Stacje telewizyjne oferują nam szeroką ofertę programową, która nieustannie jest rozszerzana o nowe pozycje. Jednym z sprawdzonych sposobów na przyciągnięcie widza przed ekran telewizorów jest zaangażowanie znanej osoby pracy przy danym formacie. Niestety, ale okazuje się, że w niektórych przypadkach zawodzi umiejętność poszukiwania informacji o danej gwieździe, a oferty są składane osobom, którym nigdy nie powinny być pokazane. Właśnie takie przypadki ostatnio opisali Jakub Żulczyk i Paulina Młynarska.

Młynarska i Żulczyk o ofertach pracy w telewizji

Jakub Żulczyk to popularny pisarz, który odważnie mówi o swoich poglądach, a także publicznie podejmuje dialog na temat swojej choroby alkoholowej. Od 7 lat jest trzeźwy i chociaż nie unika tego tematu to okazuje się, że dostał bardzo nietaktowną ofertę pracy. Sprawę opisał na Facebooku, gdzie zdradził, że chciano, żeby wziął udział jako juror w programie o tematyce "alkoholowo-koktajlowej".
Dobra, będą to trochę problemy z cyklu "na ziarnku grochu", ale powiedzmy, że sytuacja trochę bawi, a trochę załamuje. Człowiek wydaje właśnie powieść o alkoholiźmie opartą (dość odlegle, ale jednak) na własnych doświadczeniach, w tym samym momencie premierę ma trzeci sezon podcastu o uzależnieniach i trzeźwieniu, który ten oto człowiek współprowadzi, człowiek udziela również szeregu zasięgowych wywiadów do najpopularniejszych podcastów i tygodników w Polsce w których poruszony jest temat rzeczonej książki, rzeczonego podcastu oraz własnych doświadczeń człowieka z zakresu alkoholizmu i trzeźwienia - tylko, k***a, po to, by dostać wieczorem mailem propozycję "udziału jako juror w programie typu Masterchef o tematyce alkoholowo-koktajlowej?" Cieszę się, że mam różne propozycje, że telefon nie milczy, ale czy domy mediowe i agencje produkcyjne mogłyby zatrudniać ludzi którzy umieją w Google oraz którym chce się wejść chociaż raz na sociale osoby, którą zaczepiają?
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy. Wśród komentujących znalazła się Paulina Młynarska, która kilka lat temu odeszła z telewizji. Okazuje się, że dziennikarka również otrzymała ofertę pracy, której raczej nie chciałaby znaleźć w swojej skrzynce. Warto przypomnieć, że dwa miesiące temu Młynarska poinformowała, że poddała się podwójnej mastektomii ze względu na wysokie ryzyko zachorowania na raka piersi. 
Mnie po obustronnej mastektomii, o której opowiedziałam w wywiadzie, żeby zachęcić do badań, zaproponowano prowadzenie programu Magia nagości. Już pomijam, że Google wie, że odeszłam z TV bez zamiaru powrotu i nie mieszkam w Polsce od kilku lat.
Ostatecznie prowadzącą Magię nagości została Beata Olga Kowalska. W połowie maja bieżącego roku miała odbyć się premiera formatu, ale ze względu na liczne skargi, które wpłynęły do KRRiT emisja została wstrzymana i nie wiadomo czy zobaczymy produkcję w telewizji.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj