Serial Jak zostać Elżbietą skupia się, jak sam tytuł wskazuje, na młodości Elżbiety I Tudor oraz jej rodzeństwa, Marii i Edwarda. I to naprawdę na wczesnych latach, bowiem akcja zaczyna się w momencie śmierci Henryka VIII, ponad dekadę przed wstąpieniem na tron królowej. To bardzo ciekawy okres w jej życiu, a jak pokazuje produkcja, nie mniej fascynujący niż jej rządy. A już na pewno bardziej pikantny. Pierwsze odcinki to przede wszystkim trójkąt miłosny między Elżbietą, jej macochą Katarzyną Parr i Tomaszem Seymourem. Bardzo ważne są też rozgrywki o władzę i kontrolę nad młodym królem, prowadzone przez braci Seymourów, którzy, jak pokazuje serial i historia, byli wyjątkowo żądni władzy i zdolni wykorzystać do jej osiągnięcia każde z trojga królewskiego rodzeństwa. Oczywiście w tle widać wojnę ze Szkocją, początki panowania Edwarda VI, ale nie wychodzi to ponad rolę poboczną. Ogląda się to wszystko bardzo dobrze, choć na prawdziwą dworską intrygę jeszcze przyjdzie czas. Aktorsko serial prezentuje się świetnie. Alicia von Rittberg jako młoda Elżbieta wspaniale daje sobie radę w roli dopiero co odnajdującej się w świecie władzy, polityki i romansów Elżbiety Tudor. To samo można zresztą powiedzieć o większości obsady. Jedyny nietrafiony wybór castingowy to znana z serialu Gra o tron Bella Ramsey. Przyznam, że patrzę na nią przez pryzmat Lyanny Mormont, co powoduje, że dużo bardziej uległa rola Jane Grey wypada po prostu mało autentycznie.
fot. materiały prasowe
+1 więcej
Nie mogę zarzucić nic warstwie technicznej czy historycznej. Zdjęcia są piękne, klimatyczne. Dobrze, że twórcy nie zdecydowali się na zbyt sztuczne oświetlenie, a pozwolili scenom nocnym rozgrywać się w półmroku, na granicy widoczności. Uważam to za duży plus w tego typu produkcjach, który nadaje im jeszcze większego realizmu. Jedyne, do czego mogę się przyczepić w tym aspekcie, to ścieżka dźwiękowa, która miejscami mocno rozmija się z muzyką epokową, a i nie budzi szczególnych emocji.  Podsumowując: Jak zostać Elżbietą to dobry i przyjemny serial historyczny. Nic nie jest pospieszone, a całość bardzo dobrze się ogląda. Ni mniej, ni więcej.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj