Westworld to jeden z tych seriali, które po każdym odcinku zmuszają fanów do rozkminy nad tym, w jakim kierunku może pójść historia, oraz szukania na drugim, trzecim planie tropów podrzucanych nam przez twórców i zastanawiania się nad ukrytym znaczeniem danych scen. W sieci znajdziemy mnóstwo teorii fanowskich dotyczących historii z obecnego 3. sezonu. Wobec tego postanowiłem sam zająć się gdybaniem, w jakim kierunku pójdzie intryga w najnowszej odsłonie, bo nie ukrywam, zapowiada się ona niezwykle interesująco. No to zaczynamy. Moje rozmyślenia chciałbym rozpocząć od najbardziej oczywistego pomysłu, czyli tego, że Dolores będzie chciała odtworzyć armię hostów w świecie ludzi, jednak aby to się dokonało, musi zniszczyć superkomputer Roboam. Już na podstawie rozmowy Seraca z Maeve z 4. odcinka można wywnioskować, że cyfrowy umysł Dolores ma podobne, bardzo potężne umiejętności, co maszyna stworzona przez geniusza Seraca. Nie chodzi o stricte techniczne kwestie, czyli moc obliczeniową, ale bardziej siłę sprawczą i potęgę, która pozwala wpływać na losy innych postaci. Umysł Dolores jest kluczem do odbudowy hostów, prawdziwą skarbnicą danych, wobec tego ma ona możliwości, aby przenieść ich cyfrowe świadomości z nieba dla hostów, do którego trafili w poprzednim sezonie. Podpowiedzi, co do tej drogi, pojawiły się również w 4. odcinku. Oprócz samej rozmowy Seraca i Maeve w gorzelni, gdzie ta druga walczy z Yakuzą i przypadkowo dziurawi jedną beczek, z której wypływa biały płyn, zapewne ten pozwalający tworzyć powłoki hostów. Przechowywanie go w ogromnych ilościach w takim miejscu pozwala sądzić, że rzeczywiście Dolores jest już bardzo dobrze przygotowana, aby odtworzyć hosty, które były w parku. Jej rozmowa pod postacią Musashiego z Maeve pozwala sądzić, że chce stworzyć świat dla hostów, ale  współpraca z Calebem również świadczy o tym, że ma to być świat, w którym hosty i ludzie będą żyli w symbiozie. Dlatego Dolores stara się zniszczyć Roboama, aby pokazać ludziom fałsz ich świata i maszynę, która ułożyła ich los od początku do końca. Oczywiście innym wyjściem jest, że jednak świat, który chce stworzyć Dolores, w ogóle nie musi być miejscem, gdzie będą mogli żyć ludzie. Być może sama bohaterka tylko wysługuje się Calebem, aby pomógł jej w misji, a następnie chętnie się go pozbędzie. Chodzi mi tutaj, że w Dolores być może bardziej odzywa się osobowość Wyatta, pragnąca zemsty na rodzaju ludzkim i krwawej rewolucji, która doprowadzi do nakreślenia świata na jej modłę, tylko z udziałem hostów, a nawet te będą w pełni podporządkowane i służalcze wobec swojej liderki. Widzieliśmy już w poprzednich sezonach, jak brutalna i pozbawiona skrupułów potrafi być Dolores jako Wyatt, i nie zdziwiłbym się, gdyby właśnie ta osobowość stała za całym planem bohaterki, który widzimy w tym sezonie. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że osobowość Dolores to suma jej doświadczeń zgromadzonych w parku, nie tylko czysto cyfrowa, napisana świadomość (a według mnie ważniejsze są tu czynniki środowiskowe budujące hosta), to naturalne, że krzywdy, jakich stała się ofiarą w Westworld, do tego stopnia dotknęły jej umysłu (jeżeli tak można o tym mówić), że pragnie krwawego i pełnego zadośćuczynienia. Zatem liderem tej krwawej rewolucji nie musi być Wyatt, a sama Dolores, jaką znamy z pierwszego odcinka, obciążona bagażem doświadczeń nie tylko swoich, ale i wszystkich hostów. Wiąże się to z tym, że bohaterka jest kluczem do odzyskania reszty jej gatunku z Westworld. Zatem w jakiś cyfrowy sposób może również odczuwać krzywdy innych hostów, których doznali z ręki ludzi w parku. 
fot. HBO
+10 więcej
Od początku tego sezonu Dolores jest bardzo sceptyczna, podejrzliwa, a w wielu momentach brutalna i wroga wobec ludzi. Jednak kluczem do jej zmiany wydaje się być Caleb. Zapewne jego relacja z bohaterką będzie stanowiła ważny punkt intrygi w najnowszej odsłonie. Według mnie bardzo prawdopodobny jest taki plan: to Caleb spowoduje, że Dolores odstąpi od swojego pierwotnego założenia. W wielu momentach tego sezonu nie przypomina ona bowiem bohaterki, a antagonistkę. Jeśli jej pierwotny plan zakładał stworzenie świata dla hostów i podporządkowanie ludzi, to może Caleb wpłynie na zmianę tej decyzji. Mimo że jest on bardzo straumatyzowanym, zmęczonym życiem i otaczającym światem człowiekiem, to jednak jest w stanie ukazać Dolores piękno rasy ludzkiej, z jej słabymi stronami, niedoskonałościami, jednak pełnymi wielu wspaniałych cech i dobroci serc. Przecież w parku nasza bohaterka tak naprawdę nie widziała tej dobrej, ludzkiej strony, ponieważ wszyscy goście przybywali tam, aby uwolnić swoje najdziksze, najmroczniejsze instynkty. Przypomnę, że Caleb jest zmęczony światem, ponieważ nie ma w nim według niego za wielu prawdziwych rzeczy ze względu na otaczającą technologię. Gdy jednak ponownie odkryje ten naturalny, pierwotny stan świata, ten stricte ludzki będzie mógł pokazać Dolores. I ta być może zrewiduje swój plan. Stawiam, że bardzo prawdopodobna jest jakaś romantyczna relacja, tych bohaterów, będąca symbolem symbiozy człowieka i maszyny. Caleb swoimi ludzkimi działaniami może wpłynąć na świadomość Dolores, kształtowaną przez złe doświadczenia, i w jakiś sposób zniszczyć drzemiącego w niej Wyatta. Zobaczymy, ale ta wersja mi się podoba. Bardzo spodobała mi się jedna z teorii fanowskich, która rzeczywiście wydaje się w tym sezonie bardzo prawdopodobna. Chodzi o to, że świat realny to tak naprawdę symulacja, która została powołana przez ludzi z Delos, aby ujarzmić mordercze zapędy Dolores po masakrze w Westworld. Wówczas w jakiś sposób przedstawiciele Delos musieli wcześniej dowiedzieć się o tym, że Charlotte jest kretem. Być może miał z tym coś wspólnego Serac. To bardzo dobrze łączyłoby się z moją wcześniejszą analizą wątku Caleba i Dolores. Gdyby Wyatt i złe zamiary bohaterki wobec ludzkości zostały powstrzymane, wówczas  można by pomyśleć nad odbudowaniem Westworld z pewnymi zmianami. Jednak w tej teorii dodałbym jeszcze inną wersję. Mianowicie chodzi mi tutaj, że świat rzeczywisty jest nieprawdziwy, ale dla ludzi. Jest swoistym Matrixem, w którym żyją, a Roboam kontroluje tę wirtualną sferę, dlatego Dolores chce zbawić ludzkość i zniszczyć superkomputer. Być może dzieje się tak, ponieważ chce w ten sposób przywrócić ludziom ich dobrą stronę, którą według niej utracili między innymi przez Westworld. Caleb w tej wersji wydaje się być zatem odpowiednikiem Neo, człowiekiem wybranym przez Dolores, idealnym do tego, aby pomógł jej wyzwolić ludzkość, a sama Dolores jest Morfeuszem, osobą, która ma uświadomić go o fałszu otaczającego świata. Zresztą ich rozmowa w restauracji bardzo mocno nawiązuje do pierwszego spotkania Neo i Morfeusza, gdy ten dowiaduje się od niego prawdy. Nie wiem jak Wy, ale ja bardzo chciałbym zobaczyć taki obrót spraw.  Do ostatniej z moich teorii zainspirowała mnie fanowska obserwacja na jednym z plakatów 3. sezonu. Możemy na nim zobaczyć hosta bez swojej ludzkiej powłoki, który zapewne martwy klęczy na pustyni. Ten host ma na sobie dwa skrawki niebieskiego materiału, przypominające ten z sukni, którą miała na sobie Dolores w parku. Nie sądzę, że pożegnamy się z jedną z głównych postaci (chociaż twórcy lubią sprawiać nam w tej produkcji niespodzianki), jednak w jakiś sposób może zostać w 3. sezonie unicestwiona jej obecna powłoka (oczywiście w kolejnym można ją odbudować). To prowadzi nas do postaci Seraca i rozwiązania zaczerpniętego z filmu Futureworld, czyli kontynuacji filmowego oryginału, na którym oparty jest serial HBO. Serac to pierwsze, co przychodzi mi do głowy, jeśli chodzi o unicestwienie Dolores. Antagonista potrzebuje jej, ponieważ umysł hosta kryje pełen zapis danych najważniejszych gości Westworld. W filmie Futureworld dwaj dziennikarze odkrywają, że dane na temat gości są zbierane w tytułowym parku, a następnie są oni klonowani z zakodowanym zadaniem, aby zastąpić oryginały. To może stanowić clue planu Seraca. Pragnie on wydrzeć dane z umysłu Dolores, aby sklonować najważniejsze osobistości, jakie gościły w Westworld, i zastąpić nimi ludzi w prawdziwym świecie. Chcę przypomnieć, że aby zabawić się w parku trzeba było być bardzo bogatym, zatem goście to potężni ludzie, podejrzewam, że szefowie wielkich spółek, gwiazdy, a może nawet politycy. Gdyby Serac ich zastąpił, to miałby ogromną władzę na całym świecie. Zapewne wiąże się to z chęcią zmiany świata, który odebrał mu jego ukochane miasto, Paryż. Śmierć Dolores byłaby w tym wypadku skutkiem ubocznym operacji, jednak myślę, że tymczasowym.  Dobra, to było moje gdybanie na temat 3. sezonu Westworld. Zachęcam Was do wrzucania swoich teorii i zdań na temat tych przedstawionych przeze mnie. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj