Jason Statham w większości kręci ciągle te same filmy, w których gra twardziela zabijającego rzesze nieprzyjaciół w określonym celu. I jeśli ktoś lubi jego osobę i taki gatunek, szczególnie to nie przeszkadza. Ba, nawet wiele z tych tytułów to dobra rozrywka. Są jednak też perełki, które wyróżniają się na tle schematów. Dziś aktor kończy 50 lat! Zobaczcie najlepsze filmy Jasona Stathama.

Lock, Stock and Two Smoking Barrels

Aktorski debiut Jasona Stathama to wcale nie kino akcji, gdzie bije hordy nieprzyjaciół. Historia kombinatora, który zadłuża się u gangstera to pokaz specyficznego stylu reżysera i scenarzysty Guya Ritchie'ego. Klimat Wielkiej Brytanii, dość nietuzinkowy humor, wyraziste postacie, dobre dialogi i naprawdę interesująca historia. Można tutaj zobaczyć Stathama w trochę innym wydaniu.

Snatch

Statham ponownie u Guya Ritchie'ego.  Dostajemy czarną komedię z bardzo specyficznym humorem, która bawi i angażuje od początku do końca. Jest to historia o gangsterskich porachunkach w Londynie, gdzie też odbywa się tytułowy przekręt. Film też ugruntował pozycję słynnego reżysera, który teraz kręci też w Hollywood.

The Transporter

Chociaż Jason Statham dobrze sobie radził i Ritchie'ego, to ten film uznajemy za przełom w jego karierze i zbudowanie jego wizerunku milczącego twardziela. Jest to kino akcji przez duże A. Współscenarzystą jest Luc Besson, a za kamerą duet Louis Leterrier i Corey Yuen. To właśnie ten drugi wykorzystał umiejętności Stathama w tworzeniu choreografii scen akcji i walki, które po dziś dzień wyglądają świetnie. Prosta historia, ale przemyślana i trzymająca zainteresowania widza. Warto obejrzeć też Transporter 2, ale niestety, trzecia część jest już nieudana.

The Italian Job

Remake filmu pod tym samym tytułem z lat 60. ubiegłego wieku. Historia gangu, który wykonuje tytułową robotę: kradzież fortuny w złotych sztabkach, ale potem okazuje się, że ktoś z nich jest zdrajcą. Szefem jest Mark Wahlberg, a w gangu poza Stathamem są także Charlize Theron oraz Mos Def. Dostajemy dobre kino akcji trzymające w napięciu i z niezłymi popisami za kółkiem. Nie idealne, ma swoje wady fabularne i realizacyjne, ale stanowi dobrą rozrywkę. Nawet napięcia nie brakuje.

Crank

To przykład filmu, gdzie Statham nadal gra twardziela, ale... łamie schemat. Dostajemy szaloną jazdę bez trzymanki. Bohater musi cały czas podwyższać tętno, by trucizna go nie zabiła. Nie brak akcji, ale to nie o to tutaj chodzi. Chodzi o zwariowany humor oraz przegięte rzeczy, jakie postać wyprawia. Sequel jest jeszcze bardziej przerysowany i absurdalny. A dzięki temu to coś innego, ale wartego uwagi w karierze aktora.
Strony:
  • 1 (current)
  • 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj