Po raz pierwszy postać wojowniczej księżniczki pojawiła się u boku Kevina Sorbo w jednym z odcinków. Pierwotnie jej występ był szacowany na trzy odcinki i w ostatnim miała zginąć. Twórcy jednak zobaczyli oszałamiająco pozytywne reakcje na jej postać i zdecydowali stworzyć serial z Xeną w roli głównej.
Twórcami "Xeny" był Rob Tappert i Sam Raimi, którzy niedawno próbowali powrócić do gatunku fantasy z "Legend of the Seeker". Główne role przypadły nieznanym aktorkom - Lucy Lawless (Xena) oraz Renee O'Connor (Gabrielle). Ciekawe jest to, że ani jedna nie była pierwszym wyborem producentów. Zanim nieznana Lawless otrzymała rolę, propozycje poszły do czterech innych aktorek. Ich pierwszym wyborem była Vanessa Angel, modelka, którą widzowie znają z "Szpiedzy tacy jak my" czy z trzech odcinków serialu "Stargate SG-1". Aktorka znana z serialu "Las Vegas", Sunny Doench miała być Gabrielle, lecz nie chciała wyjeżdżać z USA do Nowej Zelandii, gdzie kręcono zdjęcia. O'Connor wystąpiła już w innej roli w serialu "Hercules" i to jej przypadła postać pomocnicy Xeny.
Sam serial podchodzi pod gatunek historycznego fantasy. Twórcy pełnymi garściami czerpią z mitologii i ludowych wierzeń mieszając to wszystko z nutką teraźniejszych spraw i wielkiej przygody. Akcja rozgrywa się w starożytnej Grecji, a później nawet w różnych miejscach Europy, Aleksandrii czy nawet w Azji.
"Xena" to serial jedyny w swoim rodzaju. Lekka mieszanka gatunkowa (fantasy, komedia, przygoda, a okazjonalnie musical, melodramat) pozwalała widzom przez wiele lat świetnie się bawić. Dobra akcja, pojedynki, ciekawa fabuła, piękna Lucy Lawless i klimat jedyny w swoim rodzaju. Mimo tych zalet, produkcja miała swoją specyfikę, tak jak i "Hercules", którą albo się lubiło, albo nie. Dla niektórych na pewno jest ona ciężka do strawienia. Niezapomnianą i charakterystyczną częścią uzbrojenia Xeny był czakram.
Dzięki tym wszystkim zaletom "Xena" zdobyła wielką popularność, która trwa do dzisiaj, a sama produkcja otrzymała najważniejsza nagrody telewizyjne. Był to jeden z pierwszych seriali, który był obecny w Internecie, gdzie fani mogli dyskutować i dawać swoje sugestie twórcom produkcji.
Fandom rozrósł się do wielkich rozmiarów, a przygody Xeny rozszerzyły się na dziesiątki komiksów, książek, powieści graficznych, a nawet gier i filmu animowanego. Fani wojowniczej księżniczki nawet tworzyli i tworzą do dziś fanowskie opowiadania i filmy.
Ponadto Xena i Gabrielle stały się symbolem i wzorem dla światowej społeczności lesbijek, które uważają, że obie kobiety były parą. Pamiętna jest jedna scena z serialu, gdzie Xena całuje Gabrielle.
"Xena: Wojowniczka księżniczka" na stałe zapisała swoje miejsce w historii klasyków telewizji stając się inspiracją dla wielu filmowców, którzy tworzą silne, kobiece postacie. Tacy znani reżyserzy jak Joss Whedon ("Buffy") czy Quentin Tarantino ("Kill Bill") otwarcie podkreślali, że są oddanymi fanami Xeny, która inspirowała ich do pracy nad swoimi bohaterkami. Jednym z najbardziej znanych nawiązań w rzeczywistości do serialu jest pseudonim byłej sekretarz stanu USA Condoleezzy Rice, która została nazwana "Wojowniczą księżniczką".
"Xena: Wojownicza księżniczka" to symbol telewizji lat 90., do którego widzowie zawsze z chęcią wracają. A co Wy sądzicie o serialu?
Poniżej filmik opowiadający o serialu zmontowany przez jednego z fanów. Mogą być spoilery. W tle muzyka z "Braveheart".