Pisząc o poprzednich tomach, trzeba wziąć pod uwagę Mitologię ze scenariuszem Petera J. Tomasiego i jubileuszowy, tysięczny tom Batman Detective Comics, zawierający kilkunastostronicowy wstęp do niniejszej historii. Ten wstęp, złożony z dwunastu plansz w formie splashów, znalazł się również w Rycerzu z Arkham i kreśli przed nami wyjątkowo mroczną wizję Batmana, który przez lata swojej działalności pogrążył Gotham w metaforycznej ciemności. Za narrację w tej krótkiej historii odpowiada tajemniczy tytułowy Rycerz, według którego najpopularniejszy superbohater uniwersum DC to po prostu zły człowiek (Bad Man), a miasto, które miał chronić, w rzeczywistości pogrążone jest w mrokach średniowiecza. Tak zresztą brzmi tytuł tej krótkiej opowieści - Średniowiecze - i co istotne, nie zmienia się on w następującej po niej, pięciozeszytowej historii. Oto nadchodzi Rycerz z Arkham, który ma przywrócić w Gotham City światło, które o dziwo okazuje się być wcale nie tylko metaforyczne. Konflikt między Batmanem a Rycerzem z Arkham zapowiada się z początku na pasjonującą rozgrywkę. Mamy takie odczucia także dlatego, że we wcześniejszej Mitologii scenarzysta Peter J. Tomasi sprawdził się znakomicie, dostarczając jedną z najlepszych historii z Człowiekiem-Nietoperzem ostatnich lat, zaskakującą, intrygującą i w dodatku refleksyjną, opartą na świetnym pomyśle, w jak nietypowy sposób Batman świętuje swoje urodziny. W pierwszym zeszycie Rycerza z Arkham czuć jeszcze tę pisarską swobodę, kiedy obserwujemy jak bohater dostaje łupnia od przewidującego każdy jego krok i najwyraźniej (co wydaje się niemal niemożliwe) lepiej wyposażonego technologicznie przeciwnika. Niestety, dość szybko historia Tomasiego wpada w utarte koleiny superbohaterskich opowieści.
Źródło: Świat Komiksu
Na pewno może zaskoczyć dość szybko zdradzona czytelnikowi tożsamość Rycerza z Arkham, bo choć jej trop znajduje się w samej nazwie złoczyńcy, to jednak nie prowadzi nas tam, gdzie sądzimy że powinniśmy podążyć. Tożsamość, a potem geneza Rycerza z Arkham teoretycznie mają w sobie coś więcej niż odrobinę świeżości, ale dla tych, którzy znają więcej opowieści ze świata Batmana, w tym te najsłynniejsze, pomysł scenarzysty na przyczynę krucjaty złoczyńcy niczym nowym ich nie zaskoczy. Ogólny schemat jest niestety taki jak zawsze - początkowe problemy superbohatera i przewaga tego złego (który za złego wcale się nie uważa), skrywana tożsamość złoczyńcy, odkryta tożsamość złoczyńcy, moment szczytowy konfliktu i w końcu Batman przywracający porządek. Pięć zeszytów, szybka akcja, która być może jest wręcz za szybka, jakby twórcy zabrakło cierpliwości i zamiast dłużej potrzymać czytelnika w niepewności, zawczasu odkrywa wszystkie karty i kończy konflikt, zanim ten zdążył się na dobre rozwinąć.
Trochę szkoda, ponieważ Rycerz z Arkham okazał się być całkiem ciekawym przeciwnikiem z nietypową motywacją oraz z przeszłością, która była w stanie pogłębić rozgrywany przed nami konflikt. Nie pomogła w tym pogłębieniu również strona graficzna, którą można określić jako poprawną i typową dla obecnych historii z Batmanem. Jej styl zmienia się jedynie przy okazji przedstawienia nam genezy tytułowego Rycerza i wtedy od z miejsca  lepiej nam się czyta tę historię. Na koniec albumu mamy jeszcze pojedynczy annual zatytułowany Adam wychował Kaina, w którym Bruce Wayne zmuszony jest na jakiś czas opuścić Gotham i ruszyć śladem Reapera. Wizualnie atrakcyjne przedstawienie tego bohatera jest chyba jedyną dobrą rzeczą, którą możemy powiedzieć o tej historii, dosyć szybko ulatującej nam z pamięci. Fakt, że ma ona otwarte zakończenie i zapowiada ciąg dalszy w ogóle nas nie ekscytuje, a raczej rozdrażnia, bo to kolejna opowieść, która wydaje się prowadzić głównego bohatera donikąd. Niestety, ostatnio w przypadku opowieści o Batmanie, szczególnie w głównym runie prowadzonym przez Toma Kinga częściej odnosimy takie właśnie wrażenie, aż chciałoby się zapytać, Quo vadis, Batmanie? Cóż, Batman jak na razie wydaje się dreptać w miejscu.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj