Współczesne wampiry to przede wszystkim kulturalne, grzeczne bestie, które chętnie chodzą z dziewczynami za rączkę, nadgryzają je z rzadka i nie zapominają o make-upie. Del Toro próbuje Wirusem pokazać inną wersję wampiryzmu. I dobrze. W przyrodzie powinna być równowaga. A tak naprawdę przecież wszystko już było, i to nie raz. Oto szybki przegląd co ciekawszych wampirzych postaci z poprzednich dekad kina i telewizji:

Nosferatu czyli Graf Orlok – Nosferatu - symfonia grozy (1922) – pierwszy słynny brzydki wampir (oczywiście niemiecki). A wszystko stąd, że reżyser F.W. Murnau nie kupił praw do powieści "Dracula" i zrobił swoją własną wersję. Ciut inną, brzydszą, bardziej artystyczną. Ale i tak później przegrał w sądzie proces o plagiat.

Drakula – mnóstwo filmów, zwłaszcza te z 1931, 1958 i 1992 roku. Najsłynniejsza powieść wampirza ekranizowana była masę razy. Sam Dracula wystąpił w wielu innych filmach i serialach (nawet w "Buffy"), ale najważniejsze są te z kreacjami Beli Lugosiego, Christophera Lee i Gary'ego Oldmana. A następny film (Luke Evans w roli tytułowej) jeszcze w tym roku.

Liczyhrabia – "Ulica Sezamkowa" (od 1972) – jedyny znany mi wampir, który nie ma nic wspólnego z krwią. Ale kły ma. A poza tym nerwicę natręctw, bo wciąż musi wszystko liczyć – klasyczna wampirza przypadłość, o której zapomina większa część współczesnych filmów.

Blacula – "Blacula" (1972) – afrykański książę, który po stuleciu w trumnie zaczyna grasować po Los Angeles. Dziś trochę zapomniany – jego rolę reprezentanta Afroamerykanów przejął Blade, ale on na tej liście nie może się znaleźć, ponieważ jest tylko dhampirem (wampirem po tacie). Oto więc pierwszy słynny czarny wampir.

Martin – "Martin" (1977) – no właśnie, czy Martin jest wampirem? On na pewno w to wierzy. I my na pewno oglądamy świetny film. Jeśli go nie znacie – nadróbcie. Dodam tylko, że wyszedł spod ręki samego George'a A. Romero (tego od "Nocy żywych trupów").

Hrabia Kaczula – "Hrabia Kaczula" (1988-1993) – animowany serial o kaczorze-wampirze, który w efekcie wypadku przy reinkarnacji stał się wegetarianinem. Zabawna brytyjska produkcja pełna nie zawsze wybrednych żartów i antropomorficznych ptaków.

Maria – "Krwawa Mary (1992) – moja ulubiona przedstawicielka damskiego wampiryzmu. Bohaterka brutalnej i seksownej komedii grozy Johna Landisa, która musi zrobić porządek z lokalną mafią, nim wszyscy zamienią się w wampiry. W roli Marii Anne Parillaud – niezapomniana pierwsza "Nikita".

Louis – Wywiad z wampirem (1994) – wampir z wątpliwościami. Powieść Anne Rice, na której oparto ten film, zapoczątkowała nie tylko długi cykl, ale i cały nurt opowieści o wampirach, którym nudno, smutno i w ogóle jakoś nie mają smaku na to całe picie krwi. Melancholia ich po prostu męczy. W wersji kinowej męczy Brada Pitta. A ponoć niedługo zaadaptowane zostaną kolejne tomy i będzie męczyć pewnie kogoś nowego.

Angel – seriale Buffy: Postrach wampirów (1997-2003) i Anioł ciemności (1999-2004) – jeśli w ogóle kogoś winić za wysyp wszelkiego rodzaju Edwardów i Eryków, to właśnie jego. No i oczywiście jego twórcę, Jossa Whedona. To on wymyślił wampira (i nazwał go Anioł), który romansuje z licealistką. Trzeba przyznać – ogląda się to naprawdę fajnie, ale jak już ktoś pierwszy zaczął, to później poszła cała fala. A przy okazji – fajniejszym wampirem w tych serialach jest Spike (ale w końcu i on ma romans z Buffy).

Eli – Låt den rätte komma in (2008) – dwunastolatka (a tak naprawdę dwustuletnia wampirzyca), która zaprzyjaźnia się z naprawdę dwunastoletnim Oscarem. Rzecz mroczna, groźna i na serio, więc jak łatwo się domyśleć, skutki takiej przyjaźni są przerażające.

Więcej o wampirach w książce "Wampir. Leksykon" autorstwa Kamila Śmiałkowskiego.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj