Na świat przyszła w Los Angeles w 1980 roku. W jej żyłach płynie francuska i irlandzka krew, dzięki obojgu rodzicom - Calebowi i Mary Jo. Wybór imienia "Zooey" nie był przypadkowy - aktorka została tak nazwana po bohaterze (płci męskiej!) słynnej książki "Franny i Zooey" autorstwa J.D. Salignera. Dziewczyna od początku była skazana na pracę w show biznesie - ojciec był reżyserem i operatorem filmowym, matka aktorką. Starsza o trzy lata siostra, Emily, również wybrała podobną drogę. Cała rodzina, szczególnie kiedy córki były dziećmi, dużo podróżowała. Caleb jako reżyser często kręcił filmy w różnych miejscach, także poza Kalifornią, gdzie mieszkali. Dziś Zooey przyznaje, że wtedy nienawidziła opuszczania domu, jeżdżenia po całym kraju, rozstawania się z przyjaciółmi. Teraz patrzy na to jednak jak na ciekawe doświadczenie, które wzbogaciło jej osobowość. W szkole poznała swoich przyszłych partnerów na planie, Jake'a Gyllenhaala i Kate Hudson.
Jak w często w przypadku gwiazd Hollywoodu się zdarzało, Deschanel nie ukończyła studiów. Po kilku miesiącach zakończyła swoją przygodę z Northwestern University i rozpoczęła karierę aktorską. Jej pierwszą rolą była postać Eleny w sitcomie NBC pt. "Sekrety Weroniki" w 1998 roku. Debiut filmowy nadszedł rok później, w produkcji Lawrence'a Kasdana zatytułowanej "Mumford". Równolegle do talentu aktorskiego, Zooey rozwijała swoje zdolności muzyczne - już w liceum zajmowała się śpiewem, na tym jednak się nie skończyło. Ciągle szukała okazji w branży muzycznej - pierwsza nadeszła wraz z teledyskiem "She's Got Issues" zespołu The Offspring, choć rola Zooey ograniczyła się do występu bez wokalu.
[image-browser playlist="607562" suggest=""]©2011 USA Today
Przełomowy momentem dla Deschanel, dzięki któremu jej nazwisko zyskało na znaczeniu, był występ w "U progu sławy", częściowo autobiograficznym filmie Camerona Crowe'a. Choć produkcja nie okazała się hitem kasowym, została pozytywnie przyjęta przez krytyków, a młoda aktorka pokazała się tam z bardzo dobrej strony. Karierę kontynuowała przyjmując kolejne role drugoplanowe w m.in. "W głąb siebie" z Donem Cheadle, "Wielkich kłopotach" z Timem Allenem, u boku Katie Holmes w "Porzuconej", czy wraz z Jennifer Aniston i Jakiem Gylenhaalem w "Życiowych rozterkach". W latach 2002-2003 zalśniła prawdziwa gwiazda Deschanel, kiedy to na stałe zaczęła pojawiać się w mediach. The New York Times nazwał ją wtedy "jedną z najbardziej pożądanych młodych gwiazd", a Los Angeles Times podkreślał jej unikalny talent do grania w filmach komediowych ze śmiertelną powagą, sprawiający że skradała ona niemal każdą scenę.
Pierwsza główna rola to rok 2003 i film "Dziewczyny z krwi i kości", gdzie Zooey wcieliła się w Noel, osiemnastoletnią dziewicę, która nie może doczekać się swojej inicjacji seksualnej. Za tę rolę została nominowana do nagrody Independent Spirit w kategorii Najlepsza aktorka. Choć ostatecznie statuetki nie zgarnęła, jej rola została bardzo ciepło przyjęta zarówno przez widzów, jak i krytyków. Dalszy rozgłos przyniosły Deschanel występy w "Elfie" z Willem Ferellem i "Epitafium" z Sarą Jessiką Parker, a także filmowej adaptacji kultowej powieści pt. "Autostopem przez galaktykę" Douglasa Adamsa.
[image-browser playlist="607563" suggest=""]
Choć kariera młodej aktorki ukierunkowana była na kino, to podbiła także serca oglądających w telewizję. W latach 2006-2007 pojawiła się w czterech odcinkach Trawki, gdzie zagrała nieco ekscentryczną byłą dziewczynę Andy'ego Botwina.
W 2006 roku ogłoszono, że Zooey Deschanel wcieli się w legendarną Janis Joplin w produkcji "The Gospel According to Janis" Penelopy Spheeris. Deschanel została wybrana oczywiście ze względu na swój talent wokalny - zgodziła się na zaśpiewania wszystkich utworów piosenkarki, które miały się pojawić w filmie. Po czterech miesiącach pracy nad głosem, by upodobnić go do charakterystycznej barwy Joplin, projekt został wstrzymany. Aktorka jednak nie pracowała na marne - mówi się, że produkcja ruszyła na nowo i jej premiera nastąpi w roku 2012. W kolejnych latach Zooey pojawiła się w "Jestem na tak", "Gigantycznym" i wielokrotnie nagradzanym "500 dni miłości".
[image-browser playlist="607564" suggest=""]
Siostry Deschanel zaczęły swoje kariery dosyć wcześnie, jednak udało im się przez kilkanaście lat nie spotkać w jednej produkcji. Zmieniło się to w roku 2010, kiedy to zaproszono Zooey do pojawienia się w Kościach. W serialu stacji FOX aktorka wcieliła się w Margaret Whitesell, daleką kuzynkę głównej bohaterki (granej przez Emily, jej siostrę).
Po Trawce i Kościach, Zooey postanowiła na dobre osiedlić się w telewizji. Jesienią 2011 roku zadebiutował serial New Girl, w którym gra główną rolę. Serial zaskarbił sobie nie tylko serca krytyków, ale i widzów, którzy tłumnie gromadzą się przez telewizorami, by oglądać nowe przygody Jess. W produkcji FOX, Zooey wydaje się grać siebie! Jej postać to nerd, mający charakterystyczne poczucie humoru i uwielbiający śpiewać.
[image-browser playlist="607565" suggest=""]
Choć Zooey znana jest w dużej mierze z filmów, odniosła także sukcesy w branży muzycznej. W 2001 roku założyła kabaret jazzowy If All the Stars Were Pretty Babies ze swoją koleżanką po fachu, Samanthą Shelton. Pięć lat później zasłynęła jako członkini duetu She & Him, w którym nagrała z dwie płyty i wyjechała na dwie trasy koncertowe. Echa muzycznego talentu od zawsze widać było także w filmografii młodszej sisotry Deschanel - śpiewała w "Nowym", "Elfie", "Jestem na tak" i "500 dni miłości".
Czasem można posłuchać, jak Zooey gra na fortepianie lub ukulele, można też zobaczyć, jak słucha "Don't Stop Believing" zespołu Journey, swojej ulubionej piosenki. Cokolwiek jednak Zooey Deschanel by nie robiła, zawsze znajdzie grono swoich wiernych fanów.