Bestie antyku. Potwory i demony w starożytnym świecie Greków i Rzymian to bardzo udany debiut Anny Jankowiak. Seria Wydawnictwa Poznańskiego poświęcona starożytności trzyma poziom.
Myślę, że każdy przynajmniej raz w życiu słyszał o mitycznych stworach, takich jak Pegaz, Gorgona czy Syreny. Anna Jankowiak wyłuskała chyba wszystkie maszkary, którymi Grecy straszyli się w mitach, i pogrupowała je. Zatem przeczytamy o: smokach i wężach, stworzeniach leśnych, wilkołakach i wampirach, gigantach i cyklopach, demonach, a także o świecie podziemnym. Każdy z wymienionych przeze mnie rozdziałów naszpikowany jest solidną dawką wiedzy popartą cytatami ze stosownych dzieł starożytnych twórców.
Nie jest to lektura lekka. Nie polecałabym jej młodym czytelnikom. Dlaczego? Jankowska nie owija w bawełnę – prezentuje nam pełne spektrum okropnych rzeczy, których dopuszczały się mityczne stwory. Będą opisy gwałtów, tortur itd.
Bestie antyku... to praca popularnonaukowa, a nawet bardziej naukowa. Niemniej język, jakim posługuje się autorka, jest przystępny – sprawia, że książkę czyta się błyskawicznie i z prawdziwym zainteresowaniem. Pisarka popiera informacje zawarte w książce bardzo solidną bazą źródłową. Książka naszpikowana jest fragmentami dzieł antycznych twórców. Niektórzy będą czytać je z przyjemnością. A jeśli ktoś nie lubi poezji, nic się nie stanie, jak je opuści.
Warto dodać, że w książce znajdziemy także zdjęcia. I uwaga – nie są to jakieś współczesne wyobrażenia artystów, tylko fotografie zabytków z epoki, na których starożytni umieścili wyobrażenia potworów tudzież ilustracje do mitów. Wielka szkoda, że nie są one kolorowe.
Bestie antyku. Potwory i demony w starożytnym świecie Greków i Rzymian to bardzo obszerne kompendium wiedzy o fantastycznej stronie wierzeń starożytnych Greków. Jednak warto mieć jakieś rozeznanie w mitologii, zanim zabierzecie się za lekturę.
Podsumowując, jest to szalenie udany debiut literacki. Mam nadzieję, że niebawem przeczytamy kolejne książki Anny Jankowiak.