Bodyguard: sezon 1 – recenzja
Obecnie zdaje się panować moda na powolnie budujące napięcie thrillery w formie serialowej. Wpierw Nobel, potem Tom Clancy's Jack Ryan, a teraz Bodyguard. Jak sprawdza się ta brytyjska produkcja?
Obecnie zdaje się panować moda na powolnie budujące napięcie thrillery w formie serialowej. Wpierw Nobel, potem Tom Clancy's Jack Ryan, a teraz Bodyguard. Jak sprawdza się ta brytyjska produkcja?
David Budd (Richard Madden) to weteran wojenny z Afganistanu, obecnie służący w specjalnym oddziale londyńskiej policji, zajmującym się ochroną członków rodziny królewskiej i rządu. Poznajemy go, gdy podczas brawurowej akcji w pociągu jadącym do stolicy Wielkiej Brytanii powstrzymuje zamach terrorystyczny, jednocześnie zapobiegając jakiemukolwiek rozlewowi krwi. Wkrótce potem otrzymuje on nowy przydział, ma zostać tytułowym ochroniarzem kontrowersyjnej pani minister spraw wewnętrznych, wierzącej w słuszność wojny w Iraku i Afganistanie, co stawia ją nie tylko w opozycji do większości rządu, ale też do samego Davida. Nasz Bodyguard bowiem wyszedł z konfliktu zbrojnego nie tylko z ciałem pełnym blizn, ale też zespołem stresu pourazowego (PTSD, o którym szerzej, w kontekście popkultury pisaliśmy TUTAJ), co miało wpływ między innymi na jego małżeństwo. Ta dwójka bohaterów, będących w tak wielkim kontraście, tworzy mieszankę wybuchową. Gdy w grę zaczynają wchodzić kompromitujące rząd materiały oraz przeszłość Davida, sprawy przybierają ciekawy obrót.
Oglądając Bodyguard, miałem w głowie jedno - tak właśnie powinien wyglądać Shooter, a przynajmniej jego pierwszy sezon. Oba te seriale kręcą się wokół rządowej konspiracji, spisków, wykorzystywania przeszłości głównego bohatera przeciw niemu. Oba są też dość powolne i potrzebują czasu na nabranie ikry, jednak BBC zrobiło to co najmniej o klasę lepiej. Brytyjczycy budują napięcie w sposób mistrzowski i mam wrażenie, że idealnie znaleźli równowagę między scenami akcji a grą umysłów. Nie ma tu dłużyzn i nawet pierwszy odcinek, który służy tylko i wyłącznie do zaprezentowania nam bohaterów i ich motywacji, ogląda się z ciekawością, a już sama pierwsza sekwencja zapobiegania zamachowi zdradza nam, że jeszcze nie raz będziemy siedzieć na krawędzi fotela. Budowanie napięcia jest jedną z największych zalet serialu.
Absolutnie nie zawodzi również główna obsada. Króluje tutaj oczywiście Madden, perfekcyjnie odgrywający jednocześnie zimnego profesjonalistę i głęboko zranionego człowieka znajdującego się pod tą fasadą. Uczciwie też nie można powiedzieć, by pozostali zanadto od niego odstawali. Wiadomo jednak, że nawet świetny aktor nie wyciągnie słabego scenariusza, a ten w Bodyguard jest naprawdę niezły. Dostajemy polityczny thriller, który nie boi się poruszać tematu zagrożeń terrorystycznych we współczesnej Europie, jednocześnie też rozliczając się uczciwie z historii oraz tego, jakie piętno i koszt miały wojny na Bliskim Wschodzie.
Nie zawodzi też warstwa techniczna serialu, począwszy od świetnie nakręconych, niebojących się krwi i przemocy scen akcji (choćby samobójstwo w drugim odcinku, które długo nie mogło mi wyjść z głowy), aż po te bardziej codzienne. Nie tylko zresztą praca kamery jest na wysokim poziomie, ale także efekty specjalne, udźwiękowienie, a wszystko oczywiście w typowo brytyjskim stylu, z domieszką szarości i angielskiej flegmy. No i ścieżka dźwiękowa... Mało kiedy mam chęć posłuchać utworów z filmów czy seriali poza nimi, a tutaj raz na jakiś czas nachodzi mnie, żeby powrócić do muzyki z tej produkcji.
Nie jest to serial idealny, prawda jest taka, że dla niektórych może się on wydać za wolny, zaś zakończenie, które w moim odczuciu jest dość łagodne, biorąc pod uwagę ton serialu, mocno podzieli widzów. Jednak zdecydowanie warto sięgnąć po ten tytuł, bowiem jest to jeden z najlepszych thrillerów 2018 roku.
Sprawdź, gdzie obejrzeć ten i inne seriale w VOD na stronie vod.naekranie.pl
Źródło: fot. BBC
Poznaj recenzenta
Aleksander "Taktyczny Wafel" MazanekDzisiaj urodziny obchodzą
ur. 1996, kończy 28 lat
ur. 1983, kończy 41 lat
ur. 1948, kończy 76 lat
ur. 1937, kończy 87 lat
ur. 1982, kończy 42 lat