Oto nadszedł koniec pewnej epoki - Leonardo DiCaprio w końcu zdobył Oscara. Jak internet poradził sobie z brakiem stałego tematu do żartów? Całkiem nieźle.
Drugim, wybitnym wręcz przykładem jest filmik stworzony przez portal IGN, który unieważnia zdobycie Oscara przez Leonardo w banalny sposób – po prostu nawiązując do jego filmografii. Ten chwyt, jakże prosty, jest tym samym najśmieszniejszym memem, jaki widziałem od czasu wygranej aktora.
No url
Oczywiście masa innych obrazków czy gifów koresponduje z wcześniejszymi dziełami wyśmiewającymi czyste oscarowe konto DiCaprio. Tym razem podobne sceny mają dodanego wreszcie Złotego Rycerza, a aktor ostatecznie może się nim cieszyć, ile tylko chce. Nie obeszło się także bez Niedźwiedzia, który miał równie duże szanse na zdobycie Oscara co Leo – zwierzę jako pierwsze zostało pocałowane przez aktora podczas gali.
Nie obyło się także bez skandali. Wpierw DiCaprio nie chciał zejść ze sceny podczas rozdania Oscarów. Nic dziwnego - w końcu gdy już się tam znalazł, to lepiej, by tam został, bo taka okazja może się już nie przytrafić. Jego płomienna przemowa wzbudziła ogromny śmiech na sali, wprawiając wszystkich w dobry nastrój.
No url
Jak widać, koniec pewnej epoki nie oznacza całkowitego zaniku kreatywności. Wręcz przeciwnie - pojawia się nowy temat do żartów. Z pewnością zabawa z nagrodzonym DiCaprio będzie trwać krócej niż z tym bez statuetki, nie ma co się jednak przejmować, bowiem przyszłoroczne nominacje bez dwóch zdań znów będą okazją, by DiCaprio znów stał się bohaterem internetu. A nawet jeśli nie, to aktorów w sytuacji, w której jeszcze kilka dni temu znajdował się Leo, jest od groma: Johnny Depp, Edward Norton, Joaquin Phoenix, Gary Oldman... Ale czy którykolwiek z nich jest choć w połowie tak uroczy jak biedny Leo? No, już nie taki biedny…