Teleturniej Jeden z dziesięciu jest emitowany na antenie Telewizji Polskiej od 1994 roku i pod względem lat jest najdłużej nadawanym polskim teleturniejem spośród tych wciąż działających. Prowadzącym program od lat pozostaje Tadeusz Sznuk.  Jeden z uczestników, Wiktor Strzelczyk, postanowił ujawnić kilka ciekawostek zza kulis kultowego dziś programu. 

Jeden z dziesięciu – ciekawostki od uczestnika programu

Ciekawostkami na temat programu Jeden z dziesięciu podzielił się jeden z uczestników, Wiktor Strzelczyk, na swoim profilu na Instagramie.  Wiktor Strzelczyk opowiedział między innymi o dystansie społecznym, jaki chce zachowywać prowadzący teleturniej od czasu pandemii:
Tadeusz Sznuk od czasu pandemii trzyma dystans fizyczny do graczy. Niestety nie można już z kim gawędzić w przerwie między etapami (przed finałem jest 10 minut przerwy). Tak samo było po finale. Gdy podszedłem się pożegnać, momentalnie pani reżyser poprosiła o dystans. Ponoć w czasie odcinków pandemicznych jakiś zawodnik go niby zaraził COVIDem. Tak czy inaczej, pan Tadeusz w studiu bardzo rozluźnia atmosferę i pomaga zawodnikom walczyć ze stresem. Przed finałem z kolei podpowiadał, żeby nie wciskał przycisku, gdy się nie zna odpowiedzi na sto procent. Mój rywal z finału nie posłuchał XD
Uczestnik opowiedział także o nagrodach:
Jedną z nagród był zegarek marki Adriatica, a w odcinku mogliście zobaczyć, że był to Pierre Ricaud. Nie wiem co lepsze, ale drobna nieścisłość. Oczywiście od wszystkich nagród rzeczowych (5 dni w Gołębiewskim oraz kosmetyki od Bielendy) wzięli podatek z głównej wygranej. Swoją drogą zestaw od Bielendy całkiem sympatyczny, tylko niewiele na nim skorzystam. Kosmetyki 50+ już sprezentowałem mamie i teściowej.
Wiktor Strzelczyk zdradził także, ile trwa nagrywanie jednego odcinka, który na wizji trwa 24 minuty:
Program w telewizji trwa 24 minuty, ale samo nagranie ponad 1 h 20 min. Była jedna dłuższa przerwa, gdyż sprawdzono odpowiedź pana nr 8, który na pytanie o miejsce położenia tarczycy wskazał na „górną część klatki piersiowej”. Było to kilka minut przerwy akurat w momencie kiedy czekałem na swoje pierwsze pytanie. Zdarza się także, że dźwiękowiec prosi o powtórzenie wyznaczenia lub odpowiedzi. Pan Tadeusz też potrzebował kilku podejść przy zapowiedzi.
Uczestnik opowiedział również o atmosferze, jaka panuje na planie:
Przed programem panuje napięta, ale bardzo przyjazna atmosfera. Wszyscy gracze, których spotkałem byli bardzo mili i fajnie się rozmawiało. Trochę chciałem wyjść w rozmowie z nimi na pewnego siebie, jak się okazało, że jako jedyny byłem wcześniej w 1 z 10. Ponoć czasem zawiera się sojusze i pakty o nieagresji, ale w moim przypadku tak nie było.
Ujawnił także, w jaki sposób można najlepiej przygotować się do udziału w teleturnieju 1 z 10:
Najlepszym przygotowaniem się do teleturnieju jest jego oglądanie. Wtedy można poznać kiedy pytanie jest podchwytliwe (z serii „inaczej byśmy o to nie pytali”), znamy mniej więcej kategorie, które często są, a nawet same pytania, które co kilka sezonów lubią się powtarzać. Przed nagraniem uczyłem się m.in. mitologii greckiej, stopni wojskowych, pojęć żeglarskich, nazwisk kompozytorów i ich dzieł, regionów Niemiec i Włoch. Jak się okazało trzy pytania były w programie dotyczyły rzeczy, których się nauczyłem.
Wiktor Strzelczyk wyznał także, jakie są warunki nagrywania wizytówek uczestników danego odcinka:
Pana Tadeusza nie ma w studiu podczas nagrywania tzw. wizytówek (kręcimy dwie wersje: krótką i dłuższą). A więc legendarny uczestnik, który w zainteresowaniach wymienił „prowadzącego Pana Tadeusza” miał więcej odwagi to powiedzieć, chociażby z powodu nieobecności rzeczonego.

Polskie programy na zagranicznych licencjach [GALERIA]

Fot. TTV / T. KORDEK
+44 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj