Dziwnie się ogląda Bobby’ego, który jest kłębkiem nerwów, i niezwykle spokojnego Chucka. Jakby Panowie zamienili się nagle rolami.
Bobby (
Damian Lewis) ma urodziny. Szykuje się wielkie przyjęcie. Będą wszyscy pracownicy, znajomi, klienci. Każdy ułoży przemowę na cześć jubilata. Problem tylko w tym, że Axelrod zaczyna przeżywać kryzys i nie po drodze mu z wielkimi imprezami i tłumem ludzi. Facet najchętniej cofnąłby się do lat młodzieńczych. W ową podróż chętnie zabierze żonę, której jednak nie uśmiecha się powrót do życia w biedzie na przedmieściach. Ona szybko przywykła do luksusu i nie ma zamiaru go oddać.
Chuck (
Paul Giamatti) natomiast powoli szykuje się do zmiany stanowiska i rozpoczęcia kariery w polityce. Sprawy z Axem zostawia swoim ludziom. Jego ten człowiek przestaje obchodzić. Zaczyna martwić się o swoją przyszłość. Zatrudnia nawet osobę, która ma go prześwietlić tak mocno, by nikt podczas kampanii żadnego „brudu” na niego nie znalazł. O dziwo, taka przemiana w Chucku wpłynie pozytywnie na jego relacje z Wendy (
Maggie Siff). Kto wie, może nawet zakończy separację. Kobiety zawsze pociągała władza.
Twórcy
Billions postanowili zamienić dwóch głównych bohaterów rolami. Teraz to od Bobby’ego niespodziewanie odchodzi żona, a Chuckowi zaczyna się w życiu prywatnym układać. Podobnie jest w biznesie. Axe jest tak roztrzęsiony sytuacją, w której nie może nic kontrolować, że przestaje zwracać uwagę na to, co się dzieje w firmie. Chuck natomiast to oaza spokoju. Nic go nie rusza. Jest to kolejny manewr wykonany ostatnio w serialu, by uatrakcyjnić fabułę. Trzeba przyznać, że działa. Zwłaszcza w przypadku Bobby’ego, którego zawsze miałem za chłodnego gościa, który choćby się wszystko waliło, zawsze zachowa spokój. Okazuje się, że nie. On też ma swoje słabe punkty i są to jego synowie. Nie wiem, czy samo odejście żony go ruszyło, czy raczej to, że zabrała ze sobą chłopaków. Tak czy inaczej tak roztrzęsionego finansisty jeszcze w tym serialu nie oglądaliśmy. Nawet kiedy się dowiedział, że to ojciec Chucka rozwalił jego marzenia o kasynie, nie był aż tak nieobliczalny.
Zostały nam jeszcze dwa odcinki do finału. W ostatnim czasie dostaliśmy sporo wątków pobocznych i liczę na to, że pod koniec sezonu w jakiś sposób fabuła wróci na swój tor. Obawiam się, że finał tej odsłony nie będzie dla Axe’a pomyślny, a pogrąży go Taylor, który/która zbytnio zaczyna przyzwyczajać się do luksusu i dużych pieniędzy. To może być problematyczne i spowodować, że w papierach firmowych zaczną pojawiać się błędy. Ciekaw jestem też, co to będzie. Twórcy zaledwie czterema odcinkami utworzyli mnóstwo możliwości. W którą stronę pójdą? Zobaczymy. Pytanie tylko, czy po takim przyśpieszeniu fabuły oraz wydarzeń finał spełni pokładane w nim nadzieje i oczekiwania.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h