Kim jest Anna?: Netflix pozwany o zniesławienie jednej z przedstawionych bohaterek

Serial Kim jest Anna? pojawił się na Netflixie w lutym 2022 roku. Produkcja Shondy Rhimes została oparta na sprawię Anny Delvey, czyli prawdziwej influencerki 'znanej' m.in. z Instagrama. Kobieta przed laty dopuszczała się licznych kradzieży na swoich znajomych należących do elity z Nowego Jorku. W odcinkach nie zabrakło wątku jednej z jej byłych przyjaciółek, czyli Rachel Williams, w którą wciela się Katie Lowes. Jak się okazuje, kobiecie nie spodobał się sposób, w jaki została przedstawiona w projekcie i postanowiła skierować sprawę do sądu.

Kim jest Anna? - pozew Rachel Williams

Rachel Williams w rzeczywistości była przyjaciółką Anny Delvey, na której został oparty serial Kim jest Anna?. Napisała ona artykuł oraz książkę o swojej relacji z oszustką po tym, jak dowiedziała się, że ta okradła ją z 62 000 dolarów. Warto wspomnieć, że główna bohaterka produkcji tak naprawdę nazywa się Anna Sorokin. Rosjanka wyłudziła od swoich ofiar łącznie 200 tysięcy dolarów podając się za bogatą dziedziczkę niemieckiej firmy specjalizującej się między innymi w handlu panelami słonecznymi oraz ropą naftową. Jej kłamstwa wyszły na jaw w 2017 roku i niedługo potem została skazana. W serialu Kim jest Anna? postać Rachel Williams została od początku przedstawiona przez twórców jako fałszywa przyjaciółka tytułowej bohaterki. W odcinkach wyraźnie widać między innymi, jak ta celowo oddala się od oszustki i robi wszystko, aby ułatwić jej aresztowanie. Jak donosi portal Variety, prawdziwa Rachel Williams twierdzi, że serialowy wątek nie ma nic wspólnego z tym, co wydarzyło się w jej relacji z Delvey. Ponadto, prawnik kobiety, Alexander Rufus-Isaacs, wyznał, że jego klientka doświadczyła sporego hejtu od widzów niedługo po premierze produkcji i zgodził się z tym, że producenci Netflixa nie postąpili słusznie, przedstawiając ją jako przeciwniczkę Anny:

Jeśli chcecie oprzeć daną bohaterkę na prawdziwej osobie i zrobić z niej złą osobę, nie używa się jej prawdziwego imienia. Chciałbym, żeby twórcy to zrozumieli. Jeśli chcieli przedstawić postać, która nie miała być lubiana, mogli nie użyć imienia prawdziwej osoby, chyba że wszystko co zostałoby na jej temat powiedziane, byłoby świętą prawdą.

Dalszy ciąg sprawy nie jest jeszcze znany, a Netflix nie odpowiedział jeszcze na oskarżenia bohaterki serialu Kim jest Anna?.