Tym razem przypomnimy sobie jednego z najlepszych detektywów w historii telewizji. Chodzi oczywiście o Toma Sellecka, gwiazdę kultowego serialu "Magnum", który został uznany za najlepszy serial detektywistyczny wszech czasów.
Pomimo epizodów w kinie (mniej lub bardziej udanych) Tom zawsze był związany z telewizją. Jego serialowy debiut to "Lancer" z 1969 roku. Produkcja w klimacie westernu będącego klonem "Bonanzy" pozwoliła Selleckowi zagrać małą rólkę i zacząć swoją drogę ku wielkiej karierze.
Zanim dostał swoją życiową rolę w "Magnum", Selleck wystąpił w 6 pilotach seriali, które nie zostały zamówione. Występował także gościnnie w różnych telewizyjnych projektach co pozwoliło mu pracować nad swoim warsztatem. Widzowie mogli go zobaczyć m. in. w: "The F.B.I" (1973), "Owen Marshall: Counselor at Law", "Bracken's World", "Marcus Welby, M.D." czy "Ulice San Francisco".
Od początku kariery Selleckowi najlepiej wychodziły role stróżów prawa. Przed "Magnum" miał ich kilka, więc w końcu producenci dostrzegli to i tak w 1980 roku dostał swoją przełomową rolę. Produkcja była emitowana przez 8 lat czyniąc z Sellecka gwiazdę. Jego charakterystyczny wąs i nieskazitelne zasady moralne spodobały się widzom w różnych pokoleniu. Sama postać detektywa pojawiła się gościnnie w dwóch innych serialach o takiej tematyce - "Simon & Simon" oraz "Murder, She Wrote". Był to swego rodzaju crossover dzięki czemu postać Magnuma granego przez Sellecka zdobywała jeszcze większą popularność. Z produkcją serialu wiążę się niesamowita ciekawostka związana z "Indiana Jones i Poszukiwacze Zaginionej Arki". Otóż pierwszym wyborem Stevena Spielberga i George'a Lucasa do głównej roli był właśnie Tom Selleck. Wówczas miał już kontrakt z twórcami serialu i stanął przed wielkim dylematem, czy zrezygnować z serialu i zagrać w filmie Spielberga, czy odmówić propozycji. Tak to niepokoiło aktora, że poradził się swojego najlepszego przyjaciela. Wspólnie doszli do wniosku, że należy respektować kontrakt z twórcami serialu, ponieważ jest to honorowe. Później okazało się, że była to zła decyzja i nie tylko dlatego, że film okazał się sukcesem i klasyką kina. Otóż produkcja "Magnum" na Hawajach opóźniła się o 6 miesięcy. Przez ten czas Selleck mógł spokojnie zagrać Indianę Jonesa, tym bardziej, że Lucas i Spielberg również kręcili na Hawajach. Później w jednym z odcinków "Magnum" Selleck sparodiował Indianę Jonesa.
Kolejną znaną rolą Toma Sellecka był dr. Richard Burke z najlepszego serialu komediowego wszech czasów pt. "Przyjaciele". Przez kilka sezonów występował w roli chłopaka Moniki granej przez Courteney Cox. Tym razem Tom mógł pokazać widzom trochę komediowego talentu, co oczywiście zostaną docenione. Postać zdobyła wielkie uznanie u fanów serialu co wpłynęło pozytywnie na popularność aktora. W 1998 roku dostał rolę Jacka McLarena w serialu "The Closer". Wystąpił zaledwie w 10 odcinkach, lecz to wystarczyło, by fani zapamiętali jego kreację.
Po "Przyjaciołach" grywał niewielkie role w serialach "Boston Legal" i "Las Vegas". Od 2005 roku nakręcił 6 filmów telewizyjnych opowiadających o gliniarzu z L.A. znanym jako Jesse Stone. Popularność tej postaci może nie jest tak duża jak legendarnego Magnum, ale na pewno jest to kolejna dobra kreacja Sellecka. Selleck jest także producentem i scenarzystą tego projektu, więc na pewno jest to bardzo osobista produkcja dla aktora, który daje w niej dużo z siebie.
W obecnym sezonie serialowym aktor ponownie powrócił do roli policjanta w "Blue Bloods". Produkcja opowiada o rodzinie policjantów, do której należy doświadczony glina grany przez Sellecka. Po pierwszych odcinkach Selleck był chwalony za stworzenie znakomitej kreacji.
Aktor zawsze występuje mając swój charakterystyczny wąs. Były jednak rzadkie przypadki gdzie zgolił go do roli. Było to w 1976 roku w krótkiej roli w serialu "Aniołki Charliego" oraz w 2001 roku w sztuce na Broadwayu.
Z kinowych ról Sellecka tak naprawdę tylko jedna była znacząca i znana - "Trzech mężczyzn i dziecko". Inne kinowe próby Sellecka nie zapadały za bardzo w pamięć i nie odnosiły spektakularnego sukcesu.
Prywatnie aktor jest znany z niesamowitego charakteru i etyki, za którą dostał honorowy doktorat. Właśnie jego podejście do etyki wpłynęło na pewno na decyzję związaną z rolą Indiany Jonesa. Zajmuje się różnymi organizacjami propagującymi etykę i jej nauczenia. Właśnie ta cecha charakteru Sellecka sprawia, że w rolach policjantów/detektywów jest jednym z najbardziej naturalnych aktorów w historii telewizji.
A Wy co myślicie o Tomie Sellecku?