10. Captain America: The First Avenger
Wydaje się, że to jeden z bardziej niedocenianych filmów Kinowego Uniwersum Marvela. Prezentuje on unikalny klimat, jakiego potem nie widzieliśmy w żadnym innym filmie tej serii. Trochę tutaj początków bohatera, trochę atmosfery kina lat 40., trochę czerpania z gatunku filmów wojennych. Wychodzi z tego interesująca i nietuzinkowa mieszanka, która sprawdza się całkiem dobrze. No i co najważniejsze - jest to praktycznie jedyny film MCU, który nie ma tak do końca szczęśliwego zakończenia. Początki Kapitana Ameryki sporo zyskały od czasu premiery i właśnie dzięki swojej unikalności w kontekście filmów o superbohaterach są wartościową rozrywką. No url9. Ant-Man
Tym razem przygotowano film w bardziej komediowym stylu i lekko osadzony w gatunku heist movie. Efektem jest produkcja dość specyficzna i prawdopodobnie najbardziej kameralna z wszystkich dotychczasowych. Tutaj bohater nie walczy o losy świata z superzłem - stawki są zupełnie inne, a humorystyczny wydźwięk ukazany jest w kompletnie innym stylu. Można by rzec, że pomimo zakulisowych problemów wyszło lepiej, niż można było oczekiwać. Nietypowo i z dystansem. No url8. Thor: The Dark World
Drugie solowe przygody Thora miały w sobie więcej pomysłu, pazura i klimatu niż krytykowana pierwsza część. Udało się tutaj przede wszystkim osadzić sporą część akcji w Asgardzie, dzięki czemu wprowadzono przyjemny klimat będący mieszanką fantasy i science fiction. Nie brak też dobrych scen akcji, Lokiego w formie i standardowego dla Kinowego Uniwersum Marvela humoru. Z mniej udanych elementów można wymienić Natalie Portman, która nadal wydaje się zagubiona na planie superprodukcji, i fakt, że można odnieść wrażenie, iż to bardziej film o Lokim niż o Thorze, bo ten zdecydowanie traci w porównaniu do filmowego brata. No url7. The Incredible Hulk
Jeden z pierwszych filmów, w których kształtowała się całą koncepcja Kinowego Uniwersum Marvela. Film Louisa Leterriera naprawdę odróżnia się od pozostałych pozycji tym, że stara się być czymś więcej niż tylko efektowną nawalanką. Udaje się osiągnąć to w solidny sposób, a Edward Norton zyskał sobie sympatię w roli Bruce'a Bannera i pewnie, gdyby nie głośny konflikt z Marvelem, grałby go po dzień dzisiejszy. Ta pozycja różni się też tym, że tutaj nie ma tak silnie zaakcentowanego humoru, dzięki czemu ton jest poważniejszy. Nawet Tim Roth w roli czarnego charakteru wypada całkiem interesująco. No url6. The Avengers
Pierwszy wspólny film grupy superbohaterów, za kamerą którego stanął Joss Whedon. Reżyser poradził sobie naprawdę dobrze, tworząc rozrywkę, w której ważne są relacje pomiędzy postaciami, ale i klimat oraz totalna rozwałka. Końcowa Bitwa o Nowy Jork został zrealizowana bardzo widowiskowo, a sceny humorystyczne wręcz idealnie trafiają w punkt. Przede wszystkim jest to dobra zamknięta historia, która dopiero na koniec otwiera furtkę do dalszych opowieści, czyli udało się tutaj zrobić to dobrze, czego nie można powiedzieć o kontynuacji, która jest jednym wielkim pomostem pomiędzy filmami. Największą zaletą jest pokazanie Hulka w pełnej formie, na jaką wielu widzów czekało. No url
Strony:
- 1 (current)
- 2
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj