Blood Drive

Akcja produkcji rozgrywa się w dystopijnej przyszłości 1999 roku. Kataklizmy doprowadziły do stworzenia wzdłuż rzeki Missisipi ogromnej rozpadliny, nazwanej potem Blizną. Prowadzone nad nią badania na zawsze zmienią pejzaż amerykańskiego społeczeństwa, a przecież dochodzi jeszcze do zmian środowiskowych, które przekładają się na kłopoty z dostępem do wody pitnej i benzyny. W takich warunkach rozrywką dla gawiedzi staje się tzw. Wyścig Krwi - śmiertelnie niebezpieczny rajd samochodowy, którego uczestnicy napędzają swoje pojazdy... ludzką krwią. Produkcja sama w sobie staje się hołdem dla kiczu na ekranie. Coś dla siebie znajdą tu fani gore, czy kina Quentin Tarantino i Robert Rodriguez. Pastisz pełną gębą, w dodatku twórcy z prędkością karabinu maszynowego raczą nas przemykającymi przez ekran, oderwanymi fragmentami ciał.

Brotherhood

Serial opowiada historię dwóch Amerykanów irlandzkiego pochodzenia, braci Caffee. Tommy to cieszący się wielkim zaufaniem społecznym lokalny polityk, który prowadzi jeszcze wzorowe życie rodzinne. Jego codzienność całkowicie zmieni się jednak wtedy, gdy w okolicy pojawi się jego brat, Mike – członek mafii, pragnący objąć władzę nad okolicznym światkiem przestępczym. Dość szybko okaże się, że obaj mężczyźni w rzeczywistości chcą tego samego, czyli uzyskania kontroli nad miastem. By to osiągnąć, zarówno Tommy, jak i Mike będą musieli modyfikować swoje modus operandi, coraz częściej snując brudne intrygi. W tej opowieści z wielu szaf wypadają trupy, a polityka i ciemne interesy nieustannie wchodzą ze sobą w przypominającą niezwykle ekspresyjny taniec relację.

The Borgias

Rodrigo Borgia, późniejszy papież Aleksander VI, był chorym na ambicję, bezwzględnym człowiekiem. Na przełomie XV i XVI wieku uczynił on z Watykanu swój własny poligon – niekoniecznie doświadczalny, ale z pewnością miejsce to pochłonęło wiele ofiar. Knowania i spiski nie miały końca, a wszelkie próby zastopowania krwawego marszu Borgiów po władzę kończyły się zazwyczaj śmiercią buntowników. Walnie przyczyniły się do tego dzieci głównego bohatera, które w brutalności z pewnością mogły równać się z ojcem. Serial stara się jak najlepiej oddać nakreśloną wyżej tonację, którą dopełnia jeszcze wszechobecna rozwiązłość – święte mury Watykanu zamieniały się w końcu niejednokrotnie w dom publiczny. Na szczególną uwagę zasługuje kreacja Jeremy Irons w roli Rodrigo Borgii.

Channel Zero

Mamy tu do czynienia z produkcją, której poszczególne sezony nie są powiązane ze sobą ani postaciami głównych bohaterów, ani na poziomie fabularnym – warto jednak dodać, że ukazane w serialu historie oparte są na popularnych creepypastach. Na ekranie zobaczymy więc tajemnicze zniknięcia dzieci, budzący niepokój dom grozy, dziwaczne potwory, demony, a wszystko to zostaje jeszcze uzupełnione przez odwołania do sfery onirycznej. Najlepszą rekomendacją serialu niech będzie fakt, że swego czasu zestawiano go z To autorstwa Stephen King. Nawet jeśli to porównanie nieco na wyrost, z pewnością doskonale oddaje charakter całej opowieści.

Deadwood

Tytułowe Deadwood to wyjęte spod prawa miasteczko na Dzikim Zachodzie, które przyciąga do siebie całą rzeszę rozmaitych, barwnych postaci – poszukiwaczy cennych kruszców, żołnierzy, najemników, chińskich robotników, kobiet lekkich obyczajów i rewolwerowców. Gorączka złota rozpala umysły ich wszystkich do tego stopnia, że rozpoczyna się brutalna i bezwzględna gra o władzę i majątek. Nie ma tu miejsca na empatię czy przyjaźń; to raczej wojna wszystkich ze wszystkimi, w trakcie której przemoc czai się właściwie za każdym rogiem. Ten serial warto też polecić z uwagi na to, w jak nienachalny sposób jego twórcy tworzą wariację na temat westernowej konwencji – poważne pytania nieustannie przeplatają się tu ze zaskakującymi wątkami.

Dexter

Ten serial na trwałe zapisał się już w historii współczesnej telewizji. Tytułowy bohater w ciągu dnia jest wzorowym pracownikiem policyjnego laboratorium. W nocy staje się jednak bezwzględnym mordercą, który według sobie tylko znanego prawa pragnie wymierzać sprawiedliwość. Gdy więc zapada zmrok, w ruch idą piły, tasaki i inne siekiery, jednak koniec końców większość widzów po tej sporej dawce ekranowej jatki i tak będzie się zastanawiać, dlaczego Dextera... kocha. W tej postaci jest bowiem coś intrygującego i magnetycznego, jakby roztaczał on dookoła siebie pozytywną aurę, a jego nocne działania prędzej czy później będziemy chcieli zrozumieć i wytłumaczyć. Nie da się ukryć, że to jedna z najbardziej zaskakujących pułapek emocjonalnych, jaką widzieliśmy na małym ekranie.

Fargo

Choć bracia Coen byli pierwsi ze swoim filmowym Fargo, to jednak jego serialowa wersja bez dwóch zdań jest jedną z najciekawszych propozycji, jakie ma dla nas współczesna telewizja. Poszczególne sezony nie są powiązane ze sobą fabularnie (warto zaznaczyć, że niektóre postacie pojawiły się już w dwóch odsłonach serii), lecz pomysł na każdy z nich wydaje się unikalny i odświeżający na tle dzisiejszej, telewizyjnej papki. Najważniejsza w historii wydaje się droga do rozwiązania zagadki kryminalnej – w jej trakcie napotkamy na wiele brutalnych elementów, często zanurzonych jeszcze w wysublimowanym absurdzie. Jest więc coś niepokojącego w tym, że nawet w czasie ekranowego zamieniania twarzy w budyń za pomocą młotka niejeden z nas się uśmiechnie. W końcu stężenie groteski w tej produkcji potrafi solidnie przytłoczyć.

Hell on Wheels

Tuż po zakończeniu wojny secesyjnej w Stanach Zjednoczonych postanowiono wybudować Pierwszą Kolej Transkontynentalną. Za jej stworzenie odpowiedzialna była grupa nazywa właśnie Hell on Wheels, która podążając przez Wielkie Równiny przeżywała rozmaite, często śmiertelnie niebezpiecznie przygody. Głównym bohaterem serialu jest Cullen Bohannon, były żołnierz Konfederacji i dawny właściciel niewolników, który w trakcie pracy nad rozbudową kolei szuka zemsty za śmierć swojej żony i syna. Świat przedstawiony na ekranie wydaje się niezwykle ponury, zupełnie pozbawiony sensu. W takich warunkach zmieniają się fundamentalne zasady rządzące życiem – wszelkie prawa ulegają zawieszeniu, a jedyną odpowiedzią na niemoc staje się bezkompromisowe podejście do przemocy.

The Handmaid's Tale

Akcja serialu opartego na powieści Margaret Atwood rozgrywa się w niedalekiej przyszłości w Republice Gileadzkiej, państwie, które powstało na zgliszczach obecnych Stanów Zjednoczonych. Panuje tu dyktatura i teokratyczny fundamentalizm, a funkcjonowanie kobiet często zostaje sprowadzone do przymusowego życia w konkubinacie. Zaskakuje to, jak łatwo znany nam doskonale świat może zostać przepełniony opresyjną i wymierzoną głównie w płeć żeńską przemocą. Nawet jeśli krew faktycznie pojawia się w tej historii, to brutalność serialu zaklęta jest głównie w działaniu systemu, który zdominował oblicze ekranowego świata.

The Capture of the Green River Killer

To historia oparta na faktach. W latach 80. XX wieku w Stanach Zjednoczonych grasował seryjny zabójca, który od miejsca odnalezienia swojej pierwszej ofiary został nazwany "zabójcą znad Green River". Mordował on głównie prostytutki i nastolatki, które zdecydowały się uciec z domu; dokonywał zbrodni w wyjątkowo brutalny sposób – dusił je, gwałcił, niekiedy topił, przywiązując do ciała kamienie. Serial opowiada historię śledztwa w tej sprawie, jednego z najbardziej znanych na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat – warto bowiem zaznaczyć, że oprawca przez dłuższy czas pozostawał nieuchwytny.
Źródło: Lifetime Movie Network
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj