Rok 2022 w popkulturze był interesujący. Działo się wiele, więc nie brak zachwytów, ale też sromotnych rozczarowań, które irytują, gdy spojrzymy na to, jaki potencjał został zmarnowany. Już teraz mogę zdradzić, że największym filmowym rozczarowaniem jest dla mnie Thor: miłość i grom, który przez skrajnie nieodpowiedzialne podejście do komedii i fatalną realizację stał się pierwszym widowiskiem MCU bliższym parodii, a nie dobrej rozrywki. Tak jakby Taika Waititi zaprzepaścił wszystko, co wyszło w Thor: Ragnarok i tym samym zmienił postrzeganie swojej osoby jako kogoś, kto potrafi świetnie łączyć widowisko z dobrze działającym humorem. Trudno powiedzieć, co tu poszło nie tak za kulisami, ale pozostaje we mnie nadzieja, że Marvel Studios wyciągnie z tego wnioski. Najgorsze jest to, że największym rozczarowaniem serialowym jest również produkcja MCU, czyli fatalna pod każdym względem Mecenas She-Hulk.

ZACHWYTY

Czytelnicy naEKRANIE.pl

Co roku to powtarzam, ale nic się nie zmieniło. Możemy się różnić, czasem ostro dyskutować, ale nadal tworzymy wspaniałą społeczność, dla której najważniejsza jest popkultura. Wszystko to dostrzegam każdego dnia w komentarzach. Nadal oczywiście przewijają się osoby nierespektujące podstawowych zasad kultury, ale na tle reszty to nic nieznaczący szczegół. Dziękuję Wam za kolejny dobry rok!

Gwiezdne Wojny: Andor

To Gwiezdne Wojny, na które czekaliśmy całe życie. W internecie od dawna powtarzały się komentarze o tym, że widzowie chcą Star Wars dla dorosłych. Andor zachwycił kapitalnym scenariuszem, niespotykaną wizją, niesamowitym aktorstwem i klimatem, który angażował od początku do końca. Dlatego też dziwi mnie to, że tak wiele osób narzekało na "nudę". Biorę to słowo świadomie w cudzysłów, bo czegoś takiego w tym serialu nie ma. Tutaj każda scena i każdy szczegół mają znaczenie. To rzecz wymagająca, inna, mniej baśniowa niż pozostałe produkcje z tego uniwersum, ale właśnie o to chodzi! Andor jest ważny, wybitny i niezwykły. Chcemy Star Wars dla dorosłych? Musimy wspierać i poznawać takie seriale, bo inaczej ten świat nie będzie się rozwijać w tym kierunku. Z czystym sumieniem polecam! Po seansie Andora nie mogę równie pozytywnie ocenić The Mandalorian, Księgi Boby Fetta czy Obi-Wana Kenobiego.
fot. materiały prasowe

James Gunn i Peter Safran - szefowie DC

Choć rozczarowała mnie decyzja dotycząca zwolnienia Henry'ego Cavilla i nie będę pocieszony pożegnaniem Jasona Momoy i Gal Gadot, to trudno mi nie spoglądać w przyszłość z optymizmem. To duet idealny, który ma przed sobą najtrudniejszy okres. Muszą podjąć najbardziej kontrowersyjne decyzje dla fanów DC. A już są brutalnie i wulgarnie atakowani przez kultystów Zacka Snydera. Z pewnością pod tym względem będzie jeszcze gorzej. Liczę jednak, że ich plan będzie powiewem świeżości i pokazaniem potencjału, który był marnowany przez Zacka Snydera (choć głównie przez chaotycznie decyzje Warner Bros.).

Kino akcji

Pełen zachwytu patrzę na to, jak kino akcji rozwinęło się w 2022 roku. Twórcy zrywają ze słabą pracą kamery i fatalnym montażem, który swego czasu był fundamentem Hollywood. Nikt, Bullet Train, Dzika noc, Pan Wypadek: Wakacje Zabójcy, pierwsze ujęcia z Tylera Rake'2, Dzienna zmiana czy Top Gun: Maverick (sceny w samolotach zapierają dech w piersiach, nawet gdy ogląda się je w domu!) to dowody na to, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Warto podkreślić fakt, że aspekty realizacyjne są dobrze oceniane przez widzów, co dla Hollywood jest sygnałem, że tego typu rozwiązania warto stosować. Oby był to prognostyk na przyszłość, że może być tylko lepiej i ciekawiej. 

Cobra Kai

Ten serial to prawdziwy ewenement i dowód na to, że Netflix, jak chce, to potrafi. Jak każdy fan Cobra Kai bałem się, że platforma popsuje ten serial. A za nami dwa dobre sezony! Piękna mieszanka lekkiej rozrywki pełnej nostalgii, ale i pomysłu, wizji i kapitalnie budowanych emocji.

Predator: Prey

Piękny dowód na to, że w skostniałą i schematyczną do bólu serię można tchnąć życie i świeżość. Świetna rozrywka, której chciałoby się więcej. Wzór dla twórców Obcego i Terminatora. Nie można bać się odważnych rozwiązań i pomysłów kierujących serię w inną stronę.

Filmy 2022 - moje najlepsze tytuły

To 10 najlepszych filmów, które oglądałem w 2022 roku. Kolejność przypadkowa.
fot. materiały prasowe
+4 więcej

ROZCZAROWANIA

Willow

Czekałem na ten serial i miałem nadzieję na naprawdę przyjemną alternatywę dla mrocznych fantasy w postaci Gry o tron. Dobre i klimatyczne zwiastuny budowały jeszcze większe oczekiwania. Niestety dostałem coś okropnego – dowód na to, że twórcy nie rozumieją, co czyniło kinowego Willowa tak dobrym widowiskiem. Nie ma tu przygody, akcji, humoru, jest za to grupa nudnych i stereotypowych postaci oraz... skupienie się na mdłej gadce o uczuciach i fatalnych wątkach obyczajowych. Do tego wszystko wygląda bardzo tanio. Scenariusz momentami przypomina kiepski żart, bo w dialogach i prowadzeniu historii trudno dostrzec jakiekolwiek pozytywy. Kiepska gra aktorów, brak klimatu, rozciąganie wątków, które nie mają nic wspólnego z lekką przygodówką fantasy. Do tego jeszcze dochodzi tragiczna realizacja. Ten ostatni aspekt pokazuje, że do kręcenia takich produkcji trzeba angażować twórców z doświadczeniem i wizją. Za ten serial wzięli się przeciętni wyrobnicy, a każda ich decyzja (Popowe kawałki w fantasy? Poważnie?!) jedynie to potwierdza. Odradzam.

Gra o tron: Ród smoka

Nie narzekam na jakość, bo dostaliśmy produkcję na wybitnym poziomie, który prawdopodobnie gwarantuje tylko HBO. Dla mnie jest to jednak rozczarowanie. Serial porzuciłem mniej więcej w połowie i nie jestem w stanie go dokończyć. Chodzi o ciągłe przeskoki w czasie, które nie pozwalają mi zaangażować się w tę historię. Gdy wątki zaczynają się fajnie kształtować, w kolejnym odcinku nie ma to już znaczenia. Nie wiem, czy tylko mi to przeszkadza. Może niektórzy z Was też nie byli w stanie przez to przejść? Szkoda, bo świat Gry o tron to wyjątkowa rozrywka.
Marvel

Henry Cavill - pożegnanie z rolami

Można narzekać na dotychczasowe DC i Wiedźmina, ale Henry Cavill był naprawdę dobry zarówno w roli Supermana, jak i Geralta. Z lepszą wizją, rozplanowaniem i pewniejszą ręką reżysera mógłby dać nam najlepsze wersje tych postaci. Miałem okazję dwukrotnie z nim rozmawiać i wiem, że jego pasja jest niezwykle szczera. Dlatego jestem rozczarowany tym, jak nowe DC go potraktowało. Rozumiem ich motywacje, ale uważam, że to zmarnowanie szansy na coś lepszego. Trudno będzie się przekonać do nowego Człowieka ze stali.

Seriale MCU

Początek był świetny, bo produkcje WandaVision, Falcon i zimowy żołnierz, Hawkeye oraz Loki miały jakość. Jednak tytuły z 2022 roku to pasmo rozczarowań i niedoróbek na każdym polu. Na ich tle najlepiej wypada Ms. Marvel dzięki kapitalnie Iman Vellani. Jednak nawet ona nie przysłania wad scenariuszowych i fabularnych. Nie będę rozpisywał się o niewypale w postaci She-Hulk czy chaotycznym Moon Knight, który poszedł w zupełnie innym kierunku niż zapowiedzi. Biorąc pod uwagę jeszcze niedopracowane efekty specjalne, trudno cieszyć się tymi serialami, które powinny dawać frajdę i jakość, a nie irytować niedoróbkami.  
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj