"Deadwood"

Fantastyczny serial, genialnie bawiący się konwencją westernu i jednocześnie realistyczny do bólu. Historia Deadwood i jego mieszkańców – tych fikcyjnych, jak i tych autentycznych, będących legendami amerykańskiego Dzikiego Zachodu, była jedną z najlepszych produkcji telewizyjnych, jakie miałam okazję zobaczyć. Bardzo żałuję, że skasowano serial po trzech latach, w zasadzie w środku wielu opowiadanych historii, na dodatek kręcąc niezbyt zadowalający finał. Na pewno przydałby się jeszcze co najmniej jeden, o ile nie dwa nowe sezony. [video-browser playlist="734542" suggest=""]

"Utopia"

Anarchistyczny, dziwaczny, obrazoburczy brytyjski serial, który bardzo podobał się fanom, nieco mniej niestety macierzystej stacji. Opowieść o grupce ludzi przypadkowo posiadających klucz do największej tajemnicy świata, była inteligentna, skłaniała do refleksji i wyciągania własnych wniosków. Channel 4 skasował serial po dwóch sezonach (nie był to spisek Sieci) ze względu na niezbyt imponującą oglądalność, czego wielu widzów nie może przeboleć, zwłaszcza, że serial nie zamknął wszystkich pokręconych wątków. HBO kupiło prawa do amerykańskiej wersji ale ostatnie plotki donoszą, że nic z tego nie będzie. [video-browser playlist="734543" suggest=""]

"Studio 60 on the Sunset Strip"

Telewizyjna perełka stworzona przez Aarona Sorkina, która niestety utrzymała się na antenie tylko 1. sezon. Powodów kasacji było wiele, ale chyba przede wszystkim to, że serial próbował zgłębić absurdy funkcjonowania amerykańskich mediów podchodząc w poważny sposób do kwestii ukazywania satyry i dowcipu po 11 września 2001 roku - w kontekście etyki, religii czy multum polityczno-kulturowych konfliktów, jakie panowały w USA. To wszystko działo się zaś za kulisami fikcyjnego programu komediowego i widzowie zwyczajnie nie byli przygotowani na tak dużą dawkę dramatycznych wydarzeń i ambitnych tematów, które były tutaj serwowane. W efekcie oglądalność nie dopisała i reszta – jak to mówią – jest historią… [Oskar Rogalski] [video-browser playlist="734544" suggest=""]

"Southland"

„Southland” nie obce były zakulisowe perturbacje. Zaczął on swój żywot na NBC od krótkiego 1. sezonu, pokazywanego o 22:00. Zamówiono kontynuację, ale ustalono godzinę emisji na 21:00 i dano twórcom wytyczne, aby produkcja miała nieco lżejszy ton. Kto zna ten serial ten jednak doskonale wie, że producenci nie mieli najmniejszego zamiaru realizować wygładzonej historii o policjantach, jakich wiele. Po nakręceniu 6. odcinków serial skasowano (zanim nawet odbyła się premiera 2. serii). Włodarze NBC uznali materiał za zbyt mroczny i nieodpowiedni na wcześniejszą godzinę emisji na stacji ogólnodostępnej. Na szczęście znaleziono nowy dom na TNT, gdzie jednak oglądalność nigdy nie była wybitna, a co sezon cięto koszty i zwalniano aktorów z kontraktów, aby utrzymywać ten statek na powierzchni. Ostatecznie skończyło się na 5. seriach (choć to w sumie tylko 43 odcinki), zwieńczonych okrutnym cliffhangerem. Szkoda. Ta surowa, realistyczna i wciągająca opowieść o gliniarzach z Los Angeles zasługiwała na więcej. [Oskar Rogalski] [video-browser playlist="734546" suggest=""]

"Freaks and Geeks"

Serial młodzieżowy, który dziś jest nazywany kultowym i jednym z najlepszych w historii telewizji. I nie można się z tym spierać. Nakręcono tylko 18 odcinków, a produkcję zdjęto z anteny po emisji zaledwie 12 z nich. Całość rozgrywa się na początku lat 80. i śledzi losy uczniów amerykańskiego liceum. Brzmi całkiem zwyczajnie, ale magii tej historii dodaje pewna autentyczność i prawdziwość przedstawionych wydarzeń. Bowiem nie bez przyczyny Paul Feig i Judd Apatow (dziś twórcy uznani w Hollywood) umieścili akcję tej opowieści w czasach swojej młodości. To bardzo uniwersalne spojrzenie na okres dorastania grupki młodych ludzi o różnorodnych osobowościach i zainteresowaniach, a każdy prezentuje cechy, z którymi można w jakiś sposób utożsamić. [Oskar Rogalski] [video-browser playlist="734547" suggest=""]

"Rome"

Serial historyczny HBO zrealizowany za ogromne pieniądze - 1. sezon miał budżet 100 mln dolarów, czyli jak dobre kinowe widowisko. Drugi sezon podobno kosztował więcej. Jest to serial, w którym HBO testowało logistykę realizacji takich telewizyjnych superprodukcji, więc popełniono tutaj multum błędów, przez które koszty były wyższe niż powinny. To właśnie zaowocowało anulowaniem planu na 5 sezonów i zakończenie produkcji po 2. serii. A szkoda, bo przygody dwóch Rzymian to wyjątkowa, brutalna, wciągająca historia ze znakomitym klimatem. Ten oto serial przetarł szlaki dla popularnej "Game of Thrones". [Adam Siennica] [video-browser playlist="734548" suggest=""]

"Rubicon"

Serial amerykańskiej stacji kablowej AMC utrzymany w stylu filmów o konspiracji z lat 70. Chociaż początkowo oglądało go dużo osób, z każdym odcinkiem liczby spadały, aż ostatecznie anulowano go po 1. sezonie. Serial charakteryzował się wyjątkową atmosferą, świetnymi postaciami oraz historią, która wciągała. Problemem dla Amerykanów był brak akcji i wolne rozwijanie centralnej intrygi. To jednak była zarazem wielka zasługa tej produkcji, bo emocje były budowane subtelnie, a odkrywanie elementów układanki dawało frajdę. Po dzień dzisiejszy ta produkcja uważana jest za jedną z tych, które bardzo realistycznie przedstawiły pracę wywiadu. Szkoda, że Amerykanie nie docenili wyjątkowych zalet serialu. [Adam Siennica] [video-browser playlist="734549" suggest=""]
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj