Misiek Koterski - uzależnienie. Walka z nałogiem
Misiek Koterski nie ukrywa, że nałóg wywrócił jego życie do góry nogami i sprawił, że zarówno jego rodzice, jak i najbliżsi przyjaciele, martwili się o jego przyszłość. Choć w 2022 roku minęło 8 lat odkąd aktor wygrał z nałogiem, do dziś nie może zapomnieć o tym, jak wyglądało jego życie oraz walka z uzależnieniem. W wywiadzie dla portalu Party Misiek Koterski przyznał, że początkowo nie zdawał sobie sprawy z tego, że mieszanie zakazanych substancji w końcu mocno odbije się na jego zdrowiu i doprowadzi do wstrząsających wydarzeń. Aktor wspomina, że jego organizm był odporny na zażywane przez niego środki, dlatego przez długi czas nie odczuwał potrzeby pójścia na terapię. Co ciekawe, kiedy już zdecydował się na leczenie, okazało się, że nie przyniosło ono odpowiednich efektów:Sam w to nie wierzyłem, przecież brałem w hurtowych ilościach. Mieszałem wszystko naraz. Spróbowałem chyba wszystkich zakazanych substancji psychoaktywnych, które istnieją na świecie. W końskich dawkach, które innych ludzi zabijały. Mój organizm był odporny, nigdy nie przeżyłem żadnej zapaści, nie doznałem uszczerbku na zdrowiu, może dlatego nie umiałem się zatrzymać? Miałem jakąś obsesję. Przeszedłem roczne, półroczne i zamknięte terapie. Zaszywałem się. Nic nie pomagało.
Michał Koterski nie ukrywa, że w pewnym momencie jego uzależnienie stało się na tyle poważne, że prawie zmarł w ramionach swojego przyjaciela, a jego najbliżsi nie wiedzieli, jak mu pomóc:
Kiedyś ze łzami w oczach powiedział mi: "Umierałeś na moich rękach, a ja nic nie mogłem z tym zrobić. Ani twoja mama, ani tata, ani najbliżsi. Ta bezsilność była ogromnym ciężarem. Pogodziliśmy się w pewnym momencie z tym, że ty tego nie przeżyjesz". A teraz? Widzi szczęśliwego, "czystego" człowieka.
Michałowi Koterskiemu na szczęście udało się wygrać z uzależnieniem. Aktor przyznaje, że największą siłę odnalazł w Bogu. To właśnie jemu zawdzięcza fakt, że po 21 latach nałogowego picia alkoholu i brania narkotyków jest trzeźwy już od 8 lat i nic nie wskazuje na to, jakoby w tej kwestii cokolwiek miało się zmienić:
W grudniu minie osiem lat od momentu, kiedy na kolanach z całych sił poprosiłem Boga o siłę. O to, by wyzwolił mnie z kajdan nałogów i zdjąć ze mnie ten okrutny ciężar. I stał się cud, doświadczyłem jego łaski. Po 21 latach picia i brania obudziłem się bez trzęsących się rąk i przymusu zażycia. Powstałem z martwych i dostałem drugie życie! Więcej dowodów na istnienie Boga nie potrzebowałem... Nie pamiętam kilkunastu lat z mojego życia i to jedyne, czego żałuję. Dziś mam inne priorytety. Chcę być fair wobec siebie i przeżyć życie namacalnie, bez żadnego odurzania. Pozwalam sobie na cały wachlarz emocji. Mam prawo płakać, przeżywać radości i smutki, śmiać się i być wku***onym na cały świat. I to jest życie!
Misiek Koterski może liczyć na wsparcie najbliższych, w tym swojej partnerki, Marceli Leszczak, z którą w 2017 roku doczekał się syna, Fryderyka.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj