowa, które wypowiedział Robert Downey Jr., gdy odbierał Oscara. Nie da się ukryć, że miłość uratowała aktora od uzależnienia. Susan Levin poznała swojego przyszłego męża w 2003 roku na planie Gothika. Downey Jr. grał tam niewielką rolę – był wyrzutkiem, więc reżyserzy nie chcieli go zatrudniać. Do obsady filmu dostał się głównie dzięki temu, że wykupił ubezpieczenie od „nagłych wypadków”, dzięki czemu produkcja zabezpieczyła się na wypadek kłopotów z aktorem. Kobieta zgodziła się na randkę z Robertem za trzecim razem. Postawiła jednak warunek – aktor miał być przy niej trzeźwy. Według tego, co para mówi w mediach, Downey Jr. od razu zakochał się i zrozumiał, że nie potrzebuje już używek, choć jego ukochanej trudno było uwierzyć w to, że już nie bierze i wyszedł z nałogu. Podczas oświadczyn stwierdziła, że ślub odbędzie się za dwa lata, by aktor udowodnił, że się wyleczył. Aktorowi udało się dotrzymać słowa i wyjść na prostą. W 2005 roku odbył się ślub pary, po którym zajęli się odbudowaniem kariery i reputacji Downeya.
fot. Marvel Studios

Robert Downey Jr. – era Iron Mana

Początkowo Robert Downey Jr. nie grał dużych ról. Niełatwo było przekonać innych, że się zmienił. Dzięki pomocy żony pojawił się w filmie Good Night and Good Luck Georga Clooneya, aż nadszedł 2007 rok, który zmienił nie tylko karierę gwiazdora, ale też kino superbohaterskie. „I am Iron Man” – któż nie zna tego słynnego zdania, wypowiedzianego na koniec filmu o tym, jak Tony Stark został wielkim bohaterem. To właśnie ta rola wskrzesiła karierę Roberta Downeya Jr. I sprawiła, że przestał być postrzegany jako artysta upadły. Rolą słynnego miliardera zainteresowani byli także Nicolas Cage i Tom Cruise. Jednak to Robertowi przypadł zaszczyt zagrania tej postaci. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie, by ktoś inny włożył zbroję superbohatera. Aktorowi zawdzięczamy zresztą większość kultowych tekstów Tony’ego Starka - wspomniane „I am Iron Man” na końcu 1. części, "Borówki?" do Bruce'a Bannera w Avengersach - których w ogóle nie powinno być na planie, ale aktor lubił podjadać - czy ostatnie słowa postaci w MCU, czyli wzruszające "Kocham cię 3000", będące echem córki aktora, to tylko kilka z nich. To udowadnia, że bez Roberta Downeya Jr. nie byłoby tego Tony'ego Starka, którego pokochali widzowie.  Rok po premierze Iron Mana mogliśmy obejrzeć Roberta Downeya Jr. w kolejnej głośnej produkcji. Tym razem wystąpił w filmie Sherlock Holmes, w którym wcielił się w rolę słynnego detektywa. Choć obie postacie bardzo różnią się od siebie – wszak wielki śledczy jest oschły i unika kontaktów towarzyskich, podczas gdy Tony uwielbia rozrywkę i bycie w centrum uwagi – to Downeyowi udało się perfekcyjnie odwzorować te dwie ikony popkultury. Umowa z Marvelem sprawiła, że aktor rzadko pojawiał się w innych filmach niż te od MCU. W trakcie 11 lat grania Iron Mana mogliśmy go zobaczyć w 7 filmach. Od 2015 roku do 2019 wcielał się tylko w Tony’ego Starka. Były to większe bądź mniejsze występy. Po latach tak wspomina rolę, która zmieniła jego karierę:  
„Granie Tony'ego/Iron Mana było naprawdę trudne i musiałem mocno zagłębić się w tę rolę. Odbyłem niesamowity 10-letni bieg, który był dla mnie satysfakcjonujący pod względem kreatywnym. Zrobiłem już z tą postacią wszystko, co mogłem, i teraz mogę zająć się innymi rzeczami.”
fot. materiały prasowe

Robert Downey Jr. – Oscar i Oppenheimer

Po Sadze Nieskończoności zakończyła się przygoda Downeya z Tonym Starkiem. Bardzo szybko pojawił się jednak w nowej roli, tym razem studia Universal. Film Doktor Dolittle jednak nie spodobał się ani krytykom, ani widzom. Aż w końcu nadszedł 2023 rok i najważniejszy film w dotychczasowej karierze aktora, Oppenheimer. W opowieści o twórcy bomby atomowej Robert Downey Jr. wcielił się w Lewisa Straussa, biznesmena i filantropa żydowskiego pochodzenia, który był za użyciem broni atomowej w wojnie. Krytycy dobrze oceniali kreację Downeya Jr., a on sam przyznał, że Oppenheimer to najlepszy film, w jakim przyszło mu grać.
Powiem to wprost, to najlepszy film, w jakim kiedykolwiek grałem i nie mogę się doczekać, aż wszyscy go doświadczycie.
Historia Roberta Downeya Jr. to niewątpliwie materiał na film. Opowieść wielkiej sławy, upadku i ponownego odrodzenia. Oskar za najlepszą rolę drugoplanową to podsumowanie jego krętej drogi i walki o przetrwanie. Jest to idealny przykład na to, że każdy może się zmienić i że warto dać człowiekowi drugą szansę . Kto wie, czym jeszcze zaskoczy nas ten aktor.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj