Sebastian ma wszystko, czego tylko mógłby zapragnąć - pracę, pieniądze, piękną partnerkę, z którą zaraz bierze ślub, i przyjaciół, z którymi planuje spędzić wieczór kawalerski. Plany te krzyżuje mu jego były najlepszy kumpel, Mikkel, który swoją niedojrzałością i lekkim usposobieniem wprowadza chaos w poukładane życie bohatera. A to dopiero początek kłopotów, bowiem inwazja kosmitów zmusza mężczyzn do pogodzenia się ze sobą i odbudowania więzi. Muszą przypomnieć sobie, jak się gra w laser tag, by pokonać przeciwnika nie z tego świata. Tak oto prezentuje się historia w filmie Blasted: Kumple kontra kosmici Jak widać, nie jest to kino ani specjalnie ambitne, ani wyszukane, ani nawet nowatorskie, ale to absolutnie nie jest problem! To film, który ma przede wszystkim zapewnić widzowi frajdę i relaks. I jako taki sprawdza się naprawdę dobrze. Co prawda mam wrażenie, że skierowany jest on raczej do geeków, ale to też absolutnie nie jest wada, bo właśnie do tego grona należę. Wyszukiwanie smaczków i klimat bardzo przypadły mi do gustu. W tym głupiutkim geekowskim filmie znalazło się miejsce na rozwój postaci oraz przesłanie. Sprawnie pokazano, jak Sebastian zmienia się z opętanego obsesją kariery i statusu korposzczura w pełnego radości, umiejącego się cieszyć z drobnostek człowieka. Nie tylko on zresztą przechodzi metamorfozę, jednak ta jest w tym filmie najbardziej istotna. Przyjemnie patrzy się na to, jak utalentowani aktorzy wyciskają, co się da, z relatywnie prostego scenariusza, doskonale się przy tym bawiąc.
Fot. Netflix
Jeśli chodzi o warstwę techniczną, widać, że nie jest to produkcja z wysokim budżetem, ale znów, zamiast być to wadą, jeszcze bardziej dodaje jej uroku i klimatu. A do tego dochodzą naprawdę śliczne krajobrazy i trzymająca tempo muzyka. Dobrze to wszystko razem działa. Przyjemnym zaskoczeniem jest również jakość efektów specjalnych, które wnoszą ten film na kolejny poziom.  Podsumowując, Blasted: Kumple kontra kosmici to film idealny na wieczór, kiedy chcemy się odmóżdżyć, a jednocześnie pragniemy dobrej rozrywki. Nie ma co przesadnie tego dzieła analizować, po prostu łapać za popcorn i dobrze się bawić.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj