DAWID MUSZYŃSKI: Twoja bohaterka przeszła ostre załamanie czy wręcz nawet kryzys tożsamości. Myślisz, że dojdzie jeszcze do siebie?Danay Garcia: Zobaczymy, ale fakty są takie, że życie jej nie oszczędza. Ona zresztą czuje, że stała się cieniem samej siebie. Jest dla wszystkich dookoła tylko niepotrzebnym balastem i dopóki nie znajdzie sposobu, by odzyskać równowagę psychiczną, to nie będzie z niej żadnego pożytku. Musi znowu znaleźć radość z życia. Po za tym środowisko, w którym znaleźli się bohaterowie nie za bardzo jej odpowiadało. Lucia wierzy, że muszą istnieć lepsze miejsca na ziemi niż to do którego trafiła. A to jest możliwe? W tym świecie spustoszonym przez jakiegoś tajemniczego wirusa pozostaje jeszcze jakaś radość? Oczywiście. Kryje się ona w najmniejszych rzeczach, gestach czy czynnościach. Przytulenie się do kogoś bliskiego staje się wielką wartością. To zabawne jak w tej okrutnej rzeczywistości, jaką stworzono na potrzeby serialu, ludzie zaczynają cenić najprostsze rzeczy, które wcześniej ignorowali. Bliscy dla większość byli tylko balastem czy przeszkodą w osiągnięciu sukcesu zawodowego. Jednak gdy system wartości został zaburzony, gdy nie ma już pracy przynoszącej pieniądze, ludzie zaczynają przypominać sobie o tym co jest najważniejsze. Zaczynają zaciekle bronić swoich najbliższych czy też po prostu tych słabszych od ciebie. Mam wrażenie, że to tylko pozory. W wielu przypadkach właśnie namierzają tych słabszych by znów poczuć się ważnymi. Zastępują tym samym pieniądze realną władzą. W niektórych przypadkach może i tak jest. Chociażby na ranczu. Ale tamto już minęło. W drugiej połowie sezonu znajdujemy się w innej rzeczywistości. Znów pewna harmonia zostaje zaburzona. Idzie nowe… Ale czy lepsze? Dla kilku osób na pewno tak, ale czy dla wszystkich to się dopiero okaże. Twoja postać nie boi krwi i potrafi odebrać komuś życie. W takim świecie przyszło jej żyć. Zabij albo pozwól się zabić. Nie wiem, co ja bym zrobiła na jej miejscu. Czy byłabym w stanie chwycić maczetę i wbić ją w żywego człowieka. Do tego trzeba chyba bardzo dużej determinacji. Musiałabym być chyba postawiona psychicznie pod ścianą. Zabawne, że zeszłaś na ten temat, choć nawet nie pytałem. Często myślisz jakbyś zareagowała podczas takiej zombie apokalipsy? Zdarza mi się (śmiech). Zwłaszcza jak jestem na planie, gdzie chodzi sporo przebranych statystów, którzy w swoich kostiumach siedzą przez cały dzień. Nawet podczas przerw na lunch. Niekiedy zapomina się, że to serial, a nie rzeczywistość. Choć to złudzenie szybko mija, gdy widzisz zombie rozmawiające z kimś przez telefon komórkowy czy palące papierosa. Odruchowo szukasz ręką maczety czy kija do baseballu ? Powiedzmy (śmiech). Zombie to już mój naturalny wróg. Choć mam wrażenie, że Fear the Walking Dead największym zagrożeniem nie są zombie tylko… …ludzie. To prawda. Jeszcze jesteśmy na tym stadium apokalipsy, gdzie ludzie walczą bardziej ze sobą niż z realnym zagrożeniem. Tworzą obozy. Fortece. W The Walking Dead widzimy już gotowe enklawy w których jest jakaś hierarchia władzy. U nas to się dopiero kształtuje, a jak już mówiliśmy, każdy chciałby być u władzy. Każdy myśli, że się do tego nadaje. Podobnie zresztą jak w obecnych czasach. Każdy myśli, że może być dobrym politykiem czy prezydentem. Tyle, że problem jest z wzięciem odpowiedzialności za swoje czyny, gdy coś pójdzie nie tak. Chciałabyś by wasze dwa seriale w pewnym momencie się przeniknęły? By w fabule choć na chwilę pojawiły się jacyś bohaterowie z The Walking Dead? To byłby bardzo fajny pomysł, choć wiem, że oni są wszyscy bardzo zajęci na swoim planie. Tak samo jak my mają do nakręcenia sporo odcinków w relatywnie krótkim czasie. Jednak jest to ciekawy pomysł na wykorzystanie niektórych postaci, które zginęły już w The Walking Dead. Pokazania ich historii. Danie szansy znów pokazania się fanom. Na pewno przyciągnęło by do was sporo fanów oryginału, którym ta produkcja niezbyt się spodobała. Ma to swoje plusy. Jakie? Znaczy, że nie kopiujemy tamtego serialu. Staramy się zrobić coś własnego. W innym wypadku moim zdaniem nie miałoby to sensu. Mamy oczywiście mniejszą ilość fanów niż The Walking Dead, ale przybywa ich z każdym odcinkiem. Zawsze takie rzeczy zajmują czas. I tak moim zdaniem bardzo dobrze sobie radzimy i duża w tym zasługa scenarzystów, którzy piszą fajną wciągającą historię z ciekawymi postaciami. Lubię w mojej bohaterce to, że nie jest taka oczywista, że ma rozterki moralne. Przeżywa wzloty, ale także bolesne upadki, z których nie podnosi się tak łatwo. Granie takiej bohaterki dla aktora to czyta przyjemność.   Serial Fear the Walking Dead jest emitowany na kanale AMC w każdy poniedziałek o 21.00.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj