„Błędy, które popełniamy są niczym utrwalone na skórze blizny. Nawet jeśli zdołamy je ukryć, wciąż tkwią w świadomości innych jak drzazgi”. W kolejnej odsłonie Robert Kreft walczy z własną mroczną przeszłością.
Komisarz Robert Kreft otrzymuje przesyłkę, zawierającą fragment ludzkiej skóry pokrytej bliznami. Sam ma podobne blizny i stanowią one nieprzyjemną pamiątkę z dzieciństwa. Tymczasem jego współpracownik, Błażej, zostaje znaleziony w rozbitym samochodzie z uprowadzoną dziewczyną na tylnym siedzeniu, a na wiejskiej posesji Błażeja policja ujawnia ciało innej skatowanej i zamordowanej kobiety. Wina wydaje się być oczywista, jednak nie dla wszystkich. W toku dochodzenia Kreft zaczyna dostrzegać powiązania pomiędzy porwanymi kobietami, a wysłaną mu przesyłką, a wszystko zaczyna nawiązywać do przeszłości Krefta. Przeszłości, o której zdecydowanie chciałby zapomnieć. Kto i dlaczego w tak brutalny sposób postanowił do niej wrócić?
Wątkiem przewodnim Blizny, drugiej części cyklu, jest przeszłość Roberta Krefta. Dzieciństwo, które można nazwać traumatycznym, napiętnowane jest samobójczą śmiercią matki, której zresztą młody Kreft był świadkiem, oraz znęcaniem się ze strony starszych kolegów. O wszystkim dowiadujemy się z narracji w dwóch czasoprzestrzeniach – obecnej i sprzed ponad dwóch dekad. Jednak poza osobą komisarza mamy tu przeogromną ilość wątków pobocznych i postaci. Akcja jest bardzo rozpędzona, dynamiczna i nieustannie zmieniająca kierunek powodując, iż czytelnik niczego już nie jest pewien. Język, jakim Żarski zwraca się do czytelnika, jest tak przystępny i przyjemny, że kolejne strony pochłania się w okamgnieniu. Całość jest tak skonstruowana, iż powoduje, że zaczynasz czytać tą książkę wieczorem i nagle zaskakuje cię świt kolejnego dnia – po prostu nie można się od niej oderwać.
Blizna jest drugą książką z cyklu o Robercie Krefcie i zdecydowanie stanowi integralną część całości. W pierwszej części, zatytułowanej Ślad, Przemysław Żarski pozwala nam poznać głównych bohaterów i relacje pomiędzy nimi, a zatem w drugiej części już nie poświęca wiele uwagi temu zagadnieniu, a bardziej skupia się na akcji. Blizna nawiązuje także do wielu wątków i wydarzeń swojej poprzedniczki, a zatem czytelnik nie znający fabuły Śladu będzie miał nie lada problem , aby wszystko zrozumieć. O finale Blizny nie można niestety powiedzieć nic, ponieważ tego finału po prostu nie ma. Akcja urywa się nagle, zagadka nie zostaje wyjaśniona i pozostaje jedynie czekać aż autor zakończy pracę nad kolejną częścią cyklu.
Czy warto potencjalnemu czytelnikowi polecić Bliznę? Odpowiedź może być tylko jedna – zdecydowanie tak. Pomysłowa, przemyślana i niezwykle wciągająca fabuła, zero nudy. Jednak jest jeden warunek. Zanim sięgniesz po Bliznę koniecznie wpierw zapoznaj się z treścią Śladu.