Odcinek rozpoczyna się nietypowo - pacjent w postaci Jacka jest już obecny w gabinecie Wolskiego, ale widzimy brak jego małżonki. Mężczyzna zdenerwowany dzwoni w kilka miejsc, aby dowiedzieć się, gdzie podziewa się jego żona, Anita, która spóźnia się już 10 minut na terapię u Andrzeja. Po jakimś czasie pojawia się w drzwiach kobieta w typie bizneswoman, która z uśmiechem na ustach przeprasza za spóźnienie. Rozpoczyna się bardzo trudna terapia.
[image-browser playlist="607332" suggest=""]fot. © 2011 Home Box Office Inc
Problemem małżeństwa Skotnickich jest ciąża Anity i jej chęć dokonania aborcji. Jest to najpoważniejszy i zarazem najbardziej kontrowersyjny motyw poruszany w Bez tajemnic. Żaden inny polski serial nigdy nie odważyłby się wziąć za taki temat, który często huczy w polskich mediach. To, że jest on poważny, nie znaczy, że powinien być przemilczany. Dzięki temu serialowi widzowie, bez znaczenia czy są za aborcją, czy przeciw, będą mogli poznać prawdopodobne ludzkie zachowania i problemy, z jakimi musi radzić sobie wiele małżeństw w naszym kraju.
Ilona Ostrowska i Łukasz Simlat świetnie radzą sobie w rodzi małżeństwa Skotnickich. Są naturalni, wiarygodni i co najważniejsze - odczuwalna jest chemia pomiędzy postaciami. Nie widzimy na ekranie dwóch aktorów próbujących naśladować parę z problemami - jesteśmy przekonani, że jest to małżeństwo, które potrzebuje pomocy Andrzeja Wolskiego. Ich terapia jest bardzo burzliwa i pełna emocji. Wiele par oglądających ten serial bez problemu będzie w stanie identyfikować się z bohaterami. Duże brawa dla scenarzystów, którzy dialogami ponownie potrafili wyśmienicie oddać polską rzeczywistość.
[image-browser playlist="607333" suggest=""]fot. © 2011 Home Box Office Inc
Napięcie podczas terapii jest większe niż w przypadku poprzednich pacjentów. Oboje przypominają wulkany emocji, które mają zaraz wybuchnąć. Dochodzi do zaskakującego momentu kulminacyjnego, gdy zdenerwowany Jacek wymusza na Andrzeju decyzję - "czy mają dokonać aborcji?". Odpowiedź terapeuty jest bardzo niespodziewana dla widzów oraz samych pacjentów. Słowny i emocjonalny atak Jacka na Andrzeja pierwszy raz wywołał u terapeuty niepewność i zakłopotanie. Radziwiłowicz wspaniale oddał targające nim emocje - wyraz jego twarzy mówił nam, że zastanawia się, czy końcówka tego dnia nie była jego błędem, który może mieć tragiczne konsekwencje. To doprowadziło do telefonu do, jak przypuszczam, superwizorki.
Czwarty odcinek Bez tajemnic oglądało się wyśmienicie - duża dawka emocji, napięcia i zaskakujący zwrot akcji, który pozostawia widzów w oczekiwaniu na ciąg dalszy.
Ocena: 8/10