David Budd (Richard Madden) to weteran wojenny z Afganistanu, obecnie służący w specjalnym oddziale londyńskiej policji, zajmującym się ochroną członków rodziny królewskiej i rządu. Poznajemy go, gdy podczas brawurowej akcji w pociągu jadącym do stolicy Wielkiej Brytanii powstrzymuje zamach terrorystyczny, jednocześnie zapobiegając jakiemukolwiek rozlewowi krwi. Wkrótce potem otrzymuje on nowy przydział, ma zostać tytułowym ochroniarzem kontrowersyjnej pani minister spraw wewnętrznych, wierzącej w słuszność wojny w Iraku i Afganistanie, co stawia ją nie tylko w opozycji do większości rządu, ale też do samego Davida. Nasz Bodyguard bowiem wyszedł z konfliktu zbrojnego nie tylko z ciałem pełnym blizn, ale też zespołem stresu pourazowego (PTSD, o którym szerzej, w kontekście popkultury pisaliśmy TUTAJ), co miało wpływ między innymi na jego małżeństwo. Ta dwójka bohaterów, będących w tak wielkim kontraście, tworzy mieszankę wybuchową. Gdy w grę zaczynają wchodzić kompromitujące rząd materiały oraz przeszłość Davida, sprawy przybierają ciekawy obrót. Oglądając Bodyguard, miałem w głowie jedno - tak właśnie powinien wyglądać Shooter, a przynajmniej jego pierwszy sezon. Oba te seriale kręcą się wokół rządowej konspiracji, spisków, wykorzystywania przeszłości głównego bohatera przeciw niemu. Oba są też dość powolne i potrzebują czasu na nabranie ikry, jednak BBC zrobiło to co najmniej o klasę lepiej. Brytyjczycy budują napięcie w sposób mistrzowski i mam wrażenie, że idealnie znaleźli równowagę między scenami akcji a grą umysłów. Nie ma tu dłużyzn i nawet pierwszy odcinek, który służy tylko i wyłącznie do zaprezentowania nam bohaterów i ich motywacji, ogląda się z ciekawością, a już sama pierwsza sekwencja zapobiegania zamachowi zdradza nam, że jeszcze nie raz będziemy siedzieć na krawędzi fotela. Budowanie napięcia jest jedną z największych zalet serialu. Absolutnie nie zawodzi również główna obsada. Króluje tutaj oczywiście Madden, perfekcyjnie odgrywający jednocześnie zimnego profesjonalistę i głęboko zranionego człowieka znajdującego się pod tą fasadą. Uczciwie też nie można powiedzieć, by pozostali zanadto od niego odstawali. Wiadomo jednak, że nawet świetny aktor nie wyciągnie słabego scenariusza, a ten w Bodyguard jest naprawdę niezły. Dostajemy polityczny thriller, który nie boi się poruszać tematu zagrożeń terrorystycznych we współczesnej Europie, jednocześnie też rozliczając się uczciwie z historii oraz tego, jakie piętno i koszt miały wojny na Bliskim Wschodzie. Nie zawodzi też warstwa techniczna serialu, począwszy od świetnie nakręconych, niebojących się krwi i przemocy scen akcji (choćby samobójstwo w drugim odcinku, które długo nie mogło mi wyjść z głowy), aż po te bardziej codzienne. Nie tylko zresztą praca kamery jest na wysokim poziomie, ale także efekty specjalne, udźwiękowienie, a wszystko oczywiście w typowo brytyjskim stylu, z domieszką szarości i angielskiej flegmy. No i ścieżka dźwiękowa... Mało kiedy mam chęć posłuchać utworów z filmów czy seriali poza nimi, a tutaj raz na jakiś czas nachodzi mnie, żeby powrócić do muzyki z tej produkcji.
Fot. BBC
+11 więcej
Nie jest to serial idealny, prawda jest taka, że dla niektórych może się on wydać za wolny, zaś zakończenie, które w moim odczuciu jest dość łagodne, biorąc pod uwagę ton serialu, mocno podzieli widzów. Jednak zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł, bowiem jest to jeden z najlepszych thrillerów 2018 roku.

Sprawdź, gdzie obejrzeć ten i inne seriale w VOD na stronie vod.naekranie.pl

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj