I, Robot

Historia bardzo luźno inspirowana twórczością Isaaca Asimova. Dlatego lepiej nie patrzeć przez pryzmat literackiego arcydzieła, bo to po prostu dobre kino science fiction, które niewiele ma wspólnego z książką. Duża w tym zasługa Alexa Proyasa, który swego czasu pokazywał się jako sprawny filmowiec i szalenie kreatywny twórca. Początkowo nie byłem fanem Ja, Robot, ale z czasem zacząłem doceniać wizualny styl i rozrywkowy charakter. Film jest w stanie zaoferować wiele dobrego.

Hitch

Lekka komedia, w której Will Smith gra doświadczonego podrywacza, który uczy mniej pewnego siebie faceta, jak poderwać ładną dziewuchę. Punkt wyjścia prosty, ale wykonanie ponad przeciętne. Przede wszystkim ten film potrafi świetnie rozbawić, bo talent komediowy Willa błyszczy, a Kevin James dobrze go wspiera.

Hancock

Dla wielu będzie to pewnie wybór dość kontrowersyjny, czyli Will Smith jako superbohater. Koncept filmu ze scenariuszem Vince'a Gilligana (twórca Breaking Bad) to pokazanie superbohatera, który za dużo pije i któremu się już nie chce. W wielu momentach fabuła dobrze wykorzystuje ten potencjał, dając rozrywkę oczekiwaną, nietypową i głębszą w swoim przesłaniu. Było jednak tutaj trochę zakulisowych problemów, które doprowadziły do popsucia finałowego aktu, gdzie impet historii gdzieś wyparowuje. Szkoda, że to tylko dobry film, bo mogliśmy mieć coś naprawdę wybitnego.

The Pursuit of Happyness

Piękny dramat inspirowany prawdziwą historią o mężczyźnie z synem, który stara się osiągnąć sukces. Biografia, która nie tylko zachwyca kapitalną grą Willa (kolejna nominacja do Oscara), ale przede wszystkim porusza emocje w sposób nieoczekiwany, dzięki pięknej opowieści i pokazaniu relacji z synem, w którego całkiem nieźle wcielił się prawdziwy syn aktora. Jeden z najlepszych filmów w jego karierze Smitha.

I Am Legend

Historia luźno oparta na książce Richard Matheson. Dostajemy opowieść o człowieku z psem w postapokaliptycznym świecie opanowanym przez potwory. W dużej mierze dostajemy bardzo emocjonujący survivalowy film o samotnym bohaterze. Szybko jednak okazuje się, że dzięki Smithowi całość nabiera charakteru i emocji. I z uwagi na zakończenie staje się czymś wyrywającym się schematom. Minusem jakość efektów komputerowych wspomnianych stworów, które nawet w dniu premiery wyglądały sztucznie.

Concussion

Ostatnim tytułem jest dramat biograficznym o słynnym lekarzu, w którego wcielił się Will Smith. To po raz kolejny fenomenalna rola aktora, który staje się graną postacią. Sama fabuła wydaje się dość typowa, nawet jeśli oparta na faktach, ma trochę dłużyzn i nie zawsze chwyci w odpowiednim momencie. Jednak gra aktora rekompensuje wiele wad, dając wielkie emocje.
Strony:
  • 1
  • 2 (current)
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj