Finał pierwszej serii Blindspot pod wieloma względami był lepszy niż większość odcinków. Historia ciekawi, a wątki budowane na kolejny sezon mają potencjał.
Na samym początku czuć jeden wielki problem serialu
Blindspot - brak więzi emocjonalnej z bohaterami. Ten odcinek powinien być o wiele bardziej poruszający ze względu na śmierć Mayfair, ale nie jest, bo te postacie w gruncie rzeczy są nam obojętne. Po obejrzeniu całego sezonu nie mogę powiedzieć, że z kimkolwiek się zżyłem. Mają tutaj znaczenie tylko dwie osoby - Kurt i Jane, a reszta jest totalnie zbędna. Gdyby twórcy wymienili w drugim sezonie bohaterów, nie miałoby to żadnego znaczenia, a nawet może pomogłoby jakości tego serialu.
Wątek poszukiwania Mayfair jest prosty, ale nawet dobrze prowadzony i potrafiący zainteresować. W pewien sposób wpisuje się w styl całego serialu, czyli rozwiązywania zagadek, by dojść do celu, ale tutaj dla odmiany ma to więcej sensu i jest przedstawione w sprawnej oraz zjadliwej formie. Bardziej ma to znaczenie dla drugiego sezonu, bo odkrycie dokumentów Mayfair powinno zagwarantować zupełnie inne prowadzenie fabuły. Nie ma mowy już o schemacie z zagadkami opartymi na tatuażach, więc jest tu potencjał na rozwinięcie skrzydeł.
Dramat Kurta też się nawet sprawdza, a twórcy po raz pierwszy umiejętnie ciągną wątek w taki sposób, by do końca widz nie był pewny, czy ojciec mówił prawdę, czy majaczył. Sprawnie zbijają z tropu, pozostawiając w niepewności. Tak naprawdę trudno było przewidzieć, że będzie to tak rozwinięte i jednak ojciec okaże się mordercą, bo jednak ten serial bardziej przyzwyczaił do happy endów i banalnych rozwiązań, a to jest ciekawsze i ciut mroczniejsze rozwiązanie.
No url
Odkrycie zwłok zmusza do zadania mnóstwa pytań o to, kim jest Jane. Poprzedni odcinek sugerował, że może być klonem, ale na szczęście scenarzyści nie poszli w tak absurdalnym kierunku. Dostajemy zaledwie strzępki informacji, które potrafią zainteresować. Trzeba przyznać, że kierunek zaprezentowany w finale ma potencjał kompletnie zmienić serial w drugim sezonie. Dynamika relacji postaci zmienia się całkowicie, zamieszanie z Jane jedynie rośnie, a kwestia tajnej organizacji i jej planów wzbudza zainteresowanie. Cały wątek Jane w tym odcinku jest solidny i daje wiele odpowiedzi oraz jeszcze więcej pytań. Najważniejsze jednak, że ma sens, nie ma wielu absurdów i poprawnie angażuje. Naturalnie czuć tutaj skutek wielu błędów tego serialu i niedopracowań w realizacji. Jej walka z Oskarem powinna emocjonować, jego śmierć musi mieć znaczenie, ale nic takiego w tych scenach nie ma. Samo rozwiązanie walki też jest co najwyżej przeciętne.
Blindspot w finale odnosi podobny efekt jak w ostatnim odcinku wyemitowanym w 2015 roku - skutecznie buduje zainteresowanie zmianami w fabule, które teraz wyraźnie są drastyczne, a naszkicowany potencjał jest całkiem duży. Jeśli twórcy go nie zmarnują, może wyjdzie z tego w końcu co najmniej niezły serial.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h