Wiele lat po tym, jak powieści z serii Pięćdziesiąt twarzy Greya zyskały swoją niebywałą popularność, ich autorka, E.L. James przyznała się do prawdziwych uczuć, jakimi darzy swojego głównego bohatera - Christiana Greya. Debiut autorki, wydany w 2011 roku i inspirowany równie popularną serią książkową - sagą Zmierzch Stephanie Meyer - stał się powszechnie krytykowanym fenomenem, który następnie został, wraz z dwiema kolejnymi powieściami, zekranizowany przez Universal. Mimo niezaprzeczalnych zysków, jakie przyniosły filmy, wszystkie trzy części również były wielokrotnie krytykowane. Ponad 10 lat od opublikowania swoich książek E.L. James, przy okazji promocji swojej nowej książki The Missus, opowiedziała o Christianie Grayu. Przyznała, że pomimo początkowego zauroczenia postacią, dalsza relacja z nim i stworzenie jakiegokolwiek związku byłyby niezwykle trudne:
Myślę, że trzeba mieć cierpliwość świętego, żeby poślubić kogoś takiego jak Christian. Uważam, że Christian jest psychicznie wyczerpujący. Fizycznie wyczerpujący. Całkowicie wyczerpujący.

Pięćdziesiąt twarzy Greya - sukces trylogii

Pięćdziesiąt twarzy Greya na krótko po premierze stało się wielkim hitem. Historia Christiana i Anastasii Steele, oprócz bycia typowym romansem, posiadała szczyptę pikanterii i bardziej dojrzałych elementów, co wzbudziło duże zainteresowanie czytelniczek. Ostatecznie ukazały się jeszcze dwie książki z serii i wszystkie zostały ostatecznie przekształcone w filmy - z Jamiem Dornanem w roli Christiana i Dakotą Johnson w roli Anastazji. Trylogia filmowa zarobiła 1,3 miliarda dolarów na całym świecie przy budżecie wynoszącym zaledwie 150 milionów dolarów. Pomimo sukcesu komercyjnego filmy nigdy nie przekonały krytyków. Trylogia była krytykowana za gloryfikowanie toksycznego romansu i wykorzystanie BDSM jedynie jako narzędzia fabularnego. Chociaż relacje między głównymi bohaterami były problematyczne, a w swoich zachowaniach Christian nadużywał władzy, to jego toksyczne zachowania były maskowane jako romantyczny gest, często dlatego, że był bogaty. Film Pięćdziesiąt twarzy Greya można obejrzeć na Netflixie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj