NORBERT ZASKÓRSKI: W serialu Nielegalni wciela się pani w postać Lindy. Czego możemy spodziewać się po tej bohaterce? SYNNOVE MACODY LUND: Linda to szefowa SÄPO, szwedzkiego wywiadu, więc jest oczywiście bardzo skupioną na swojej pracy profesjonalistką, z zimną krwią wykonującą zadania. Jednak z drugiej strony jako aktorka staram się znaleźć słabość, która drzemie w tej postaci, aby sprawić, by była bardziej złożoną bohaterką. W tym wypadku Linda chce robić wszystko według reguł. Jest bezstronną dyplomatką. Pragnie mieć obraną taktykę na każdą sytuację, co doprowadza ją w pewnym momencie do paranoi. Natomiast Konrad Wolski, którego gra Grzegorz Damięcki, ma inne metody działania, co prowadzi do pewnego konfliktu pomiędzy naszymi postaciami. Wiem, że była pani krytykiem filmowym. Teraz jako aktorka czyta pani recenzje swoich produkcji? Oczywiście. Mogę wtedy poczytać o tym jak, gram [śmiech]. Śledząc scenariusz i zabierając się do pracy nad rolą mimochodem formuje sobie zdanie o samej sobie, co sprawia, że mogę zwrócić uwagę na jakiś ważny szczegół. Każda recenzja to subiektywna ocena, w tej sferze nie ma miejsca na obiektywizm. Pamiętam, że gdy pisałam recenzje byłam w ciąży i wówczas każdy film doprowadzał mnie do płaczu. Stwierdziłam, że nie mogę pracować przy tej burzy hormonów. Dlatego nie można tak naprawdę brać na serio wszystkich recenzji, ponieważ to opinia danej osoby, nie ogromnej grupy ludzi. Nielegalni to kolejna w pani dorobku adaptacja znanej powieści. Co jest specyficznego w tym rodzaju produkcji? To bardzo interesujący temat. Przez długi czas mocno zajmowałam się tym zagadnieniem, literackich oryginałów i ich adaptacji. To zawsze ciężkie zadanie dla filmowców, ponieważ fani książek mają w swoich głowach już ułożony jakiś obraz tego, jak ma wyglądać ta historia na ekranie. Muszą jednak zrozumieć, że powieść to jedno a już kino i telewizja to zupełnie inna sfera, w której potrzeba pewnej swobody, aby coś zadziałało jak należy. W przypadku filmu Headhunters, w którym grałam, projekt był bardziej surowy niż literacki oryginał, The Girl in the Spider's Web to z kolei bardziej część większego uniwersum, trochę przypominająca produkcje Marvela. Niestety Nielegalni nie wyszli w tłumaczeniu, więc w tym wypadku musiałam oprzeć się na samym scenariuszu. Chciałem właśnie zapytać o Dziewczynę w sieci pająka, adaptację kolejnej części z serii Millenium. jak opisałaby pani postać,w którą się wciela? Właściwie to gram podobną rolę, co w Nielegalnych, ponieważ w Dziewczynie w sieci pająka również wcielam się w szefową SÄPO. Najpierw nakręciliśmy tę produkcję w Berlinie, następnie trzy miesiące spędziłam na planie serialu CANAL+, więc tak naprawdę przez rok grałam szefową Sapo [śmiech]. Moja bohaterka w Dziewczynie w sieci w pająka nazywa się Gabriella Grane, to ten sam typ kobiety co Linda, jest równie wyjątkowa. Słyszałem, że startowała pani do roli w Spectre, ostatnim jak do tej pory filmie o przygodach Jamesa Bonda. To prawda? Tak. Ogromna liczba aktorek z Europy była przesłuchiwana do tej roli. Znalazłam się w finałowej ósemce na castingu. Potem spotkałam się z reżyserem produkcji, Samem Mendesem, w Pinewood Studios w Londynie. Jestem filmowym nerdem, więc było to dla mnie coś wyjątkowego [śmiech]. Niestety nie otrzymałam tej roli. Taki obieg spraw jest oczywiście smutny dla aktora, ale przy okazji także nobilitujący. Wówczas miałam za sobą jeden film. Teraz po zakończeniu zdjęć do Dziewczyny w sieci pająka wiem, że nie sprostałabym takiemu zadaniu po zaledwie jednej, nakręconej produkcji, więc cieszę się, że nie dostałam wtedy angażu. Jednak teraz kolejna część Bonda przed nami, więc kto wie, może znowu spróbuję swoich sił. Nielegalni, Spectre, Dziewczyna w sieci pająka. Mogę chyba spokojnie stwierdzić, że doskonale czuje się pani w szpiegowskim świecie? Tak najwyraźniej [śmiech]. Z drugiej strony być może to ten świat kocha mnie. Nie wiem. Cieszę się, że mogę brać udział w takich produkcjach i mam nadzieję, że spodobają się widzom. Co jest takiego fascynującego w tym świecie? To jest bardzo ciekawa kwestia, kim naprawdę są szpiedzy, jaką grę prowadzą, po której stronie stoją naprawdę, ponieważ są bardzo dobrzy w ukrywaniu swoich prawdziwych zamiarów. Tak naprawdę jest to gra w grze, gdzie jako obserwatorzy muszą być przygotowani na wchodzenie w bliskie relacje, zawieranie sojuszy lub po prostu zimną manipulację. To jest fascynujące, ale również trudne do zagrania. Można wówczas pokazać to na wielu poziomach aktorskiej ekspresji, co jest świetne, jednak bardzo ciężkie do wykonania. Powtórki dwóch pierwszych odcinków serialu Nielegalni odbędą się w sobotę o godz. 21:00 odc. 1, o godz. 21:55 odc. 2. Trzeci premierowy epizod w niedzielę o godz. 21:30 w CANAL+.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj