Gwiazdor MarvelaJeremy Renner wpadł pod pług śnieżny, usiłując ratować członka swojej rodziny. Z całych sił próbował zatrzymać rozpędzony pojazd, zmierzający w stronę jego siostrzeńca. W wyniku obrażeń aktor trafił do szpitala. 17 stycznia udało mu się wrócić do domu, jednak czekała na niego długa rehabilitacja. Trener Jeremy'ego Rennera, Christopher Vincent, w wywiadzie dla magazynu People, opowiada o tym jak wygląda teraz życie aktora. 

Wypadek Jeremy'ego Rennera 

Jeremy Renner, po nieszczęśliwym wypadku, trafił do szpitala z urazami ortopedycznymi i ponad 30 złamanymi kośćmi w ciele. Do zdarzenia doszło 1 stycznia 2023 roku, i w związku z warunkami pogodowymi, tamtego dnia 52-letni aktor czekał prawie godzinę na specjalistyczną pomoc. Do czasu przyjazdu służb zdrowia opiekowali się nim sąsiedzi. Jeremy przeszedł dwie operacje i dzięki systematycznym ćwiczeniom jest już w stanie chodzić, pokazuje się już publicznie.

Jeremy Renner ćwiczy na sprzęcie NASA

Christopher Vincent rozpoczął fizjoterapię Rennera. W domu aktora pojawił się sprzęt rehabilitacyjny, m.in opracowana przez NASA bieżnia Boost oraz rower treningowy. Vincent zamienił dom aktora w „pełne centrum rehabilitacyjne”. Zawsze w wolnej chwili, w pozycji leżącej starają się rozruszać ciało aktora ćwiczeniami. Jeremy przeszedł na dietę przeciwzapalną. Musi przyjmować specjalne suplementy zmniejszające stan zapalny. Jak wspomina trener początki były trudne zarówno na podłożu psychicznym, jak i zważając na stan zdrowia Rennera. Trener Jerem'ego mówi:
Widziałem tak wielu ludzi z obrażeniami znacznie mniej [poważnymi] niż Jeremy, a oni po prostu się poddają.
Jeremy bardzo dzielnie walczył dla siebie i swojej rodziny. Jak wspomina Vincent, najsilniejszą motywacją dla powracającego do zdrowia celebryty, była jego córka Ava. Rodzina i przyjaciele cały czas wpierali go w powrocie do zdrowia, i starali się stworzyć dla niego jak najbardziej komfortowe warunki. Renner niedawno wrócił na czerwony dywan. Pojawił się na premierze Rennervations - nowej produkcji Disneya, wspomagając się laską. Jak widać radzi sobie coraz lepiej, jednak pomimo wyraźnej poprawy stanu zdrowia aktora, Christopher Vincent oznajmia, że są dopiero "w jednej ósmej drogi" i wiele pracy jeszcze przed nimi.   
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj