Czasy wolności w internecie już dawno odeszły w niepamięć. Obecnie korzystanie z niego przypomina logowanie się do cyberpunkowej Sieci, w której zewsząd czyhają na nas niepożądane reklamy i cyberprzestępcy gotowi pozbawić nas majątku, prywatności, a czasem także godności. Sztuczna inteligencja zasiedliła tę oazę wolności i na każdym kroku monitoruje nasze poczynania. O tym, co robimy po podpięciu się do internetu, wiedzą twórcy przeglądarek, wyszukiwarek, stron internetowych oraz dostawcy internetu. Upowszechnienie się ciasteczek sprawiło, że w ślad za nami nieustannie podążają roboty monitorujące każdą aktywność użytkownika. Wszystko po to, aby spersonalizować sieciowe doświadczenia.
Wielu internautów akceptuje taki sposób funkcjonowania tego medium. Przywykliśmy do reklam dobieranych pod indywidualne preferencje czy filmów youtube’owych, które pasują do naszej historii przeglądania. Nawet serwisy pokroju Netflixa nieustannie wspierają się sztuczną inteligencją, aby podsunąć treści doskonale dopasowane do naszego gustu. Część użytkowników nie chce jednak dobrowolnie dzielić się z podmiotami trzecimi informacjami o tym, co robią po uruchomieniu przeglądarki. Z myślą o nich powstały wirtualne sieci prywatne (VPN) umożliwiające zamaskowanie aktywności w sieci. Dzięki tym usługom nie łączymy się z serwerami bezpośrednio, a za pośrednictwem zaszyfrowanego tunelu, który może zamaskować adres IP i zabezpieczyć użytkownika przed zagrożeniami ze strony cyberprzestępców. Logując się do VPN-u, wybieramy jeden z serwerów pośredniczących, które w naszym imieniu połączą się z żądanymi usługami bądź witrynami. Serwer, który w przypadku Surfsharka może być zlokalizowany w jednym z 65 państw, a co za tym idzie – poszerzać nasze możliwości działania. Nie bez powodu na początku wspominamy o wolności. Choć od lat przekonuje nas się, że internet zniósł bariery geograficzne, nadal nie możemy mówić o swobodnym przepływie informacji z dowolnego miejsca na ziemi. Część cyfrowych usług świadczona jest wyłącznie na terenie konkretnych państw, nawet jeśli nie istnieją ich lokalne alternatywy. Z kolei rządy krajów autorytarnych blokują dostęp do stron, które wyrażają się o nich niepochlebnie. VPN pozwala pokonać te zabezpieczenia – ruch jest tunelowany do wybranej przez nas lokalizacji, dzięki czemu docelowy serwer pomyśli, że łączymy się z innego kraju i otworzy przed nami swoje podwoje.Surfshark VPN na dobre otwiera drogę do globalnej wioski
Razem z Surfsharkiem wypłynęliśmy na głębokie wody internetu, aby odpowiedzieć na pytania o to, jak VPN może zadbać o naszą prywatność i do kogo skierowane są usługi tego typu.
To jest uproszczona wersja newsa. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj
Źródło: Materiał opracowany we współpracy z firmą Surfshark