Strefa VIP oferowana przez sieć kin Cinema City w swoim założeniu ma być miejscem, gdzie każdy widz poczuje się wyjątkowo i będzie mógł spędzić niezapomniany czas. Czy tak faktycznie jest? Sprawdzamy.
Na świecie nie brakuje klimatycznych i innowacyjnych sal, które dzięki nowatorskim rozwiązaniom nie przypominają tych tradycyjnych i stanowią nie lada konkurencję dla zwykłego seansu w standardowej sali. Pod tym względem oferta w Polsce również wygląda bardzo obiecująco. Pojawiły się chociażby sale VIP, które dostępne są w dwóch placówkach kina Cinema City - Krakowie i Wrocławiu. Jest to wydzielona część kina z komfortowym lobby i trzema kameralnymi salami. We Wrocławiu widzowie będą mogli delektować się świeżo przyrządzonymi daniami, napojami i deserami – wszystko w wersji all inclusive. Specjalnie dla was sprawdziliśmy, czy usługa ta warta jest swojej ceny.
Po oderwaniu biletu przez obsługę kina możemy udać się do specjalnie oddzielonej części. Już w progu wita nas dedykowana obsługa sal VIP. Po wypiciu pysznego cappuccino, zabrałem się za testowanie pokaźnego menu. Według informacji, które możemy przeczytać na stronie internetowej Cinema City, potrawy we Wrocławiu zostały przygotowane przez włoskiego specjalistę. Postanowiłem więc zacząć od makaronu z sosem pomidorowym i pizzy, która podawana była w dwóch różnych wersjach.
Ponieważ miałem ochotę spróbować nie tylko przysmaków kuchni włoskiej, skusiłem się na strogonowa z ryżem. Może nie jestem krytykiem kulinarnym, ale na mnie smaki serwowanych dań zrobiły spore wrażenie. Zresztą rozpiętość dań jest spora, więc praktycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Dla fanów dań wege jest cała paleta sałatek - można wybrać spośród gotowych kompozycji lub stworzyć nową, wedle własnych upodobań. Zapewniono mnie, że ze wszystkiego można korzystać bez ograniczeń, ponieważ jednak mój żołądek ma swoje limity, postanowiłem przystopować. Zwłaszcza że dostępne są jeszcze kinowe przysmaki, takie jak nachosy i popcorn.
Po przyjemnościach kulinarnych, przyszedł czas na seans. W strefie VIP znajdują się trzy podobne do siebie sale liczące w sumie 144 miejsc. Zdecydowanie różnią się od tych tradycyjnych, są bardziej kameralne i bliższe domowej atmosferze. Największą różnicę robią jednak komfortowe fotele. Zakres regulacji foteli pozwala na przyjęcie wygodnej pozycji każdemu widzowi. Jeżeli ktoś narzeka na standardowe siedziska w zwykłych salach, tutaj powinien być zadowolony.
Tu naprawdę można zająć wygodną pozycję, pozwalającą na cieszenie się filmem w komfortowych warunkach. Nie zostaniemy przez przypadek kopnięci przez osobę siedzącą za nami, a także nikt nie uderzy nas łokciem. Jest to z pewnością miejsce innowacyjne, które nie tylko uatrakcyjnia ofertę, ale także wprowadza oferowane przez kino usługi na jeszcze wyższy poziom. Takie poszerzenie oferty kinowej to bardzo dobry pomysł. Daje większy wybór i może przyciągnąć do kin kolejnych klientów.
Oczywiście zawsze znajdą się tacy, którzy powiedzą, że wygodny fotel i pizzę można mieć w domu przed telewizorem. To prawda, jednak sale VIP to nie tylko ten fotel i pizza. Moim zdaniem kino na ten moment wygrywa z własnymi czterema ścianami, ponieważ oferuje nie tylko duży ekran i filmowe nowości, ale też sale VIP, które całym swoim entourage'em sprawiają, że czujemy się wyjątkowo - jak VIP.