Kasacja seriali w środku opowiadanej historii zdarza się niestety dość często. Czujemy się wtedy tak, jakby ktoś wyrwał nam z rąk książkę przeczytaną w połowie i wyrzucił ją do kosza. I piszemy petycje, organizujemy flashmoby, wspominamy, spekulujemy i czasem bardzo brzydko się wyrażamy… Nie tylko dlatego, że jakiś serial był na tyle znakomity, że zasługiwał na więcej. Nie tylko dlatego, że oglądalność w słupkach Nielsena (którą często kierują się stacje telewizyjne) niekoniecznie pokrywa się z rzeczywistą popularnością serialu na świecie. Czasem też dlatego, że chociaż serial był powiedzmy średniej jakości, miał potencjał, aby rozwinąć się w intrygującym kierunku. A najczęściej dlatego, że ciekawi jesteśmy co byłoby dalej. A jakie seriale dodalibyście do tej listy?

"Firefly"

Serial legenda, do którego wzdychają rzesze fanów Jossa Whedona i dla których nigdy nie nakręcono nic lepszego w dziedzinie seriali sci- fi. Czy tak jest naprawdę? To kwestia do dyskusji. Osobiście uważam, ze formuła serialu się wyczerpała, a dokręcony film („Serenity”) zgrabnie zakończył najważniejszy wątek. Jednak opowiadana w westernowym stylu historia kapitana Reynoldsa i jego załogi zyskała status kultowej. Fani ciągle domagają się powrotu serii, a każda plotka na ten temat natychmiast wywołuje falę spekulacji w Internecie. [video-browser playlist="734535" suggest=""]

"Jericho"

Postapokaliptyczny serial stacji CBS, który jednych zachwyca, a innym niespecjalnie przypadł do gustu - za to jest denerwująco niedokończony. Historia małego miasteczka, którego mieszkańcy usiłują przetrwać w postnuklearnej rzeczywistości, już po pierwszym sezonie miała zostać skasowana, ale uparta akcja fanów serialu doprowadziła do zmiany decyzji i nakręcono drugi sezon, którego oglądalność nie zadowoliła jednak decydentów. Jericho skasowano ostatecznie. Serial miał sporo zalet, ciekawy pomysł i (zwłaszcza w drugiej części) interesującą intrygę. Niektórzy ciągle liczą na to, że inna stacja podejmie się realizacji scenariusza 3. sezonu, którego fabuła przedstawiona została w komiksach powiązanych z serialem. [video-browser playlist="734536" suggest=""]

"Kings"

Serial, który miał być przedsięwzięciem prestiżowym, i taki też był. Znakomita historia walki o władzę, intryg politycznych i mrocznego świata dworu królewskiego (oparta luźno na historii biblijnego króla Dawida) z genialną rolą Iana McShane w roli króla Silasa Benjamina. Niestety nie bardzo wiadomo, czemu NBC zdecydowało się emitować ten serial w sobotę, co zdecydowanie utrudniło mu start. Zachwyty krytyków niestety nie były jednoznaczne z zachwytami widzów. Produkcja poległa w konfrontacji z "Tańcem z gwiazdami" i "Idolem", a fanom pozostało narzekać na poziom amerykańskiej widowni. Niestety nie było okazji do wykorzystania pełni potencjału tej opowieści, zwłaszcza że w sumie serial skończył się w najgorszym momencie. [video-browser playlist="734537" suggest=""]

"FlashForward"

Jeden z tych seriali, które zapowiadały się doskonale ale coś „nie zagrało”. Wielu widzów zarzucało serialowi, że jest przegadany, za dużo w nim wątku obyczajowego a za mało science fiction, a intryga niezbyt się klei. Mimo to został umieszczony na tej liście z jednej prostej przyczyny. Pod koniec sezonu akcja nabrała wyrazu, a skończył się on tak, że wielu z nas po prostu chciałoby wiedzieć, co było dalej. [video-browser playlist="734538" suggest=""]

"Carnivale"

Produkcja stacji HBO, która powoli staje się legendą, stawiana przez wielu za wzór tego, jak można wykorzystać mądrze swobodę, jaką daje twórcom telewizja kablowa. Historia cyrkowej trupy i obdarzonego tajemniczą mocą Bena Hawkinsa, podróżujących przez Wielkie Równiny w czasach wielkiego kryzysu, jest jednym z najinteligentniejszych i najbardziej precyzyjnie napisanych seriali, jakie stworzono. Każdy element tej opowieści ma znaczenie, każdy odcinek jest istotny dla rozwoju fabuły i każdy jest równie dobry. Niestety serial został skasowany zanim Daniel Knauf zdążył opowiedzieć do końca to, co zamierzał. A szkoda. [video-browser playlist="734539" suggest=""]

"Dead Like Me"

Trzeba przyznać, że tworząc koncepcję serialu, jego twórcy wykazali się niemałą fantazją i zyskali przez to wielu gorących zwolenników. Wielu widzom podobało się ciekawe podejście do idei życia po śmierci, spora dawka czarnego humoru i niebanalna główna bohaterka tej inteligentnej. Niestety, jak się okazało, publiczność nie była tak duża, jak oczekiwałaby tego stacja Showtime. Dead Like Me skasowano po dwóch sezonach ku dużemu żalowi tej części widowni, która oczekuje od telewizyjnych komedii czegoś więcej. [video-browser playlist="734540" suggest=""]

"Pushing Daisies"

Klasa tej produkcji polega chyba na tym, że jest odrobinę szalona, magiczna, a jednocześnie słodka i kolorowa. I nawet kiedy Ned ożywia na moment ofiary brutalnych morderstw, nie znika ani odrobina uroku, który otacza tę postać i cały serial. Niestety Pushing Daisies anulowano po dwóch sezonach, a wielu fanów pozostało z uczuciem niedosytu, bo – jak napisała jedna z internautek – „chcieliby zobaczyć jak Ned i Chuck trzymają się za ręce bez folii”. [video-browser playlist="734541" suggest=""]
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj