Bates Motel” zachwycał widzów w 1. sezonie, ale kolejna seria nie była już tak emocjonująca, jak można było się tego spodziewać. W premierze 3. sezonu niewiele się zmienia – no, może poza jednym. Wszystko wskazuje na to, że lista ofiar Normana szybko może się zwiększyć, a nauczycielka zamordowana w finale 1. serii to tylko jedna z jego wielu ofiar. Relacja na linii Norman-Norma eksponowana jest przez scenarzystów coraz mocniej: wspólne noce spędzone w łóżku, wzajemna odpowiedzialność za siebie i troska, a także nadopiekuńczość, która pasuje zarówno matce, jak i synowi. Efekt tego jest taki, że Norman przestaje czuć się dobrze w środowisku rówieśników i rezygnuje z chodzenia ze szkoły. Narodziny psychopaty i przemiana bohatera w końcu zaczynają przebiegać nieco szybciej, niż miało to miejsce w 2. serii.

[video-browser playlist="670707" suggest=""]

Norman nie zwleka też zbyt długo z wyborem swojej kolejnej ofiary, która aż sama prosi się o zainteresowanie. Jest nią luksusowa prostytutka, w którą wciela się znana z „Revolution” Tracy Spiridakos. Bohaterka kusi dekoltem, mocnym makijażem i pięknym uśmiechem. Aż szkoda, że jej los wydaje się być przesądzony. Końcówka odcinka wyraźnie wskazuje, że Norman „zrobił swoje”, ale to nie oznacza, że Tracy więcej w serialu nie zobaczymy. Wręcz przeciwnie - czerwona sukienka zapewne powróci już za tydzień. Odcinek nosił tytuł „A Death in the Family” i bezpośrednio odnosi się do śmierci matki Normy. W tej chwili trudno przewidzieć, czy ten motyw będzie mocno eksploatowany w kolejnych odcinkach. Wiele wskazuje na to, że tak, bowiem twórcy nadal rozwijają wątek Dylana oraz jego ojca. W miasteczku dzieje się pozornie niewiele, szczególnie po zakończeniu rywalizacji dwóch rodzin, co miało miejsce w 2. sezonie. Czytaj również: „Jeździec bez głowy” traci showrunnera. Będzie 3. sezon? Jeśli „Bates Motel” jest prequelem „Psychozy”, to scenarzyści powinni przestać zapychać serial słabymi wątkami, które niewiele wnoszą. W moim odczuciu taki właśnie był cały 2. sezon. Transformacja Normana powinna teraz, wraz z kolejnymi ofiarami psychopaty, nabrać znacznie większego tempa. Tylko dzięki nakierowaniu fabuły na główny wątek „Bates Motel” będzie serialem do uratowania. Na razie produkcja stacji A&E niewiele wychyla się ponad przeciętność i daleko jej do poziomu z 1. sezonu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj