Fani serialu M jak miłość w 2011 roku byli świadkami śmierci jednej z głównych bohaterek, Hanki Mostowiak (Małgorzata Kożuchowska). Ukochana żona Marka (Kacper Kuszewski) zginęła na skutek pęknięcia tętniaka w głowie po tym, jak wjechała w stojące przy drodze kartony. Okoliczności wypadku uwielbianej postaci na długo zapadły widzom w pamięć, a wielu z nich podejrzewało nawet, że nietypowy finał wątku był zemstą scenarzystów za to, że jej odtwórczyni po latach zrezygnowała z serialu. Kożuchowska w końcu postanowiła wyjawić prawdę.

M jak miłość - kulisy śmierci Hanki Mostowiak

Hanka Mostowiak z M jak Miłość cieszyła się sympatią widzów odkąd tylko pojawiła się w serialu w 2000 roku. To właśnie ona skradła serce jedynego syna Barbary (Teresa Lipowska) i Lucjana (Witold Pyrkosz), z którym doczekała się trójki dzieci. Lata później bohaterka odnowiła kontakt ze swoją siostrą, Anną (Tamara Arciuch). Kobiety nie miały jednak okazji długo się sobą nacieszyć, gdyż po jednym z ich spotkań wydarzyła się tragedia. Widząc małą dziewczynkę przechodzącą przez drogę z rowerem, Hanka gwałtownie zahamowała i wpadła swoim samochodem w poślizg, wjeżdżając prosto w kartony.  Po śmierci Hanki Mostowiak, internauci nie ukrywali, że kwestia kartonów była dla nich niezwykle zabawna. W sieci nie zabrakło wówczas licznych memów oraz prześmiewczych przeróbek z wykorzystaniem pamiętnej sceny wypadku. W wywiadzie z portalem Plejada, Małgorzata Kożuchowska, która sama zaapelowała do scenarzystów o to, aby definitywnie zakończyli jej wątek w serialu, wyjawiła, że finałowa scena z udziałem jej bohaterki miała wyglądać nieco inaczej. Twórcy mieli przekonać aktorkę, że kartony nie będą widoczne na ekranie, gdyż początkowo miały służyć jedynie jako amortyzacja dla samochodu. Kożuchowska zapewnia, że do momentu emisji odcinka nie miała pojęcia, jak naprawdę wygląda ostateczna odsłona sceny:
Wymyślone było to w ten sposób, że Hanka jedzie samochodem, zauważa na drodze dziewczynkę z rowerkiem i żeby jej nie przejechać, robi gwałtowny manewr, ląduje w rowie, uderza głową o kierownicę, trafia do szpitala i tam okazuje się, że to uderzenie sprawiło, że pękł jej tętniak w mózgu. Uważałam, że ten pomysł jest ok. Na planie dowiedziałam się od rekwizytorów, że nie możemy sobie pozwolić na to, żeby coś stało się z autem, bo nie mamy drugiego. No więc trzeba było czymś zamortyzować ten wjazd do rowu. Poza tym, i mnie, i kaskadera trzeba było jakoś zabezpieczyć. Ktoś wpadł na pomysł, żeby na poboczu ustawić kartony. Pamiętam, że od razu zapytałam, czy na pewno nie będzie ich widać na ekranie. Reżyser powiedział, że oczywiste jest to, że nie – przecież jak aktor upada na materac w trakcie kręcenia sceny bójki, to potem w filmie czy serialu tego nie widać i leży po prostu na ziemi. A więc do momentu emisji tego odcinka byłam pewna, że nikt z widzów tych kartonów nie zobaczy.
Poniżej możecie zobaczyć scenę z serialu M jak miłość, w której Hanka Mostowiak wjeżdża w kartony:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj