Pod koniec marca głośno było o konflikcie pomiędzy Arturem Orzechem a Telewizją Polską. Spór dotyczył nieobecności dziennikarza podczas nagrania jednego z odcinków programu Szansa na Sukces. O tym, że nie pojawi się na planie, poinformował ekipę produkcyjną dwie godziny przed realizacją formatu i wyłączył telefon. Kością niezgody mieli być zaproszeni muzyczni goście, którzy nagrywani byli tego dnia. Teraz okazuje się, że dziennikarz nie tylko stracił pracę, ale także musiał zapłacić wysoką karę.

Artur Orzech vs TVP: finał sporu

Jak informuje Super Express Artur Orzech za swoją nieobecność na planie programu musiał zapłacić karę, która wynikała z odpowiedniego z zapisu w umowie. Chociaż nie jest znana dokładna kwota to wiadomo, że oscylowała ona w granicach kilkunastu tysięcy złotych. Portal Wirtualnemedia.pl skontaktował się z dziennikarzem z prośbą o komentarz w tej sprawie.
Nie będę tego komentował, wszyscy do mnie w tej sprawie dzwonią. Miłego dnia.
Jednak Orzech wspomniał o sprawie w poście udostępnionym na jego prywatnym profilu na Facebooku. Podobno brzmiał on tak:
Gdyby to Telewizja Polska zerwała ze mną umowę, nie musiałbym płacić kar umownych za zerwanie jej przeze mnie. Szkoda czasu i słów. Amen.
Wcześniej dziennikarz nie omieszkał krytykować prezesa TVP i w zamieszczonych wpisać można było przeczytać m.in. taki post:
Panie Kurski, wiem doskonale, jak mnie pan ceni, ale nie pozwolę sobie moją twarzą popierać zespołu Boys i pana Pietrzaka. Proszę pana, nie zamierzam już prowadzić "Szansy". Ma pan inne gwiazdy.
Kim są "inne gwiazdy"? Już wiemy, że Orzech nie będzie prowadził Szansy na sukces ani nie skomentuje konkursu Eurowizji z ramienia Telewizji Polskiej. Pierwszy program przejął Marek Sierocki, a gospodarzami relacji z muzycznego wydarzenia zostali Aleksander Sikora i wspomniany Marek Sierocki. Nie oznacza to jednak, że dziennikarz zostawił fanów Eurowizji. Od lat 90. regularnie komentował konkurs, więc nic dziwnego, że postarał się znaleźć inny sposób komunikacji. Niedawno na YouTube pojawił się kanał Orzecha, a w jego opisie możemy przeczytać "Wyprzedź prezesa zanim Ci oświadczy, że nie skomentujesz Eurowizji!”. Wirtualnemedia.pl postanowiły zapytać czy na platformie będzie komentował Eurowizję na żywo. Dziennikarz odpowiedział krótko:
Być może. Oczywiście nie w streamingu live, bo nie mam do tego praw, ale wyprzedzam chyba nieuniknione. Bo kończy się kwiecień, a TVP milczy. A ten konkurs to w znacznym stopniu moje życie zawodowe i ogromna radość komentowania.
Przypomnijmy, że 65. Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się 18, 20 i 22 maja 2021 roku. W tym roku Polskę będzie reprezentował Rafał Brzozowski z piosenką The Ride.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj