Claire Wilson (w tej roli Kate Mara) to trzydziestokilkuletnia nauczycielka języka angielskiego, nad wyraz zainteresowana jednym ze swoich uczniów, licealistą Erikiem (Nick Robinson). Eric jest bystrym, sympatycznym chłopakiem, który mieszka z samotną matką i dwójką młodszych braci, pracując przy okazji dorywczo, by pomóc rodzinie związać koniec końcem. Jeśli nastolatek nie otrzyma stypendium, nie ma szans na naukę na University of Texas - prosi więc Claire o korepetycje. Te w pełni legalne zajęcia i niewinne wspólne przejażdżki przeradzają się w tęskne spojrzenia; atmosfera gęstnieje, napięcie rośnie, a gdy chłopak w końcu całuje swoją nauczycielkę, ta odrzuca go... zdecydowanie nie stanowczo, jak powinna. Wówczas wszystko wymyka się spod kontroli - a przynajmniej tak mogłoby się wydawać. W istocie całokształt wydarzeń nieustannie znajdował się pod pełną kontrolą, którą sprawował drapieżnik. Nauczycielka to już druga próba reżyserki Hannah Fidell opowiedzenia tej historii, chociaż miniserial nie jest kontynuacją, remakiem czy prequelem niezależnego filmu pod tym samym tytułem pokazywanego w Sundance w 2013 roku (swoją drogą - niespecjalnie ciepło przyjętego). Nowa produkcja korzysta ze znajomej scenerii i elementów fabuły, ma jednak zdecydowanie więcej czasu, by dokładniej przyjrzeć się bohaterom i wnikliwiej zbadać czynniki związane z tym nieetycznym romansem. Kamera śledzi poczynania Claire i Erica, zdecydowanie więcej uwagi poświęcając jednak Claire i przeważnie opowiadając tę historię z jej punktu widzenia. Nauczycielka zmaga się z trudnym małżeństwem, długotrwałą traumą po śmierci matki (związaną też z alkoholizmem ojca) i żalem po zmarnowanej młodości. Im lepiej poznajemy Claire, tym łatwiej nam jest jej współczuć, serial nie ma jednak na celu wybielania postaci czy usprawiedliwiania jej na każdym kroku - nie bawi się jednak w epatowanie sensacją tuż przy samej powierzchni, chcąc podejść do tematu na chłodno, by nadać mu prawdopodobieństwa. A Teacher bada skomplikowany proces uwodzenia, obrazując kolejne strategie manipulantki - widzimy więc zdobywanie zaufania, tworzenie pewnej zależności, izolowanie w ramach mentoringu i przymuszanie do zachowania tajemnic; pani Wilson kilkakrotnie wykazuje się przemyślanym profesjonalizmem, zacierając wrażenie przekraczania granic. Związek stopniowo eskaluje, a kolejne ustanawiane przez Claire zasady są łamane. W ten sposób serial usypia naszą czujność (tak jak nauczycielka usypia czujność ofiary) - momentami pozwala zapomnieć, że to nie jest historia nastoletniego romansu, a kronika absolutnie nieetycznych i nielegalnych zachowań nauczycielki, która ostatecznie wykorzystuje przecież swojego ucznia, nie troszcząc się o jego przyszłość i konsekwencje swoich działań. Nie wiemy, jak akcenty rozłożą się w kolejnych odcinkach, a tych do końca pozostało jeszcze siedem. Pierwsze trzy epizody stronią od mizernych pomysłów (jak choćby poetyzowanie tej relacji), wiele jednak zależy od tego, czy twórcy zdecydowali się poświęcić więcej czasu ofierze i jego punktowi widzenia, który z perspektywy całej opowieści i jej przestrzegającego wydźwięku jest przecież najistotniejszy. Zobaczymy. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj