Wprowadzając do sprzedaży urządzenia Surface, firma Microsoft chciała zerwać z łatką producenta oprogramowania. Pierwsze komputery z tej linii nie były idealne, ale z biegiem lat kolejne wersje stawały się coraz lepsze i dziś Surface Pro wyznacza standardy na rynku hybryd z Windowsem na pokładzie. Jednak w rodzinie Surface znajdziemy nie tylko ultraprzenośne tablety czy wyspecjalizowane stacje robocze Studio. Jest tu także niepozorny Laptop, którego miałem okazję testować przez kilka tygodni. 15-calowy Surface Laptop 3 nie jest jednak sprzętem hybrydowym. To klasyczny notebook, na dodatek wyposażony w podzespoły nie wyróżniające się na tle konkurencji. Nie znajdziemy tu zatrważającej ilości pamięci RAM, procesora z górnej półki wydajnościowej czy karty graficznej skrojonej z myślą o miłośnikach gier. A mimo to kosztuje więcej niż budżetowe laptopy. Kto zatem powinien sięgnąć po ten model?

Microsoft Surface Laptop 3 – pierwsze wrażenie

Jednego Microsoftowi nie można odmówić: firma zatrudnia świetnych ekspertów od wzornictwa przemysłowego. Surface Laptop 3 prezentuje się fenomenalnie w swojej minimalistycznej formie. Sylwetka komputera jest smukła i prosta, a obudowę wykonano z materiałów najwyższej klasy. Logo Windowsa pięknie błyszczy na aluminiowej pokrywie wyświetlacza. Po otwarciu klapy poziom zauroczenia wzrasta. Lśniącą matrycę wpasowano w wąską metalową ramkę, gładzik jest ogromny, a nisko osadzona klawiatura została zatopiona w niewielkim wgłębieniu obudowy. Sam korpus wyprofilowano w taki sposób, aby klawiatura nachylała się w stronę użytkownika, ułatwiając tym samym wielogodzinną pracę. Ciekawie umiejscowiono także włącznik, gdyż znajdziemy go w górnej linii przycisków funkcyjnych. Razi za to nieergonomiczne ułożenie strzałek kierunkowych: górna i dolna są bardzo wąskie i zajmują obszar jednego standardowego przycisku. Warto zauważyć, że mimo zastosowania 15-calowej matrycy mamy tu do czynienia z dość filigranowym sprzętem. Surface Laptop 3 w tej wersji waży 1,5 kg, a po złożeniu ma niespełna 2 cm grubości. Już to wiele mówi o tym, dla kogo został stworzony – to komputer dla tych, którzy szukają dość wszechstronnego narzędzia do wykorzystywania w pracy, w biurze i w podróży.

Microsoft Surface Laptop 3 – odtwarzacz nieoczywisty

Podczas projektowania nie zrezygnowano z najbardziej charakterystycznego elementu linii Surface – wyświetlacza o proporcjach 3:2. Microsoft nie bez powodu postawił na taki format. Choć panoramiczne monitory dobrze sprawdzają się podczas oglądania filmów, to w zastosowaniach biurowych o wiele lepiej wypada wyświetlacz o proporcjach zbliżonych do kwadratu. Na takiej matrycy mieści się po prostu więcej linijek tekstu, a co za tym idzie, o wiele łatwiej ogarnąć obszerne zasoby danych bądź długie artykuły. Do panelu 3:2 trzeba się przyzwyczaić. Zwłaszcza jeśli ktoś jest typem nałogowego kinomana – paski u góry i dołu wyświetlacza początkowo mogą nieco irytować. Za to przeglądanie stron internetowych na Surface Laptopie 3 to czysta przyjemność. Na jednym ekranie wyświetla się znacznie więcej treści niż na laptopach z matrycą 16:9, a powłoka dotykowa ułatwia nawigowanie po witrynach. Szybko przestawiłem się na przewijanie stron za pośrednictwem gestów i brakowało mi tej funkcji, kiedy siadałem do pracy na stacjonarce. Na początku niezbyt polubiłem się z lśniącą matrycą, gdyż zbierała każdy, nawet najmniejszy promień światła. Korzystanie z komputera w dobrze oświetlonym pomieszczeniu lub przy oknie było wyzwaniem. Ale kiedy już uda ci się ustawić Surface Laptopa 3 w taki sposób, aby maksymalnie zniwelować refleksy, docenisz głębię obrazu, jaką zapewnia ta matryca. Kolory są żywe, pięknie nasycone i momentami aż rażą w oczy. Oglądanie filmów z Netflixa sprawiało mi masę przyjemności. Zwłaszcza że producent oprócz dobrego ekranu oddaje do dyspozycji głośniki współpracujące z technologią Dolby Audio. A te wybrzmiewają znacznie lepiej, niż można by się spodziewać. Oczywiście jakość dźwięku nie dorównuje temu, który wydobywa się z porządnych zewnętrznych głośników, jednak w roli przenośnego odtwarzacza Surface Laptop 3 wypada bardzo dobrze.  
Surface Laptop 3 charakteryzuje się minimalistycznym wyglądem
+2 więcej
A zintegrowana bateria pozwoli spędzić długie godziny z Netflixem z dala od źródła prądu. Microsoft podaje, że sprzęt umożliwi oglądanie filmów nawet przez 11,5 godziny, jeśli odtwarzamy je z pamięci urządzenia. Nie udało mi się wykręcić aż tak dobrego rezultatu i zamknąłem się w maksymalnym czasie pracy na baterii rzędu 10 godzin. Ale nie ściągnąłem filmów z Netflixa do pamięci Surface’a i nie obniżałem podświetlenia matrycy do minimum. Nie miałem powodu, aby tak bardzo żyłować baterię – ta ładuje się bowiem w błyskawicznym tempie. Wystarczy około godziny, aby napełnić ją od 0 do ok. 80%, a podpięcie komputera do prądu na kwadrans wydłuży seans o dodatkowe 2 godziny. Podczas nieco intensywniejszego korzystania z internetu oraz aplikacji biurowych maksymalny czas pracy na baterii spada do ok. 7-8 godzin. Niby mogło być lepiej, jednak 15-calowy Surface Laptop 3 nie jest aż tak mobilny, aby traktować go jako podręczny komputer do wszystkiego. Ale jeśli szukamy narzędzia, które przez kilka godzin będzie pracowało w jednym miejscu i przy okazji będzie na tyle lekkie, żebyśmy zawsze mogli zabrać je ze sobą w podróż, to tu Surface sprawuje się jak należy. Jest smukły, szybko się ładuje, a układ i dynamika pracy przycisków klawiatury pozwalają na komfortową pracę w każdych warunkach przez długie godziny.

Microsoft Surface Laptop 3 – nie wszystko złoto, co się lśni

Piętą achillesową tego sprzętu są gry komputerowe. Sercem testowanego modelu jest procesor AMD Ryzen 5 3580U wsparty 8 GB pamięci RAM oraz kartą graficzną Radeon Vega 9 zaprojektowaną na zlecenie Microsoftu. Zestaw taki dobrze sprawdza się w pracach biurowych, do oglądania filmów czy podczas prostej obróbki plików graficznych, ale nie radzi sobie z odpalaniem bardziej wymagających gier. Wiedźmin 3: Dziki Gon nawet przy najniższych ustawieniach graficznych nie utrzyma stabilnych 30 klatek na sekundę i jedynie najprostsze produkcje działają na nim z satysfakcjonującą płynnością. Alternatywą mogłoby być sięgnięcie po potencjał GeForce Now, zwłaszcza że usługa wyszła z wersji beta i jest już powszechnie dostępna. Tyle że w Surface Laptop 3 nie znajdziemy złącza Ethernet, które zauważalnie poprawia jakość transmisji z serwerów Nvidii. Gry odpalane za pośrednictwem sieci Wi-Fi lubią od czasu do czasu zaciąć się w najmniej odpowiednim momencie. Paradoksalnie model 13,5-calowy wypadłby w roli narzędzia do grania w chmurze lepiej, gdyż wyposażono go w moduł Wi-Fi 6, zaś piętnastocalowiec pracuje w starszym standardzie Wi-Fi 5. Problemem może być także niewielka liczba złącz. Microsoft oddaje nam do dyspozycji po jednym porcie USB-C i USB-A oraz gniazdo słuchawkowe, to wszystko. Przydałoby się jeszcze jedno złącze USB-A oraz wejście na karty pamięci. Oraz znacznie przystępniejsza cena, gdyż najtańszy model z pamięcią SSD 128 GB to wydatek rzędu 5400 zł.

Microsoft Surface Laptop 3 – sprzęt piękny, ale nie doskonały

Nowy członek rodziny Surface nie jest maszyną do wszystkiego, nie pozwalają na to jego podzespoły. Ale z pracą biurową, prostymi zadaniami graficznymi i odtwarzaniem filmów radzi sobie więcej niż zadowalająco. Szkoda, że Microsoft tak wysoko wycenia ten model, przy tak ustawionej poprzeczce cenowej nie będzie w stanie w pełni wykorzystać swojego potencjału. Jeśli jednak ktoś szuka porządnie wykonanej maszyny do pracy i prostej rozrywki, ten piętnastocalowiec go nie zawiedzie. Może nie byłem w stanie odpalić na nim najbardziej wymagających gier, ale pixelartowe tytuły pięknie prezentowały się na lśniącej matrycy. Surface Laptop 3 jest także stworzony do pracy z tekstem - to jak doskonale współgra ze sobą duża przestrzeń robocza z ergonomiczną klawiaturą, zasługuje na słowa pochwały.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj