Mamy przeskok w czasie o 5 lat. To jest naprawdę bardzo długi okres, w którym łatwo można pogubić się i pogrążyć serial. W końcu tego typu przeskoki były standardem w The White Queen. Tam jednak to wyglądało o wiele gorzej. Wybijało z rytmu, a luki fabularne niszczyły spójność historii. Twórcy wyciągnęli wnioski i wprowadzili ten motyw w serialu The White Princess w odpowiednim czasie, gdy przeskok taki ma sens. I sprawdza się należycie. Dobrze wygląda sprawdzenie tożsamości Ryszarda, który rzeczywiście okazuje się synem Elżbiety Woodville. Sceny z kuzynami to najmocniejszy aspekt odcinka. Na powierzchni to ogólna rozmowa o wspomnieniach, a na drugim tle mamy szermierkę, w której każdy gest jest ważny, a jakiekolwiek potknięcie będzie dowodem fasady. Niby wiemy, że to naprawdę Ryszard, ale drążenie w celu uzyskania informacji i potwierdzenie, jakie malowało się na obliczu kobiety, dodaje scenie wyrazu. Dobrze zrealizowane. Cieszy, że po tych latach relacja Elżbiety York i Henryka wyraźnie się ociepliła. Stanowią jednolity front, który razem mierzy się ze wszystkimi przeciwnościami. Zdecydowanie udaje się twórcom dobrze prowadzić tę relację. Obok tego mamy inną parę – Małgorzatą i Jaspera. Koniec tej relacji jest zaskakujący, emocjonujący i bardzo sprawnie poprowadzony. Nie sądziłem, że Małgorzata przyzna się do zabicia dzieciaków Yorków. W tym momencie bohaterka mierzy się z konsekwencjami swojego fanatyzmu. Decyzja o zabiciu Jaspera to początek końca tej postaci. Choć znając tę bohaterkę i tak powie, że uduszenie ukochanego to wola Boga. Elżbieta Woodville trochę wypala się w tym serialu. W Białej królowej była to postać wyrazista, ciekawa i dwuznaczna. Tutaj mamy pustą fanatyczkę, która ciągle mówi to samo i robi to samo. Bez krzty rozsądku, ciekawej intrygi czy pazura. To odziera tę postać z wszelkich zalet, jakie jeszcze miała, bo tworzy wrażenie zamknięcia w wąskich ramach kliszy fabularnej. A szkoda. The White Princess zdecydowanie jest serialem wciągającym i lepszym niż Biała królowa. Dzieje się, na nudę narzekać nie można, a rozwój postaci następuje równomiernie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj